Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 597607.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2024

Dystans całkowity:5700.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:183.87 km
Więcej statystyk

POWSTAŁ KOSMOS, MÓJ KOSMOS

Środa, 31 lipca 2024 · dodano: 31.07.2024 | Komentarze 0

153 wheeler

CIEKAWOSTKI:
- z rowerków najbardziej się wzmocnił Giant advanced
- poniedziałek przejechał już ponad 80 tysięcy km
- lipiec wykręcił 5 miejsce wśród miesięcy
- lato objęło prowadzenie !!
- konstelacja się popsuła
- asteryzm się poprawił
- lipiec 2024 r to ogólnie CZWARTY !! wynik wśród pojedynczych miesięcy
- wśród dni, aż dwa dni lipca są w pierwszej "10", 7 miejsce: 25 lipca, 8 miejsce: 24 lipca,
natomiast w pierwszej "100" jest zaledwie dziesięć dni lipca.

W Kosmosie przejechałem już 590 tysięcy 564 kilometrów
wszystkie moje rowery mają przejechane 631 tysięcy 146 kilometrów

rowery:
1) szosowy GIANT TCR ma 200 tysięcy !! - 31,7%
2) szosowy WHEELER ma 162 tysiące 735 km - 25,8%
3) górski GIANT ma 152 tysiące 903 km - 24,2%
4) szosowy GIANT advanced ma 61 tysięcy 152 km - 9,7%
5) szosowy GIANT propel ma 29 tysięcy 563 km - 4,7%
6) górski ANTHEM ma 12 tysięcy 774 km - 2,0%
7) kultowe WIGRY 3 ma 11 tysięcy 097 km - 1,8%
8) miejski NEXTBIKE ma 922 km - 0,1%

dni tygodnia:
1) SOBOTA: 107.362 km- 18,2 %
2) NIEDZIELA: 97.720 km- 16,6 %
3) poniedziałek: 80.966 km- 13,7 %
4) środa: 78.217 km- 13,2 %
5) czwartek: 76.332 km- 12,9 %
6) wtorek: 75.670 km - 12,8%
7) piątek: 74.297 km- 12,6 %

miesiące:
1) MAJ: 57.527- 9,7%
2) CZERWIEC: 57.098 - 9,7%
3) marzec: 55.858- 9,4%
4) sierpień: 54.740 km- 9,3%
5) lipiec: 53.713- 9,1%
6) październik : 52.200 km - 8,8%
7) kwiecień: 52.008 km - 8,8%
8) wrzesień: 45.811 km- 7,7%
9) listopad: 44.626 km- 7,6%
10) luty: 42.388 km- 7,2%
11) styczeń: 41.170 km- 7,0%
12) grudzień: 33.425 km- 5,7%

pory roku:

1) LATO: 165.554 - 28,0%
2) WIOSNA: 165.390 - 28,0%
3) jesień: 142.637 km- 24,2 %
4) zima: 116.983 km- 19,8 %

konstelacja gwiazd 2749- 4634- 5296- 6669
asteryzm 9642


1 miejsce) 2016 czerwiec - 10000 km
2 miejsce) 2018 listopad - 6224 km
3 miejsce) 2015 maj - 6032 km
4 miejsce) 2024 lipiec - 5700 km
5 miejsce) 2024 maj - 5634 km
6 miejsce) 2023 lipiec - 5536 km
7 miejsce) 2017 sierpień - 5533 km
8 miejsce) 2018 kwiecień - 5528 km
9 miejsce) 2018 październik - 5448 km
10 miejsce) 2018 maj - 5409 km
11) 2020 październik - 5332 km
12) 2021 sierpień - 5329 km
13) 2023 grudzień - 5216 km
14) 2020 kwiecień - 5215 km
15) 2019 czerwiec - 5205 km
16) 2024 marzec - 5200 km
17) 2023 październik - 5116 km
18) 2019 maj - 5115 km
19) 2014 maj - 5114 km
20) 2018 marzec - 5040 km
21) 2020 maj - 5031 km
22) 2014 czerwiec - 5000 km
23) 2019 kwiecień - 4962 km
24) 2017 lipiec - 4936 km
25) 2020 marzec - 4905 km
26) 2017 październik - 4875 km
27) 2014 listopad - 4835 km
28) 2018 wrzesień - 4831 km
29) 2021 czerwiec - 4709 km
30) 2018 sierpień - 4707 km
31) 2019 marzec - 4695 km
32) 2017 marzec - 4666 km
33) 2022 lipiec - 4623 km
34) 2015 październik - 4584 km
35) 2024 kwiecień - 4577 km
36) 2014 marzec - 4566 km
37) 2015 czerwiec - 4520 km
38) 2017 styczeń - 4515 km
39) 2023 sierpień - 4505 km
40) 2024 luty - 4501 km
4012016 marzec - 4500 km
42) 2023 kwiecień - 4431 km
43) 2015 sierpień - 4402 km
44) 2014 październik - 4400 km
45) 2020 czerwiec - 4389 km
46) 2014 wrzesień - 4368 km
47) 2019 sierpień - 4329 km
48) 2018 czerwiec - 4295 km
49) 2014 kwiecień - 4280 km
50) 2017 luty - 4247 km
51) 2024 styczeń - 4238 km
52) 2014 sierpień - 4217 km
53) 2015 lipiec - 4213 km
54) 2020 sierpień - 4186 km
55) 2012 maj - 4175 km
56) 2013 sierpień - 4142 km
57) 2014 lipiec - 4101 km
58) 2020 listopad - 4097 km
59) 2015 marzec - 4095 km
60) 2020 lipiec - 4088 km
61) 2016 luty - 4074 km
62) 2017 listopad - 4069 km
63) 2020 grudzień - 4047 km
64) 2018 luty - 4029 km
65) 2012 lipiec - 4026 km
66) 2012 czerwiec - 4018 km
67) 2018 styczeń - 4015 km
68) 2011 wrzesień - 4005 km
69) 2023 kwiecień - 4002 km
70) 2023 listopad - 4001 km
71) 2021 maj - 4000 km
72) 2016 kwiecień - 3965 km
73) 2016 maj - 3894 km
74) 2020 wrzesień - 3891 km
75) 2012 październik - 3845 km
76) 2016 grudzień - 3833 km
77) 2015 wrzesień - 3805 km
78) 2021 lipiec - 3745 km
79) 2012 kwiecień - 3739 km
80) 2013 maj - 3731 km
81) 2017 grudzień - 3727 km
82) 2019 lipiec - 3714 km
83) 2023 wrzesień - 3665 km
84) 2011 czerwiec - 3660 km
85) 2016 styczeń - 3642 km
86) 2021 kwiecień - 3640 km
87) 2017 wrzesień - 3593 km
88) 2014 luty - 3554 km
89) 2022 marzec - 3530 km
90) 2016 sierpień - 3520 km
91) 2015 listopad - 3501 km
92) 2012 sierpień - 3500 km
93) 2013 październik - 3467 km
94) 2012 wrzesień - 3453 km
95) 2019 wrzesień - 3422 km
96) 2015 grudzień - 3319 km
97) 2019 luty - 3301 km
98) 2014 styczeń - 3300 km
99) 2011 lipiec - 3241 km
100) 2011 sierpień - 3239 km
101) 2011 maj - 3230 km
102) 2011 kwiecień - 3216 km
103) 2011 październik - 3205 km
104) 2022 wrzesień - 3195 km
105) 2021 marzec - 3193 km
106) 2019 październik - 3166 km
107) 2015 styczeń - 3163 km
108) 2022 sierpień - 3131 km
109) 2012 marzec - 3084 km
110) 2015 luty - 3067 km
111) 2021 listopad - 3049 km
112) 2020 luty - 3048 km
113) 2023 marzec - 3030 km
114) 2016 listopad - 3029 km
115) 2021 październik - 3017 km
116) 2015 kwiecień - 3010 km
117) 2022 luty - 3009 km
118) 2024 czerwiec - 3004 km
119) 2023 styczeń - 3002 km
120) 2016 październik - 3000 km
       2013 kwiecień - 3000 km
122) 2012 listopad - 2900 km
123) 2022 styczeń - 2864 km
124) 2017 czerwiec - 2839 km
125) 2013 czerwiec - 2830 km
126) 2020 styczeń - 2800 km
127) 2011 marzec - 2764 km
128) 2022 październik - 2745 km
129) 2021 wrzesień - 2739 km
130) 2021 grudzień - 2602 km
131) 2013 marzec - 2590 km
132) 2012 styczeń - 2577 km
133) 2016 wrzesień - 2576 km
134) 2022 listopad - 2500 km
135) 2011 listopad - 2470 km
136) 2012 luty - 2457 km
137) 2022 kwiecień - 2445 km
138) 2013 lipiec - 2427 km
139) 2019 styczeń - 2318 km
140) 2012 grudzień - 2302 km
141) 2013 wrzesień - 2268 km
142) 2021 styczeń - 2266 km
143) 2014 grudzień - 2265 km
144) 2021 luty - 2230 km
145) 2022 maj - 2160 km
146) 2023 luty - 2100 km
147) 2013 listopad - 2045 km
148) 2019 grudzień - 2022 km
149) 2019 listopad - 1906 km
150) 2022 czerwiec - 1712 km
151) 2018 lipiec - 1685 km
152) 2016 lipiec - 1678 km
153) 2011 styczeń - 1458 km
154) 2011 luty - 1438 km
155) 2022 grudzień - 1396 km
156) 2013 luty - 1333 km
157) 2013 grudzień - 1231 km
158) 2011 grudzień - 1074 km
159) 2013 styczeń - 1012 km
160) 2023 czerwiec - 917 km
161) 2018 grudzień - 391 km
162) 2017 kwiecień - 0 km
        2017 maj - 0 km



1 miejsce - 22 sierpnia - 2979 km
2 miejsce - 24 sierpnia - 2872 km
3 miejsce - 25 sierpnia - 2864 km
4 miejsce - 26 sierpnia - 2801 km
5 miejsce - 03 maja - 2703 km
6 miejsce - 23 sierpnia - 2688 km
7 miejsce - 25 lipca - 2672 km
8 miejsce - 24 lipca - 2624 km
9 miejsce - 01 maja - 2567 km
10 miejsce - 21 sierpnia - 2552 km
11) 25 kwietnia - 2441 km
12) 04 czerwca - 2431 km
13) 26 marca - 2421 km
14) 27 sierpnia - 2420 km
15) 20 sierpnia - 2368 km
16) 11 czerwca - 2333 km
17) 08 maja - 2332 km
18) 28 marca - 2303 km
19) 31 maja - 2290 km
20) 18 kwietnia - 2221 km
21) 16 lipca - 2199 km
22) 05 czerwca - 2179 km
23) 13 czerwca - 2151 km
24) 15 maja - 2151 km
25) 02 sierpnia - 2147 km
26) 30 maja - 2140 km
27) 09 marca - 2126 km
28) 11 listopada - 2103 km
29) 23 kwietnia - 2096 km
30) 19 maja - 2093 km
31) 13 kwietnia - 2084 km
32) 03 czerwca - 2081 km
33) 11 maja - 2071 km
34) 27 lutego - 2071 km
35) 29 marca - 2067 km
36) 10 czerwca - 2063 km
37) 20 marca - 2062 km
38) 23 czerwca - 2057 km
39) 25 marca - 2057 km
40) 10 września - 2057 km
41) 27 marca - 2055 km
42) 26 czerwca - 2048 km
43) 28 lipca - 2041 km
44) 09 maja - 2040 km
45) 14 czerwca - 2036 km
46) 13 maja - 2031 km
47) 11 października - 2023 km
48) 15 czerwca - 2010 km
49) 28 sierpnia - 1997 km
50) 04 maja - 1992 km
51) 29 czerwca - 1981 km
52) 08 marca - 1979 km
53) 30 kwietnia - 1976 km
54) 24 czerwca - 1971 km
55) 26 maja - 1970 km
56) 07 czerwca - 1963 km
57) 01 czerwca - 1960 km
58) 27 lipca - 1959 km
59) 22 marca - 1953 km
60) 06 kwietnia - 1944 km
61) 18 marca - 1941 km
62) 21 maja - 1938 km
63) 27 czerwca - 1931 km
64) 18 maja - 1929 km
65) 17 października - 1927 km
66) 12 października - 1927 km
67) 01 sierpnia - 1925 km
68) 27 października - 1923 km
69) 24 września - 1916 km
70) 28 kwietnia - 1912 km
71) 18 października - 1911 km
72) 24 października - 1906 km
73) 17 maja - 1902 km
74) 05 kwietnia - 1901 km
75) 19 marca - 1888 km
76) 08 czerwca - 1885 km
77) 28 czerwca - 1881 km
78) 10 kwietnia - 1881 km
79) 08 października - 1880 km
80) 22 kwietnia - 1869 km
81) 02 maja - 1865 km
82) 24 marca - 1865 km
83) 21 września - 1858 km
84) 17 marca - 1855 km
85) 26 lipca - 1852 km
86) 15 marca - 1850 km
87) 06 czerwca - 1849 km
88) 15 kwietnia - 1849 km
89) 25 lutego - 1845 km
90) 04 marca - 1839 km
91) 25 czerwca - 1838 km
92) 19 października - 1837 km
93) 06 marca - 1821 km
94) 05 lipca - 1814 km
95) 10 lipca - 1811 km
96) 30 lipca - 1809 km
97) 26 września - 1807 km
98) 09 września - 1803 km
99) 23 lipca - 1798 km
100) 12 czerwca - 1792 km
101) 24 kwietnia - 1791 km
102) 23 października - 1789 km
103) 18 lutego - 1783 km
104) 15 sierpnia - 1781 km
105) 13 lipca - 1780 km
106) 26 października - 1779 km
107) 19 kwietnia - 1778 km
108) 02 kwietnia - 1776 km
109) 19 czerwca - 1775 km
110) 21 czerwca - 1772 km
111) 03 października - 1769 km
112) 04 października - 1769 km
113) 07 lipca - 1765 km
114) 30 września - 1763 km
115) 17 lipca - 1761 km
116) 23 lutego - 1760 km
117) 09 czerwca - 1751 km
118) 05 marca - 1748 km
119) 06 sierpnia - 1745 km
120) 09 sierpnia - 1744 km
121) 15 października - 1743 km
122) 01 marca - 1735 km
123) 09 października - 1735 km
124) 20 września - 1730 km
125) 03 sierpnia - 1730 km
126) 10 marca - 1727 km
127) 17 czerwca - 1727 km
128) 06 października - 1723 km
129) 02 lipca - 1722 km
130) 29 września - 1720 km
131) 14 kwietnia - 1710 km
132) 07 maja - 1704 km
133) 16 marca - 1704 km
134) 22 czerwca - 1703 km
135) 02 marca - 1703 km
136) 10 maja - 1695 km
137) 05 listopada - 1693 km
138) 16 maja - 1689 km
139) 11 lipca - 1686 km
140) 14 października - 1686 km
141) 16 kwietnia - 1685 km
142) 29 maja - 1680 km
143) 19 lipca - 1679 km
144) 31 października - 1679 km
145) 28 maja - 1675 km
146) 11 kwietnia - 1675 km
147) 20 kwietnia - 1674 km
148) 05 października - 1674 km
149) 11 sierpnia - 1664 km
150) 18 czerwca - 1664 km
151) 16 czerwca - 1661 km
152) 14 lipca - 1660 km
153) 13 października - 1660 km
154) 25 września - 1659 km
155) 05 maja - 1656 km
156) 11 września - 1656 km
157) 01 października - 1653 km
158) 12 kwietnia - 1651 km
159) 07 kwietnia - 1650 km
160) 22 lutego - 1647 km
161) 22 września - 1647 km
162) 08 lipca - 1641 km
163) 31 lipca - 1631 km
164) 23 marca - 1631 km
165) 12 marca - 1627 km
166) 19 września - 1627 km
167) 20 lipca - 1626 km
168) 01 lipca - 1624 km
169) 27 maja - 1623 km
170) 18 listopada - 1617 km
171) 28 listopada - 1614 km
172) 15 listopada - 1612 km
173) 16 września - 1612 km
174) 09 listopada - 1611 km
175) 10 października - 1611 km
176) 06 września - 1611 km
177) 27 września - 1604 km
178) 06 lipca - 1603 km
179) 26 lutego - 1601 km
180) 07 września - 1598 km
181) 29 lipca - 1596 km
182) 03 kwietnia - 1591 km
183) 25 listopada - 1589 km
184) 04 lipca - 1588 km
185) 29 kwietnia - 1587 km
186) 26 kwietnia - 1587 km
187) 15 lipca - 1586 km
188) 04 lutego - 1584 km
189) 30 czerwca - 1583 km
190) 04 stycznia - 1578 km
191) 14 stycznia - 1577 km
192) 11 marca - 1575 km
193) 20 października - 1574 km
194) 25 października - 1568 km
195) 28 września - 1568 km
196) 29 sierpnia - 1568 km
197) 23 września - 1564 km
198) 02 listopada - 1563 km
199) 15 września - 1563 km
200) 03 września - 1561 km
201) 14 listopada - 1558 km
202) 21 kwietnia - 1555 km
203) 14 marca - 1555 km
204) 28 stycznia - 1555 km
205) 21 marca - 1549 km
206) 13 marca - 1546 km
207) 02 czerwca - 1543 km
208) 22 listopada - 1543 km
209) 14 maja - 1542 km
210) 29 października - 1539 km
211) 09 lutego - 1537 km
212) 07 marca - 1532 km
213) 07 listopada - 1530 km
214) 06 maja - 1529 km
215) 17 kwietnia - 1529 km
216) 07 lutego - 1528 km
217) 03 marca - 1526 km
218) 08 listopada - 1517 km
219) 30 sierpnia - 1517 km
220) 01 listopada - 1516 km
221) 26 listopada - 1512 km
222) 29 listopada - 1511 km
223) 07 października - 1511 km
224) 22 maja - 1510 km
225) 17 sierpnia - 1510 km
226) 20 maja - 1506 km
227) 30 stycznia - 1506 km
228) 17 września - 1505 km
229) 12 lipca - 1502 km
230) 23 listopada - 1502 km
231) 30 października - 1502 km
232) 25 stycznia - 1500 km
233) 21 listopada - 1496 km
234) 22 października - 1495 km
235) 16 listopada - 1494 km
236) 14 lutego - 1485 km
237) 13 stycznia - 1480 km
238) 20 czerwca - 1479 km
239) 06 stycznia - 1474 km
240) 04 listopada - 1474 km
241) 21 października - 1472 km
242) 23 maja - 1469 km
243) 13 lutego - 1467 km
244) 13 września - 1467 km
245) 19 lutego - 1465 km
246) 29 stycznia - 1465 km
247) 28 lutego - 1457 km
248) 21 stycznia - 1452 km
249) 01 lutego -1449 km
250) 17 lutego - 1449 km
251) 10 listopada - 1444 km
252) 03 lipca - 1435 km
253) 12 maja - 1434 km
254) 11 lutego - 1431 km
255) 22 lipca - 1430 km
256) 07 stycznia - 1430 km
257) 13 grudnia - 1422 km
258) 25 maja - 1414 km
259) 30 listopada - 1411 km
260) 01 kwietnia - 1400 km
261) 10 lutego - 1400 km
262) 08 lutego - 1400 km
263) 05 lutego - 1400 km
264) 12 lutego - 1400 km
265) 20 lutego - 1400 km
266) 27 stycznia - 1400 km
267) 04 sierpnia - 1390 km
268) 24 maja - 1387 km
269) 05 stycznia - 1376 km
270) 16 lutego - 1362 km
271) 17 listopada - 1359 km
272) 27 listopada - 1358 km
273) 08 kwietnia - 1357 km
274) 30 marca - 1357 km
275) 06 lutego - 1357 km
276) 20 listopada - 1357 km
277) 24 listopada - 1354 km
278) 18 stycznia - 1340 km
279) 09 lipca - 1339 km
280) 01 grudnia - 1339 km
281) 06 grudnia - 1335 km
282) 14 sierpnia - 1332 km
283) 19 stycznia - 1327 km
284) 01 stycznia - 1323 km
285) 02 lutego - 1321 km
286) 28 października - 1318 km
287) 24 lutego - 1316 km
288) 02 października - 1314 km
289) 22 stycznia - 1312 km
290) 14 września - 1312 km
291) 03 listopada - 1311 km
292) 07 sierpnia - 1307 km
293) 16 października - 1303 km
294) 12 września - 1302 km
295) 09 kwietnia - 1301 km
296) 06 listopada - 1300 km
297) 08 stycznia - 1299 km
298) 27 kwietnia - 1283 km
299) 23 stycznia - 1283 km
300) 26 stycznia - 1283 km
301) 10 stycznia - 1266 km
302) 05 września - 1266 km
303) 31 marca - 1261 km
304) 15 stycznia - 1261 km
305) 04 kwietnia - 1254 km
306) 15 lutego - 1252 km
307) 21 lipca - 1251 km
308) 21 lutego - 1244 km
309) 09 stycznia - 1243 km
310) 11 stycznia - 1239 km
311) 13 listopada - 1238 km
312) 12 listopada - 1237 km
313) 16 stycznia - 1236 km
314) 03 lutego - 1233 km
315) 18 lipca - 1229 km
316) 20 stycznia - 1228 km
317) 16 grudnia - 1228 km
318) 05 sierpnia - 1222 km
319) 05 grudnia - 1216 km
320) 12 grudnia - 1214 km
321) 12 stycznia - 1206 km
322) 19 listopada - 1202 km
323) 10 sierpnia - 1201 km
324) 31 stycznia - 1185 km
325) 18 września - 1175 km
326) 21 grudnia - 1172 km
327) 19 sierpnia - 1171 km
328) 17 grudnia - 1158 km
329) 17 stycznia - 1150 km
330) 08 sierpnia - 1148 km
331) 14 grudnia - 1147 km
332) 03 grudnia - 1146 km
333) 10 grudnia - 1141 km
334) 09 grudnia - 1137 km
335) 04 grudnia - 1119 km
336) 24 stycznia - 1112 km
337) 19 grudnia - 1112 km
338) 18 sierpnia - 1100 km
339) 16 sierpnia - 1092 km
340) 07 grudnia - 1086 km
341) 02 stycznia - 1083 km
342) 08 września - 1079 km
343) 31 sierpnia - 1075 km
344) 15 grudnia - 1070 km
345) 30 grudnia - 1034 km
346) 31 grudnia - 1025 km
347) 20 grudnia - 1021 km
348) 02 września - 1021 km
349) 02 grudnia - 1016 km
350) 27 grudnia - 1010 km
351) 23 grudnia - 1003 km
352) 03 stycznia - 1001 km
353) 18 grudnia - 994 km
354) 13 sierpnia - 986 km
355) 28 grudnia - 977 km
356) 29 grudnia - 961 km
357) 08 grudnia - 940 km
358) 24 grudnia - 922 km
359) 01 września - 906 km
360) 22 grudnia - 902 km
361) 26 grudnia - 891 km
362) 11 grudnia - 868 km
363) 04 września - 854 km
364) 12 sierpnia - 844 km
365) 25 grudnia - 819 km
366) 29 lutego - 744 km

...dzieje się coś, co się nigdy nie powtórzy.




Daleko za Księżycem

Wtorek, 30 lipca 2024 · dodano: 30.07.2024 | Komentarze 0

160 wheeler
5 advanced

cz. VIII Race Around Poland

...zanim opiszę kolejny dzień RAP, wrócę jeszcze na chwilę do dnia poprzedniego.

w dniu wczorajszym zdążyłem z Krzyśkiem zalogować się na punkcie przed deszczem.
rozmawialiśmy, spożywaliśmy posiłek, kąpu kąpu, odpoczynek...a na dworze sobie lało.
podjęliśmy decyzję, że zaraz zaśniemy, a wstaniemy wcześnie nocą i tak jakoś...po godzinie pierwszej sobie wyjedziemy.
nic z tego, nie słyszałem budzika w ogóle, nie słyszałem też Krzyśka chrapiącego...
była taka burza, po pierwszej w nocy właśnie, że oboje co prawda obudziliśmy się, ale ja...na przykład myślałem,
że mi się to śni, a Krzysiek trzymał okno, by się nie rozleciało :).
potężna burza z piorunami, deszczem, grzmotami i błyskawicami...it's amazing.
zasnęliśmy, ale zmiana godziny wyjazdu była pewna...nikt z nas w te ciemności w burzy nie miał zamiaru wyjeżdżać.
Na PK, w pokoju obok był jeszcze Michael Ganzinger z Austrii...

pierwszy z PK wyjechał Michael, ja za nim jakiejś kilkanaście minut około 4 nad ranem, za mną Krzysztof.
początek ? bajeczny, niesamowity, taki jak zawsze. ciągle pod górę, a na drodze pusto.
już było cieplutko, już nie padało...znowu było ciemno, aż do m. Stronie Śląskie...
na tym odcinku tasowałem się z austriakiem ...
potem ? potem było jeszcze lepiej, a gdy już byłem na tym pierwszym najwyższym odcinku
w Wilkanowie...nawet nie starałem się wyciągnąć telefonu, aby zrobić dla Was zdjęcie...
to, co widziałem postanowiłem zapamiętać wyłącznie dla siebie...a jak pachniało wśród pól...

no cóż, trzeba było jechać dalej...najpierw śniadanie w Międzylesiu, potem łakocie w Zieleńcu...
dużo było podjazdów, więc jadę na czele ultrasów, tych z drugiej ( nadal wysoko zamontowanej )  półki...
Wow !! Jest i Marecki :)

potem było ich jeszcze więcej ( podjazdów oczywiście ), mniejszych, większych...cóż pisać...jechałem normalnie, żeby być w Szklarskiej o ludzkiej porze. Jedynymi emocjami dla mnie były tylko te, że cieszyłem się z tego, że jadę tu dziś właśnie.
Ten odcinek nazywam królewskim, nie tylko ze względu na przewyższenia, ale głównie z uwagi na fakt, że to końcówka  połowy
dystansu RAP, ta połowa trudniejsza. Kiedyś mówiłem, że jeśli ktoś dojedzie do Szklarskiej w limicie to przejedzie cały RAP 3600...
dziś już tak nie mówię, ale też jest zajebiście. :)
po nocnej burzy przygotowałem się psychicznie na dużą ilość deszczu na tym odcinku blisko trzysta kilometrowym, tymczasem lało na mnie wyłącznie w samej końcówce od Karpacza.

Do Szklarskiej Poręby dojechałem przed godziną 20. Przywitał mnie Kurier z okna jednego z pokoju naszej rezydencji PK.
Znowu powróciły emocje kilku RAP- ów. Na tym PK był jeszcze Góral Nizninny, który spał.
Jarek wyjechał w dalszą podróż po godzinnej rozmowie ze mną, niebawem przyjechał tu Krzysiek i Michael...który nie 
rozmawiał ani po polsku, ani po angielsku. Znowu spaliśmy we trójkę na kolejnym PK...każdy osobno oczywiście.

nie wiem, co jeszcze napisać...jutro, nad ranem, znowu będę bardzo szczęśliwy i podekscytowany.
dziś kończy się właśnie 11 lipca 2024 roku, jest czwartek, po sześciu dniach napompowałem sobie kółeczka...i nic więcej,
rower kręci, niczego nie będę ruszał., choć chyba jeszcze go nasmarowałem napęd, nie pamiętam.
a kolację miałem wyborną z ulubionymi słodyczami na czele.




Daleko za Księżycem

Poniedziałek, 29 lipca 2024 · dodano: 29.07.2024 | Komentarze 0

150 wheeler

cz. VII Race Around Poland

wyjechałem z Jeleśnej kilka minut po północy, już tak szybko.
w pokoju hotelowym było tak gorąco, że jeszcze trochę a z Krzyśkiem byśmy się ugotowali 
na dobre, gdybyśmy spali do rana. Wyjechałem pierwszy, za mną Krzysiek i Ktoś jeszcze.
na początek jakieś 60 km podjazdów do Bielska Białej, więc jechałem pierwszy.
nikt nie jechał przy mnie ani przez chwilę.
niesamowite, jeżdżę tu od czterech lat i od czterech lat wszystko widzę i poznaję po ciemku,
słońce zawsze wita mnie dopiero w Bielsku Białej. Brak samochodów, ludzi, mnóstwo zwierząt, nie tylko na drodze,
ale bez zagrożenia...przed jeleniem zatrzymałem się raz na środku drogi...byłem dwa metry od niego,
a on miał tak na świat wywalone, że nawet na mnie nie spojrzał. cudowny.

w Bielsku Białej nad ranem było mi nawet zimno, a dalej ?
nienawidzę tego odcinka, jak zimy, aż do Milówki jadąc cierpię, co rok jestem tu szybciej, a i tak na drodze normalnie
sterta blachosmrodów...nawet o 6 nad ranem, masakra. zmienię ten odcinek na pewno. w dodatku jest tam wąsko, a i stan dróg
daje wiele do życzenia.
śniadanko za Milówką, pod droga ekspresową w kultowym dla mnie sklepie, zawsze tam się zatrzymuję,
a potem ? piękne podjazdy na Koniaków, Istebną i ...niestety zjazd do Wisły.
Dałem radę. a potem ?
od Wisły, aż do Raciborza, a nawet dalej...coś pięknego, patelnia rozgrzana na całego.
jazda od sklepu do sklepu z klimatyzacją, i od CPN do CPN... też z klimatyzacją :) na tym odcinku drogi 
przeplatałem się z Krzyśkiem Kwaśniewskim...
ja wyjeżdżam z orlenu, on na niego wjeżdża...potem już w okolicy Głuchołazy kilka stopni się ochłodziło :) więc było ciut lepiej.
ogólnie ten odcinek dla mnie jest taki trochę byle jaki, od Wisły właśnie traktuję go tak byle go przejechać, byle do punktu kontrolnego w Złotym Stoku dojechać tak na ludzką porę, by mieć czas na poleżenie, odpoczynek i pogadanie.
no i dojechałem równo o 20.00. z Krzyśkiem Kwaśniewskim.
był czas na wszystko.
tu mam już dokładnie pół dnia zapasu, choć tak w rzeczywistości tego nie traktuję.
nie wyobrażam sobie być tutaj o innej porze, nie wyobrażam sobie nie być tutaj w ogóle dziś.
to już pięć pełnych dni na Race Around Poland.
jest 10 lipca 2024 roku.
jestem konsekwentny w tym, co robię.
Inni wymóg bycia konsekwentnym uważają za absurdalny. Oznacza to przecież, że nie pozwala się innym wpływać na swoje działanie. Gdyby było się naprawdę konsekwentnym, trzeba by za rok myśleć dokładnie tak samo, co dziś. I ja tak myślę.
Za rok w Złotym Stoku będę dokładnie o tej samej porze, co dziś.

...a jutro, najpiękniejszy będzie poranek.



Daleko za Księżycem

Niedziela, 28 lipca 2024 · dodano: 28.07.2024 | Komentarze 3

100 góral

cz. VI Race Around Poland

jest wtorek, 9 lipca, 2024 roku.
czwarta, może dużo po czwartej nad ranem.
gdy wyjeżdżałem to było jeszcze ciemno na dworze,
gdy już minąłem jezioro czorsztyńskie i zjechałem do Niedzicy...wyłączyłem lampkę.
no i wreszcie...jest, podjazd wielokilometrowy na Łapszankę.
nie było nikogo, nikogo z RAP, nikogo z miejscowych, totalne bezludzie...
coś pięknego, pogoda wspaniała...chciałbym być tu codziennie, każdego dnia.
Na Łapszance oczywiście zatrzymałem się na kilkanaście minut...te góry, ich widok,
spojrzenie na mnie...w życiu są takie chwile, których zwyczajnie nie da się zapomnieć.
próbuję nie myśleć.



a potem ? a potem sterta podjazdów od Jurgowa przez Ząb, aż do Bukowiny Tatrzańskiej.
nic szczególnego. 
Wyjątkowe to miałem śniadanko na Głodówce...tradycyjne zamówiona kwaśnica z ruskimi pierogami i piwem bezalkoholowym oczywiście.
tradycyjnie pani za ladą mówi mi, jak co rok, że kwaśnica jest podawana wyłącznie od 12 w południe, a ja odpowiadam, że przyjeżdżam tu
tradycyjnie ponad dwie godziny wcześniej i mimo to zawsze mi jest podawana :)

czuję się dobrze, rower sprawnie działa.
następny ponad stu kilometrowy odcinek nie daje mi żadnych emocji.
najważniejsze, aby dojechać do Jeleśnej. Żadnych wzniesień, Zawoja i Stryszawa
nie powinny robić żadnego wrażenia, na nikim. Najważniejsze, aby dojechać do Jeleśnej bezpiecznie,
bo znowu wzmaża się ruch samochodowy.
przybyłem tam jakoś o 18 chyba...cudowne warunki.
po raz pierwszy mamy darmowe pokoje...pokój dzieliłem z Krzyśkiem Kwaśniewskim.
no i była bogatsza, niż dotychczas... kolacja.
czuję się tam wspaniale bo ponadto od hotelu w odległości czternastu kroków jest sklep spożywczy.,,
w pokoju miałem więc oczywiście stertę ulubionych słodyczy i napoi, które miały dać mi energię na kolejne dni.
Zasnąłem jakoś o 20.00, Krzysiek też...
wszystko zgodnie z planem, z moim planem.


Daleko za Księżycem

Sobota, 27 lipca 2024 · dodano: 27.07.2024 | Komentarze 0

70 wheeler
30 wigry 3

cz. V Race Around Poland

...dokładnie o 2 w nocy, w poniedziałek, zgodnie z obietnicą, 8 lipca, wyjechałem z Wetliny.
niesamowite, znowu tutaj, nie sam, znowu w górach, znowu w ciemności,
znowu na Race Around Poland.
obudziłem się nie sam, za mną też ktoś wyjechał, w totalnych ciemnościach.
ależ tu pięknie, cicho, nie aż za cicho.
nie dość, że już przestało padać, to w dodatku asfalt był już suchutki.
ależ sceneria, po godzinie z minuty na minutę robiło się co raz jaśniej, nie co raz głośniej.
no i gorąco, a na drodze pusto, totalne pustkowie wśród zwierząt.
jazda do Tylawy to normalnie bajka, super by było, gdyby kilka takich miejsc było w Polsce...
nie podobnych, ale identycznych.
co tu pisać, gdybym mógł jeździłbym tu codziennie, ten właśnie odcinek, i o tej porze właśnie.

a potem ?
śniadanie nie w Tylawie, ale też tak jak kiedyś w... Krempnie,
potem obiad w m. Uście Gorlickie, jak zawsze, zawsze dojeżdżam tam przed 12 w południe,
a równo o 12 otwierają tu cudną restaurację. jadę bez nawigacji i bez mniejszego bidonu.
stwierdziłem, że już za dużo jest przewyższeń, aby go targać...za ciężki.
a potem ? a potem dalsza jazda po górach z Przysietnicą na czele...gdzie już spokojnie padało.
to znaczy deszcz lał już wcześniej, ale nie miał żadnego wpływu na moją sytuację.
ten odcinek do Czorsztyna należy przejechać do wieczora, aby jakoś normalnie te ultra wyglądało.
W Czorsztynie, już po zjedzonej wcześniej kolacji zameldowałem się po godzinie 21.
nocleg...zawsze w tym samym miejscu.
10 km...to jest od ostatniej stacji CPN przywiozłem
tu swoją nagrodę za te trzy dotychczas przejechane w normalnym czasie dni...nagrodą była sterta słodyczy
z ulubionymi napojami.
...zasypiałem z myślami o Mareckim, który te ostatnie podjazdy przed Czorsztynem miał cały czas przed sobą.
zasypiałem z myślami o jutrzejszym porannym podjeździe na Łapszankę bo to kolejne
moje wspaniałe miejsce.

W górach każdy z nas musi wykonać pewien wysiłek, ale bez zapłaty. Ja jestem tu kolejny raz i po raz kolejny szukam w nich czegoś wyjątkowego. Potrzebna jest do tego i wyobraźnia i filozofia życiowa. Nie każdego na to stać, nie wszystkim się chce. Samo przebywanie w górach daje mi chwile, które trudno zapomnieć. Jeśli jestem tu na ultra to występują elementy rywalizacji, ale rywalizacji z wyznaczonym celem, a nie z przeciwnikiem.
jak to dobrze, że są góry.
bo bez gór ja nie istnieję.


Daleko za Księżycem

Piątek, 26 lipca 2024 · dodano: 27.07.2024 | Komentarze 0

70 wheeler
30 wigry 3

cz. IV Race Around Poland

...dive, to oczywiście marek piecek z Elbląga
dive jest w drodze do domu.
ja jadę natomiast w Bieszczady.

Po wyjechaniu z Mircze pierwszym celem moim było tradycyjne śniadanko na CPN ie w Tomaszowie Lubelskim,
potem już jazda na rozgrzanej patelni.
trochę przed m. Radymno....oazą dla mnie był Shell,
1,5 litra nestea herbacianej z lodem wypiłem na raz, na miejscu. a jak.
to jakoś przywróciło mnie do normalności...bidony miałem pełne, a w nich rozgrzane kompoty nie nadające się do
zniszczenia pragnienia.
wcześniej, jakiś kilometr przed na przystanku autobusowym
samotnie siedział Grześ Paradowski z Elbląga...pozdrowiliśmy się i tyle. Jak się okazało potem, Grzegorz tu właśnie
z powodów warunków atmosferycznych i swojego stanu zdrowia zakończył RAP.
szkoda, wielka szkoda.

przed Przemyślem zamknięto moją ulubioną restaurację, nie było więc posiłku obiadowego.
przed Arłamowem udało mi się wejść do trzech sklepów z kilmatyzacją ...poezja, niesamowite uczucie.
A Góry, jak Góry, gdybym nie czuł się tu wyjątkowo to wrzuciłbym pewnie rower w najbliższy rów.
patelnia, a jedyny sklep na dużej przestrzeni kilometrów znajdował się tylko w Ustrzykach Dolnych...
piękna rozgrzana pogoda, słonecznie oczywiście, bez najmniejszej kropli deszczu.
Oczywiście wolę to, niż poprzednią jazdę w ulewie. Złego słowa nie napiszę o upale.
No i te podjazdy dające jakąś nadzieję na lepsze jutro, motywują mnie potężnie do wysiłku, który na pewno się opłaci.
Bez gór nie istnieję. na żuławach dive pewnie by mnie jadąc z wiatrem wchłonął ze trzy razy...ale tu są góry.
Niech mareczek się cieszy, że go tu dziś przy mnie nie ma, to wielkie dla niego szczęście, że zlazł z roweru już w Mircze.
miałbym ubaw po pachy, a tak...wchłaniałem na nowo wszystkie najlepsze moje uczucia rowerowe,
które doznałem w tym miejscu...zwłaszcza gdy jechałem tu na składaku cztery lata temu końcówkę BB Tour.

kolacja w niedzielę 7 lipca o godzinie 20.00, a jak, zawsze w tym samym miejscu,
w Zajeździe pod Caryńską. I ten sam posiłek...kwaśnica i olbrzymi placek z jagodami...bez picia.
DO Wetliny w punkt kontrolny wjechałem o 21.00.
Zdążyłem wejść, gdy się rozpadało na dobre...zasypiałem po godzinie w pięknej scenerii burzy.
Spałem w pokoju z Rafałem Mianowskim.
w PK wspaniała atmosfera oczywiście była.
kładłem się spać ze wspaniałą myślą, że to już na pewno wydarzy się jutro.




Daleko za Księżycem

Czwartek, 25 lipca 2024 · dodano: 26.07.2024 | Komentarze 0

80 wheeler
30 wigry 3
4 góral

cz.III Race Around Poland

a więc...zajebiście !!
deseru od północy co prawda nie widzę w ogóle, wiem natomiast, że jedzie przede mną,
jedzie szybko, tak prawidłowo, według planu, tak, abym go nie dogonił, a ja go przecież wcale nie gonię :)
do punktu kontrolnego w miejscowości Mircze wpadam jakoś o 2.30, w nocy oczywiście.
I co ? Jest !!  deser siedzi sobie przy stole, sam nic nie je, z nikim nie rozmawia, jakiś taki mocno poważny ?
ja oczywiście robię furorę na całą salę z Kurierem, śmiejemy się, rozmawiamy, wspominamy, ubaw po pachy.
wszystko jest normalnie, nic mnie nie boli, zmęczony jestem normalnie, no bo przecież nic się jeszcze nie zaczęło
przecież. mała toaleta, posiłek i...spanko.
a deser ciągle siedzi przy stole.
dziś sprawdziłem, że mając pół godziny przewagi nade mną przed startem, przyjechał na punkt kontrolny przede mną
jakieś 45 minut.

...pobudka, i od razu widzę Mareckiego, to była jakoś szósta nad ranem.
Fajnie, dojechał...ale ? ale co ? deser siedzi nadal przy stole i w ogóle nie chodzi ?
No tak, ten gość nigdy w życiu się tego nie nauczy, miał już tak wiele identycznych przypadków, sytuacji i ciągle nic.
już wiedziałem po przebudzeniu się, że deser nie jedzie dalej tego ultra. 350 km i to by było dla niego na tyle :)
dive'ek pędzi pierwsze kilometry, walczy o minutki, efektem czego jest kontuzja i pieprzy cały swój plan, no i mój przy okazji.
oczywiście według niego jego stop wynikał z całkiem innego powodu, ależ oczywiście, że to prawda.
tak bardzo chciałem się pobawić z nim w górach, ( które były tak blisko ) tak bardzo ośmieszyć i zniżyć do poziomu asfaltu...
normalnie popsuł mi całą zabawę. MASAKRA !!
no cóż, nad ranem nic nie zjadłem, zabrałem tylko coś do bidonów i wyruszyłem sobie w góry,
moje kochane bieszczadzkie góry, w których jeszcze dzisiaj będę sobie spał.
a ultra tak naprawdę rozpocznie się dla mnie dopiero jutro o 2 w nocy.

cóż, kilka słów o deserze.
Proszę, nie zmieniaj się, trzeba przyznać, że na odcinku Elbląg- Bogaczewo naprawdę jesteś najszybszy:)
DIVE, nie martw się, przed tobą jeszcze wiele nieukończonych ultra.



Daleko za Księżycem

Środa, 24 lipca 2024 · dodano: 24.07.2024 | Komentarze 0

77 wheeler
29 wigry 3
4 góral

cz. II Race Around Poland

...mój start nastąpił równo o godzinie 12:03.
mamy dzień 06 lipca 2024 roku.
w Obórkach. dojechałem tu oczywiście ze startu honorowego w Warszawie na Wilanowie.
niesamowite, znowu to samo, to, co kiedyś...przepysznie.
Marecki jest już na trasie, od 27 minut dokładnie,
to dobrze, bardzo dobrze, ale dla mnie ważniejsze jest to,
że mój deser na trasie jest już od pół godziny.

założenie od początku...jechać tak, jak pod domem.
żadnych emocji sportowych, żadnego spinania się.
te ultra, przynajmniej dla mnie rozpocznie się dokładnie za dwa dni równo o godzinie 2 w nocy,
w poniedziałek oczywiście. W tym czasie będę w Wetlinie bieszczadzkiej.
Dziś jednak jest sobota, to przepięknie słoneczny dzień, gorący, wręcz upalny.
bidony mam dwa, tak wiem, wygłupiłem się, łączna ich pojemność wynosi 1,25 litra.
cztery godziny jazdy...nikt mnie nie dogonił, wyprzedziłem Kogoś, nie wiem Kogo.
do Mareckiego dojechałem jakoś na 125 kilometrze...
spotkanie, cudowny obraz, który zapamiętam w swoich oczach do końca życia...
parę minut rozmowy, przecież nigdzie mi się nie śpieszy.
to mojemu deserowi mam nadzieję śpieszyło się, i to bardzo.

Punkt kontrolny w Czemiernikach zaliczony planowo...zjadłem tam mnóstwo pierogów,
wypiłem pół gara kompotu...zgodnie z tradycją.
Za tą miejscowością wyprzedziłem już na dobre elbląskiego Grzesia,
którego w tym momencie pozdrawiam bardzo serdecznie.
a deser uciekał i uciekał, ciągle będąc przede mną.
plan był mój taki, że on ma uciekać myśląc, że go gonię, a ja mam za nim jechać nie goniąc go wcale.

Za Czemiernikami...uwielbiam to pustkowie, za dnia, nocą, bez znaczenia...takie samo zawsze wspaniałe.
kulminacja pozytywnych rowerowych uczuć to Dorohusk.
za nim, cudowniej jeszcze bardziej bo już niemal wszyscy jadący z supportem mnie wyprzedzili,
spotkanie z Kurierem, ależ wspomnienia.
totalne ciemności...amazing, jak ja to uwielbiam.
cały rok myślałem o tym, jak by było wspaniale być tu właśnie dzisiaj...i to się wydarzyło.
kiedyś trochę przerażały mnie takie widoki, od wielu lat jednak w takich chwilach
nie czuję się sam, ani przez moment. Pomimo tak ogromnych ciemności sama świadomość,
że tak wiele bliskich mi rowerowo osób jest i za mną i przede mną nie pozwala mi myśleć inaczej, jak tylko pozytywnie.

o północy wjechałem w powiat hrubieszowski, dokładnie jestem teraz w nic nie znaczącej miejscowości Zagórnik.
dla mnie to 312 kilometr. bo dzień kończy się zawsze o północy.
szczerze, fajnie gdyby tu znajdował się punkt kontrolny ze spaniem...zasnąłbym od razu, choć spać nie chciało mi
się wcale. Po północy jechałem oczywiście dalej, do realnego punktu kontrolnego pozostało mi jakieś 40- 50 km. 

Motywacja, to ona jest najważniejsza w tym projekcie. Realizując ważne dla nas rzeczy, czym w moim przypadku jest oczywiście RAP, to bez odpowiedniej motywacji trudno będzie Ci osiągnąć założony wcześniej cel. Motywować może nas wiele rzeczy.
Ja tworzę wokół siebie dwa rodzaje motywacji.
Motywacja wewnętrzna wypełnia moje uczucia. Sama radość z bycia w tym miejscu właśnie dziś rodzi we mnie uczucie bycia spełnionym człowiekiem, bo wiem, że robię coś ważnego dla siebie.
Motywacja zewnętrzna natomiast to deser, który wciąż jedzie przede mną. 





Daleko za Księżycem

Wtorek, 23 lipca 2024 · dodano: 23.07.2024 | Komentarze 0

70 wheeler
52 wigry 3
10 góral

wspomnienia Race Around Poland 2024. cz. I
Zaczynamy.

po raz czwarty. To już czwarty raz.
czwarty raz jadę na start RAP do Warszawy.
na najdłuższe i najtrudniejsze ultra w Polsce.
pierwszy raz nie jadę samemu, i to jest oczywiście diametralna zmiana, 
najpierw w Elblągu, potem w pociągu, potem w Warszawie...cały czas jestem z Mareckim.
i na odprawie, i przed i po, i w hotelu. Z Mareckim.
I warto ten fakt zapamiętać.

mój cel na RAP ? tylko jeden.
po prostu tam być..na każdym jego kilometrze.
zapewne nigdy nie wygram tego ultra, na pewno nie w tym roku,
mam w sobie jednak tyle emocji, że przejadę go w całości z uśmiechem na twarzy.
tak właśnie myślę za każdym razem, od trzech lat.
świadomość, że znowu będzie tak, jak kiedyś...niesamowite uczucie.
nie ukrywam, że ogromne znaczenie w tym wszystkim ma miasto, gdzie znajduje się początek i koniec RAP.
bo warszawa to moje miasto.
największe jednak znaczenie mają jednak Ci, na których spotkanie czekałem nawet blisko rok.
a to, że ze mną w tych chwilach był także Marecki to była "wisienka" na torcie,
na wspaniałym moim śmietankowym torcie.
Marek już pierwszego dnia zauważył, jakie mam znaczenie w tym projekcie.

a więc tak...cała ściana zachodnia naszego kraju, cała północ i wschód to w większości nowe odcinki
ustalone, wymyślone i znalezione przeze mnie, i w pełni zaakceptowane przez Remka w najmniejszych detalach.
zmiany powstały dla lepszych asfaltów oraz dla tego, abyśmy jeździli również w jak najmniejszym ruchu samochodowym.
góry pozostały samotne, niezmienne bo tam nie ma co zmieniać, nie da się ich przesunąć w żadną ze stron.

rower zabrałem ze sobą ten sam, szosowy Giant advanced, wszystkie RAP-y na nim przejechałem.
nie zabrałem go dlatego, że się sprawdził, tylko dlatego że to tylko jego jest sen.
rower ma nowy napęd, nowe opony, nowe dętki, nowe powietrze,
nowe klamkomanetki, linki i owijkę też...całe nowiusieńkie ubranko.
ja natomiast ubrany pojechałem w podkoszulkę koloru czarnego z długimi rękawami,
na nią na trasie założę błękitną koszulkę na krótki rękaw, na nogach będę miał krótkie spodenki.
na trasie będę miał ze sobą również nogawki oraz kurtkę przeciwwiatrową.
to ubranie będę miał na całej trasie....
podczas jazdy nie będę zdejmował podkoszulki z długimi rękawami,
w przypadku gotowania się będę zdejmował tylko nogawki,
kurtkę zakładał będę jedynie w stanie zamarzania, a w przypadku ratowania życia będę zakładał na głowę kaptur tej kurtki.
na całej trasie żadnych moich przepaków nie będzie.

aha, no i mam ze sobą też parę jesiennych rękawiczek.
zabiorę oczywiście tylko sakwę podsiodłową, z którą jeżdżę na co dzień wokół domu,
w niej znajdować się będą akcesoria rowerowe.
Żadnych bagaży, tradycyjnie.
i nie ma w tym nic dziwnego, przynajmniej nie powinno być.

mój cel na race Around Poland ?....tylko jeden, być na każdym jego kilometrze.

Poczytajcie mnie przez kilkanaście najbliższych dni. Bo ?
Zrobię to, co zrobiłem już trzykrotnie,
w zamian dostanę to, co już trzy razy otrzymałem.


Daleko za Księżycem

Poniedziałek, 22 lipca 2024 · dodano: 23.07.2024 | Komentarze 0

60 wheeler 
40 wigry 3 

... jeszcze nie od dziś.