Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 575371.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2021

Dystans całkowity:4709.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:156.97 km
Więcej statystyk

CÓŻ ZA PRECYZJA !!

Środa, 30 czerwca 2021 · dodano: 30.06.2021 | Komentarze 0


Ależ precyzja !!
W połowie roku...jestem w połowie drogi dookoła Ziemi...w Kosmosie !!
20.038 km.

W Kosmosie przejechałem już 458 tysięcy 398 kilometry.
wszystkie moje rowery mają przejechane łącznie 499 tysięcy 367 kilometrów.
Do połowy MILIONA brakują mi zaledwie 633 kilometry !!


1) szosowy GIANT TCR ma 200 tysięcy !! - 40,0%
2) górski GIANT ma 123 tysiące 405 km - 24,7%
3) szosowy WHEELER ma 112 tysięcy 869 km - 22,6%
4) szosowy Giant advanced ma 32 tysiące 322 km - 6,5%
5) szosowy GIANT propel ma 17 tysięcy 850 km - 3,6%
6) górski ANTHEM ma 9 tysięcy 096 km - 1,8%
7) kultowe WIGRY 3 ma 3 tysiące 825 km - 0,8%

miesiące:
1) CZERWIEC: 51.465 km- 11,2 %
2) MAJ: 45.731 km- 10,0%
3) marzec: 44.098 km- 9,6%
4) sierpień: 41.775 km- 9,1 %
5) październik: 41.322- 9,0%
6) kwiecień: 40.555 km- 8,9%
7) wrzesień: 36.212 km- 7,9%
8) listopad: 35.076 km- 7,7%
9) lipiec: 34.109 km- 7,4%
10) luty: 32.778 km- 7,1%
11) styczeń: 31.066 km- 6,8%
12) grudzień: 24.211 km- 5,3 %

dni tygodnia:
1) SOBOTA: 87.914 km- 19,2 %
2) NIEDZIELA: 78.566 km- 17,2 %
3) poniedziałek: 63.356 km- 13,8 %
4) środa: 61.315 km- 13,4 %
5) czwartek: 60.055 km- 13,1 %
6) piątek: 54.279 km- 11,8 %
7) wtorek: 52.913 km- 11,5 %

pory roku:
1) WIOSNA: 130.381 - 28,4 %
2) LATO: 127.352 km- 27,8 %
3) jesień: 112.610 km- 24,6 %
4) zima: 88.055 km- 19,2 %


Wreszcie mogę się do czegoś porównać.

Czerwiec umocnił się i tak na mocnej pozycji Lidera.
No i Lato wreszcie atakuje pozycję Lidera.
Wiosna przegra.
...wtorek i piątek nadal odrabiają straty, tak jak
kultowe Wigry 3...jeszcze tylko 14 lat i wszystko się wyrówna.

...wreszcie się mogę do czegoś porównać.
Dzieje się coś, co się już nigdy nie powtórzy.
Bo nigdy nie przestanę jeździć.


Pluton - to brzmi dumnie.

Wtorek, 29 czerwca 2021 · dodano: 30.06.2021 | Komentarze 0

...to już niebawem.
jutro, a potem dosłownie za kilka dni.
w Elblągu dotychczas raczej nikt tego nie przeżył.

...a na zdjęciu kanał elbląski.
m. Dłużyna.
to dowód na to, że nie jeżdżę tylko po asfalcikach.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Poniedziałek, 28 czerwca 2021 · dodano: 28.06.2021 | Komentarze 2

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 541 tysięcy 822 kilometry.

...wczesnym rankiem podróż do ...Gdańska.
Taki miałem śniadaniowy widok w okolicach Przegaliny.

a potem?
Potem otrzymałem medal za ukończenie Maratonu Elbląskiego.
444 km z limitem 24 godzin.
...podobnie jak wielu Innych Elblążan.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Niedziela, 27 czerwca 2021 · dodano: 27.06.2021 | Komentarze 1

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 542 tysiące 009 kilometrów.

...już w dniu wczorajszym wiedziałem, że dziś mi się nie będzie chciało jeździć.
Wstałem, przejechałem 50 km, zjadłem śniadanie i...jeszcze bardziej mi się nie chciało jeździć.
A potem ?
Potem przejechałem 161 km.

Specjalnie zacząłem 10 km raczej pod górę do Milejewa, aby się zniechęcić do dalszej jazdy.
Potem zjechałem w dół do Młynar.
Pociąg zamknął mi szlabany i odebrałem to jako znak, aby się położyć i wrócić do domu samochodem.
Nagle jednak, zaraz po otworzeniu szlabanów podjechali do mnie dwaj Bikerzy, którzy wracali do domu do Braniewa.
No cóż, nagle pojawiła się motywacja do jazdy.
jakaś godzinna jazda z tempem 35- 40 km/h.
To jest dowód właśnie na to, że motywacja w tej zabawie jest najważniejsza.
Nie masz motywacji- zwyczajnie nie istniejesz !!

Z Braniewa pojechałem sobie do Nowej Pasłęki, czyli na kolejny Koniec Świata.
Tam kupiłem sobie 0,25 l. puszki napoju bo choć już piję coś w czasie jazdy to dziś nie mogłem
bo zapomniałem z kuchni wziąć pełnego bidonu.
A potem ?
Potem przez Maciejewo zajebistym asfaltem nówką funkiel dojechałem aż do Pieniężna.
W Pieniężnie sterta lodów, pół litra wody i dzida do domu na mecz Czechy- Holandia.
I jestem super zadowolony z dzisiejszego rowerowego dnia...bo HOLANDIA ODPADŁA !!

...na zdjęciu Zalew Wiślany w Nowej Pasłęce.
Port i most w Nowej Pasłęce.
W dniu wczorajszym byłem dokładnie po drugiej stronie.

I przypominam.
Holandia ODPADŁA z MISTRZOSTW EUROPY !!




PLUTON - to brzmi dumnie.

Sobota, 26 czerwca 2021 · dodano: 27.06.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 542 tysiące 220 kilometry.

o północy byłem zaledwie kilka kilometrów od końca świata.
Już tylko z Lucjanem, Sławkiem i Krzyśkiem Radzikowskim.
Nowa Karczma, Piaski.
Już nie pada. Już jesteśmy po pierwszym przejeździe na moście obrotowym na Przekopie Mierzei Wiślanej.
Byliśmy tam w dniu wczorajszym jakoś o 22- giej. I tego dnia właśnie, czyli 25 czerwca było jego oficjalne otwarcie !!
W Krynicy Morskiej pojeździliśmy po nowo wybudowanych drogach dla rowerów.
Są krótkie, ale nowe, asfaltowe, szerokie, czyste.

Z powrotem dojechaliśmy aż do Mikoszewa...ale już bez Krzysztofa.
Wschodu Słońca na Mierzei nie było, w zamian był zachód Księżyca.
Zbyt szybka jazda sprawiła, że wschód oglądaliśmy na posesji Lucjana popijając wspaniałą kawę
przed piątą nad ranem.
Do domu wróciłem ze Sławkiem.
W Elblągu szybka zmiana roweru, i tak Wheelerem pojechałem jeszcze  po pączki Rafiego do Pasłęka,
aby mieć super łakocie po śniadaniu.
Impreza jak najbardziej na OK.




PLUTON - to brzmi dumnie.

Piątek, 25 czerwca 2021 · dodano: 26.06.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 542 tysiące 473 kilometry.

..wcześnie nad ranem, po południu, samemu.
a o 20.00 już nie jechałem samemu... na Mierzeję Wiślaną.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Czwartek, 24 czerwca 2021 · dodano: 24.06.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 542 tysiące 640 kilometrów.

...jeszcze trochę.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Środa, 23 czerwca 2021 · dodano: 23.06.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 542 tysiące 780 kilometrów.

...uparcie, to samo. Przyspieszam dla połowy miliona.
w poniedziałek i we wtorek na dwie tury: 60 + 100 km.
w pierwszej turze podczas jazdy nie piję wcale, tylko po.
O ile w poniedziałek piłem co godzinę, czyli jakoś po 25, 50 i 75 km,
to już następnego dnia z powodu tego, że temperatura spadła o jakieś dwa stopnie... piłem tylko w połowie dystansu.
I czuję się dobrze.
Dziś zmiana kilometrów: dwukrotnie po 80 km.
między 5.30 a 8.30 nie musiałem nic pić.
w rewanżu picie podczas jazdy było.

tak mi jest dobrze,
i uwierzcie, że w zamian moje śniadania dla mojego organizmu to istny raj.
po posiłku napoje i słodycze wysokiej klasy, niekoniecznie drogie.

ale ta zasada kompletnie nie obowiązuje podczas ultramaratonów. 
podczas całego Bałtyk Bieszczady potrafię wypić zaledwie 0,5 litra ulubionego napoju gazowanego.


a zdjęcie jest z dnia wczorajszego.
kanał elbląski, m. Karczowizna.




PLUTON - to brzmi dumnie.

Wtorek, 22 czerwca 2021 · dodano: 22.06.2021 | Komentarze 2

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 542 tysiące 940 kilometrów.

...mam nieodparte wrażenie, że za mało jeżdżę.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Poniedziałek, 21 czerwca 2021 · dodano: 21.06.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 543 tysiące 100 kilometrów.

od 5 nad ranem 60 km, bez bidonów i bez picia.
Potem 102 km, nadal bez bidonów, ale co godzinę jazdy piłem 0,5 litra wody gazowanej,
wchodząc do lokali z klimą.
To co bym wiózł ze sobą ugotowałoby się tak jak ja.
Więcej km bo uwielbiam taką pogodę.
Mogę się gotować każdego dnia, przez cały rok.