Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 575371.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2021

Dystans całkowity:3193.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:103.00 km
Więcej statystyk

PLUTON - to brzmi dumnie.

Środa, 31 marca 2021 · dodano: 31.03.2021 | Komentarze 0

W Kosmosie przejechałem już 446 tysięcy 049 kilometrów.
wszystkie moje rowery mają przejechane łącznie 487 tysięcy 018 km

1) szosowy GIANT TCR ma 200 tysięcy !! - 41,1%
2) górski GIANT ma 123 tysiące 403 km - 25,3%
3) szosowy WHEELER ma 103 tysiące 296 km - 21,2%
4) szosowy Giant advanced ma 30 tysięcy 726 km - 6,3%
5) szosowy GIANT propel ma 17 tysięcy 850 km - 3,7%
6) górski ANTHEM ma 8 tysięcy 817 km - 1,8%
7) kultowe WIGRY 3 ma 2 tysiące 926 km - 0,6%

miesiące:
1) CZERWIEC: 46.756 km- 10,5 %
2) MARZEC: 44.098 km- 9,9%
3) sierpień: 41.775 km- 9,4 %
4) maj: 41.731 km- 9,4%
5) październik: 41.322- 9,3%
6) kwiecień: 36.915 km- 8,3%
7) wrzesień: 36.212 km- 8,1%
8) listopad: 35.076 km- 7,8%
9) lipiec: 34.109 km- 7,6%
10) luty: 32.778 km- 7,3%
11) styczeń: 31.066 km- 7,0%
12) grudzień: 24.211 km- 5,4 %

dni tygodnia:
1) SOBOTA: 85.221 km- 19,1 %
2) NIEDZIELA: 76.432 km- 17,2 %
3) poniedziałek: 61.703 km- 13,8 %
4) środa: 59.898 km- 13,4 %
5) czwartek: 58.588 km- 13,1 %
6) piątek: 52.757 km- 11,8 %
7) wtorek: 51.450 km- 11,6 %

pory roku:
1) WIOSNA: 122.741 - 27,6 %
2) LATO: 122.643 km- 27,5 %
3) jesień: 112.610 km- 25,2 %
4) zima: 88.055 km- 19,7 %


Wreszcie mogę się do czegoś porównać.
Czerwiec niezmiennie Liderem, ale zmiana jest: Marzec już jest drugi !!
No i Wiosna ponownie Liderem jest wśród czterech pór roku


PLUTON - to brzmi dumnie.

Wtorek, 30 marca 2021 · dodano: 30.03.2021 | Komentarze 1

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 554 tysięcy 014 kilometrów.

wczoraj przygotowany byłem na jazdę non stop w deszczu,
i to stało się dla mnie normalne.
Mało, jeszcze nie wyjechałem do Gdańska, a już przed śniadaniem zaserwowałem sobie jazdę w deszczu przez dwie godziny.
Po powrocie do domu byłem tak zimny, że jak wlazłem pod mega gorącą wodę to niemal od razu zrobiłem się czerwony.
Uwielbiam to uczucie. Zjadłem śniadanie i dopiero potem pojechałem do Trójmiasta.
Oczywiście w deszczu. I to było dla mnie normalne.

...a dziś ? Dziś wyjechałem o 5 nad ranem z pewnością absolutną, że padać nie będzie.
I nie padało, była jednak mgła, mokra nawierzchnia, jazda wheelerem bez błotnika.
Po dwóch godzinach miałem więc mokre trochę plecy i ledwie bieliznę.
I byłem wkurzony.

kluczem do sukcesu jest skoncentrowanie umysłu na tym, czego pragniemy,
co musimy przezwyciężyć, co nie jest zależne od nas, co musimy zaakceptować,
co musi być z nami i wyglądać tak właśnie, a nie inaczej.
Bo Kto nie widział nigdy Gdyni w deszczu...nie ma prawa być tam w pięknym słońcu.


Gdańsk, Sopot, Gdynia

Poniedziałek, 29 marca 2021 · dodano: 29.03.2021 | Komentarze 3

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 554 tysięcy 114 kilometrów.

...jestem zawiedziony, bo miało lać cały czas, a nie lało.
Wszędzie padał deszcz, więcej lub mniej, ale nie w Gdańsku.

Już nie pamiętam, kiedy na Wheeler'ze zrobiłem więcej niż 200 km.
Normalnie nie mogę pojąć jakim cudem przejechałem na nim BB Tour ( 2010 ).
ten rower jest tak słaby...i co z tego, że ma koła za trzy tysi...ten rower nie ma żadnej geometrii.
Z kołami rower jest wart...3200.
Ale ze mną już tak jest, że to wszystko działa w dwie strony.
Teraz ja jestem dla niego.

a na zdjęciu jesteśmy na molo w Sopocie oczywiście.



KSIĘŻYC - PLUTON

Niedziela, 28 marca 2021 · dodano: 28.03.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 554 tysięcy 364 kilometrów.

...a jutro będzie lać.


KSIĘŻYC - PLUTON

Sobota, 27 marca 2021 · dodano: 28.03.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 554 tysięcy 498 kilometrów.

z Mareckim w Braniewie i jego okolicach po...ciekawostkę do Chruściela.

W Chruścielu miejscowy Biker ( czytaj: obywatel ) tego miasta po pochwaleniu się rowerową kurtką za...500 zł,
chciał nam błysnąć tym, że rocznie przejeżdża...5000 ( czytaj: pięć tysięcy ) kilometrów.
No to ja kiedyś odwaliłem lepszy numer: po rocznej jeździe dumny jak paw pojechałem do sklepu w Elblągu z prośbą
o wymianę napędu. Zapewniałem, że jest on już do niczego...chcąc bardziej przekonać serwisanta pochwaliłem się przebiegiem
w wysokości...2500 ( dwa i pół tysiąca ) kilometrów.
Nadal jeżdżę do tego sklepu. I mam nadzieję, że Krzyś tego nie pamięta.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Piątek, 26 marca 2021 · dodano: 26.03.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 554 tysięcy 651 kilometrów.


...wyjechałem o 5 nad ranem, po raz pierwszy mając na dłoniach jesienne rękawice.
o 7.00 byłem cały biały, dzięki totalnej mgle. Zmarzłem przenikliwie.
Było mi zimno.
Wiosna.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Czwartek, 25 marca 2021 · dodano: 25.03.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 554 tysięcy 751 kilometrów.

...nieustanna zmienność Księżyca, malejącego, niknącego dla mnie, niestałego.
Często się oglądam za siebie, choć mówi się mi to nieustannie, że nie powinienem tego robić.
To, co tam widzę, ustawione na niebie...ja zdaję sobie sprawę z tego, że...nie będzie takie jutro.
Zainscenizowana oczywistość tego, co staram się nie zobaczyć.

Co jest przede mną ?
To naprawdę robi wrażenie.
Bo będę miał możliwość oglądać to, co nie ulegnie przeobrażeniu czegoś, co nie tylko wydawać mi się będzie niezmienne,
co będzie stałe, dla mnie, dla tego co przy mnie i obok mnie.

W każdym razie Pluton- napisałem Pluton ?...
to świadomość, od samego początku Księżyca, że podróż ta ma kres.



PLUTON - to brzmi dumnie.

Środa, 24 marca 2021 · dodano: 24.03.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 554 tysięcy 831 kilometrów.

obecnie ponownie zacząłem regularnie jeździć najsłabszym rowerem szosowym...Wheelerem.
Po to, by dogonić TCR 1, po to by grudzień zrównał się z czerwcem, zima z latem,
wtorek z poniedziałkiem, a poniedziałek z sobotą.
Mam na to pełne 10 lat.
Tak się stanie, bo regularność i systematyczność jest najważniejsza.
Tak się stanie. Wystarczy nie uciec.


wysoczyzna elbląska



PLUTON - to brzmi dumnie.

Wtorek, 23 marca 2021 · dodano: 23.03.2021 | Komentarze 2

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 554 tysięcy 925 kilometrów.

...to wszystko musi działać zawsze w dwie strony, inaczej się zwyczajnie nie da.
Nawet jeśli każdy rowerowy dzień będzie się zaczynał od piątej nad ranem.
Zabieranie trzech rowerów w jedno miejsce na okres kilku dni jest dla mnie czymś,
co powinienem od dawna realizować. Nie śpię z rowerami, nie nadałem im imion,
ale mam nieodparte wrażenie, że każdy z nich powinien zobaczyć te same moje miejsca,
przejechać te same odcinki tras. Bo nie mogę ich wyróżniać.

Też zawiniłem. Bo w ubiegłej dekadzie to Księżyc był najważniejszy.
Obawa przed jazdą na lodzie i niechęć do jazdy w śniegu po kolana tworzyły negatywny mój obraz.
Kontuzji i straty czasu obawiałem się bowiem najbardziej.
Każdego dnia myślałem trzy dni na przód tylko po to, aż po to, by móc Księżyc widzieć każdego dnia coraz bardziej większym.
Niczego nie żałuję, gdybym mógł tak raz jeszcze... to zrobiłbym to samo.
Ale zrobiłem coś, co się już nigdy nie powtórzy.

Pozostaną ze mną do końca tylko te rowery, które mam. Żaden inny nigdy więcej.
Chcę mieć tylko te z drogi na Księżyc. Milion czterysta tysięcy kilometrów.
Bo bez względu na to, co się jeszcze wydarzy, a się wydarzy...to tylko z nim chcę być kojarzony.
I z Wami jest tak samo. Głowię się nad tym, co mam uczynić i czy to w ogóle możliwe by było
Każdego z Was móc zobaczyć jeszcze raz, niekoniecznie o piątej nad ranem, niekoniecznie przez całą noc.
Każdego Kto był na mojej drodze z Ziemi na Księżyc, choćby trwało to tylko kilometr.

Z rowerami stworzę to, z Wami mi się zwyczajnie nie uda.
Zawsze będzie Kogoś brakowało, Innych zaś będę miał więcej.

...najwięcej mam Mareckiego..



PLUTON - to brzmi dumnie.

Poniedziałek, 22 marca 2021 · dodano: 22.03.2021 | Komentarze 4

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 555 tysięcy 025 kilometrów.

to nie do pomyślenia dla mnie.
Czas mija, jest nas coraz więcej, ba,
ładniej i lepiej się ubieramy, lepsze mamy także rowery...mało,
już znam coraz mniej osób, które mają zaledwie jeden rower.
Lepsze i lepsiejsze akcesoria rowerowe.
No i najważniejsze, my sami jesteśmy lepsi- silniejsi rowerowo.
Zdążył się ponadto umocnić w naszym świecie internet, w taki sposób byśmy mogli
naprawdę łatwo się komunikować. I co ?
i nic.

Kiedyś w ciemno mogłem jechać danego dnia w dane miejsce, zawsze o tej samej porze
i zawsze ktoś był. Był nawet taki okres, że spotkania te nakładały się na siebie i trzeba było wybierać.
A teraz, ja jeżdżę samemu, ktoś opisuje że...jeździ samemu, na trasie widzę kilku bikerów...nie nie, nie jadą wspólnie...
każdy osobno znajduje się w innym punkcie trasy.
To jeszcze nie jest kulminacja tego, co chcę napisać.
Kiedyś odprowadzałem dwóch kolegów jadących w Polskę- dojechałem z nimi jakoś do 60- tego kilometra
i postanowiłem wracać do domu. Nie ze względu na fatalną pogodę, lecz z uwagi na inne obowiązki...ale szczegół tkwi w tym,
że gdy kolega jadący samochodem spotkał mnie obok swojego domu w takiej pogodzie wtedy to bardzo mnie podziwiał, 
że jestem zdolny do jazdy w takich warunkach. No i miał rację. Tyle że Ci co pojechali dalej powinni więc dostać...medale od samego Prezydenta.
A dziś...ten Ktoś przy ledwie trochę złej pogodzie ( nieporównywalnej do tamtej )...odwołuje wyprawę.

Gdzie te niedzielne spotkania na Grunwaldzkiej przy Biedronce?
gdzie te tradycyjne każdego roku powitania wiosny w Stegnie ?
kto pamięta jeszcze singielek na Mierzei ?
albo wypady na półwysep helski ?
kto pamięta regularne Alleycat'y elbląskie ?

Nigdy tego nie zapomnę...
po przejechaniu pierwszego ultramaratonu Bałtyk Bieszczady Tour w roku 2010 powiedziałem Mareckiemu, że 
możemy od teraz jeździć w każde miejsce w Polsce bo teraz dam radę, skoro w trybie non stop przejechałem
w poprzek Polskę. Teraz się tak to wszystko rozwinęło, i ja i Wy, że tyle kilometrów przejeżdżam na składaku,
maratony 600 kilometrowe jeżdżę tylko po to, by spotkać się i pobyć z kolegami z Polski, na obiad jeżdżę do Warszawy odległej 
o 300 kilometrów do domu...co zresztą nie jest żadnym osiągnięciem, skoro potrzebuję przejechać blisko 100 kilometrów, aby zjeść pyszne pączki po pysznym śniadaniu...

Czasem Kogoś bliskiego spotkam na trasie, widzimy się po długiej przerwie, udajemy że nic się nie stało, a takie chwile są przeszczęśliwe dla mnie. Niektórych zaś już w ogóle nie spotykam... Mirekbiker, Tomar66, MarekB, Kbiały2002.
No cóż, ja wyjadę jutro nad ranem jak zwykle...o piątej nad ranem.
Kto będzie Nad Jarem o tej porze ?

...BB Tour 2012- startuję z numerem: 7.
zaraz się zacznie.