Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 577261.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2017

Dystans całkowity:2839.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:123.43 km
Więcej statystyk
  • DST 126.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Wtorek, 20 czerwca 2017 · dodano: 20.06.2017 | Komentarze 3

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.097 km. 1290 dni
KOD APOLLO: 6.58

ostatni dzień pierwszego etapu rehabilitacji. Kolejny zaczynam 03 lipca.
Jeżdżę i po płaskim i po Wysoczyźnie Elbląskiej. Kilometry będą rosły, aż miło.
A na zdjęciach przedstawiony jest cały strój kolarski, który miałem na sobie w dniu wypadku. Moje spodnie
Moje spodnie © Robert1973 Grubsza bluza
Grubsza bluza © Robert1973 Cienka bluza
Cienka bluza © Robert1973 Podkoszulek
Podkoszulek © Robert1973 Moja bielizna
Moja bielizna © Robert1973


  • DST 51.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Poniedziałek, 19 czerwca 2017 · dodano: 19.06.2017 | Komentarze 0

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.223 km. 1291 dni

no cóż. Postęp jest po przejechaniu na raty 1000 km. Oddech mój rzeczywiście szybciej się odnawia, tyłek już nie boli, tylko kręgosłup, ręce są silniejsze, ale...poprzeczka nadal wisi wysoko. Powód: wirusowe zapalenie rogówki oka prawego. Jeżdżę raczej z samego rana. albo późnym wieczorem, czyli wtedy, kiedy słońca jest najmniej. Oko jakoś nie chce się leczyć, a ja jakoś nadal chcę jeździć. Odczuwam tzw. "światłowstręt". W Elblągu lekarze mówią, że na wsi nikt mnie nie wyleczy, więc od dzisiaj leczę się w Akademii Medycznej w Gdańsku.
Nie jeżdżę do Gdańska rowerem z powodu totalnego rozkopu głównej drogi na całej jej długości.
Poprzeczka wysoko, plany też mam już wysokie.
Od dziś ustalam nowy kod lądowania APOLLO. Kto go rozszyfruje...ten Gość.
KOD APOLLO: 6.58
To niesamowite, że jestem ponownie w tym świecie, niebawem znowu będę w gronie Bikerów z całej Polski live. Zobaczymy się.


  • DST 42.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Niedziela, 18 czerwca 2017 · dodano: 18.06.2017 | Komentarze 0

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.274 km. 1292 dni

rodzinnie...


  • DST 58.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Sobota, 17 czerwca 2017 · dodano: 17.06.2017 | Komentarze 0

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.316 km. 1293 dni

rodzinnie z Filipem do Nowego Dworu Gdańskiego ( i powrót też na rowerach ), a potem to już koleją ŻKD na trakcje na Mierzeję Wiślaną. Mój Synek nad rz. Nogat
Mój Synek nad rz. Nogat © Robert1973 Dalej już tylko koleją
Dalej już tylko koleją © Robert1973


  • DST 101.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Piątek, 16 czerwca 2017 · dodano: 16.06.2017 | Komentarze 1

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.374 km. 1294 dni

jadę dalej... Przeszkody na  trasie
Przeszkody na trasie © Robert1973


  • DST 125.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Czwartek, 15 czerwca 2017 · dodano: 15.06.2017 | Komentarze 2

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.475 km. 1295 dni

Przejechałem ponad 100 km przez Marzęcino, Tujsk, Stegnę, Jantar, Kiezmark...a Mariusza spotkałem dopiero w Nowym Dworze Gdańskim. Jedzie od wczorajszego wieczora, planuje przejechać non stop ładne 1000 km.
Jak po przejechaniu ponad 400 km wyglądał normalnie.
A drugi temat, zacząłem jeździć, to zaczęły się sypać rowery. Niezawodny Fish naprawił mi dosyć starą przerzutkę w szosowym Whellerze mam nadzieję, że jakoś ten rower wytrzyma jeszcze 45 rowerowych dni. Wielkie dzięki. Mario
Mario © Robert1973 Towarzyszyszyli mu koledzy
Towarzyszyli mu koledzy © Robert1973 Wisła w Kiezmarku
Wisła w Kiezmarku © Robert1973


  • DST 102.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Środa, 14 czerwca 2017 · dodano: 14.06.2017 | Komentarze 0

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.600 km. 1296 dni

tradycyjnie pierwsza połowa góralem przez Wysoczyznę Elbląską na rehabilitację ( jak widać przynosi efekty ),
druga połowa szosowym rowerem gruchotem Wheelerem na płaskim odcinku Elbląg-Marzęcino.
Efekty są, dziś po raz pierwszy zarówno pierwszy odcinek 25 km jak i drugi odcinek 25 km przejechałem w czasie poniżej godziny z kilkuminutowym nawet zapasem. To już coś. Ważniejsze, że odkąd zacząłem jeździć to więcej jem i ponadto z apetytem.
A pod górki też już szybciej wjeżdżam. Jest inaczej, jest lepiej. Najważniejsze, że głowa myśli o tym samym co uprzednio.
Ale fajnie.
...jestem przekonany, że wrócę w swój rytm. Już nawet mam zarezerwowany pokój na noc przed MRDP w Jastrzębiej Górze ( 1km od Rozewia ), więc myślę pozytywnie, prawda ?


  • DST 105.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Wtorek, 13 czerwca 2017 · dodano: 13.06.2017 | Komentarze 0

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.702 km. 1297 dni

jadę dalej, to cudowne.


  • DST 100.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Poniedziałek, 12 czerwca 2017 · dodano: 12.06.2017 | Komentarze 5

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 121.807 km. 1298 dni

...a jednak można.
Czuję się, jeśli mam pisać wyłącznie o swoim ciele...dosłownie tak jak na samym początku.
Wczoraj poszalałem, taki dystans dla początkującego, w dodatku na rowerze nieprzystosowanym do jazdy w terenie ( brak amorka i opony typowo szosowe )- więc na efekt długo nie trzeba było czekać. Tak, było wspaniale, i na tym koniec przyjemności. Już spać o północy kładłem się obolały.
A rankiem ? Obudziłem się o siódmej, z łóżka natomiast normalnie zacząłem się podnosić o dziewiątej.
Zbite mięśnie, obolałe całe ciało, trudno mi było wyprostować kręgosłup.
Ale tak do końca nie jest jak na początku. Ciało rzeczywiście dziś jest takie samo, ale inaczej myśli już głowa.
Kiedyś po takiej imprezie pewnie rowerem następnego dnia pojechałbym tylko do pracy i to najkrótszą drogą, albo w ogóle.
I to nie jest tak, że jestem teraz ambitniejszy. Kiedyś też przecież ciężko trenowałem, aby uzyskać poziom podstawowy.
Po prostu moja głowa myśli teraz dosłownie inaczej.
Dzięki niej jest trochę inaczej. I się nie zmuszam, nie katuję, boli ( najbardziej brak kondycji ), ale na rowerze wszystko to jakoś znoszę. Dużo mnie to kosztuje, płacę nie tylko pieniędzmi, i tłumaczę sobie tylko to wszystko tak, że więcej zdecydowanie radości mi daje rower niż złych dni.
To co w głowie, w naszym umyśle jest, jest najważniejsze. I żadne to odkrycie. Ale ja już taki jestem, że takie wycieczki jak wczoraj mnie cieszą, owszem, bardzo. Ale dla mnie ważniejsze są ultramaratony, suwalszczyzna, Warszawa, góry, cały kraj i Księżyc.
Ktoś wczoraj po tym, jak mnie zobaczył powiedział, cytuję: " o, widzę, że wyzdrowiałeś". Mylił się, nadal jestem chory, bo gdybym był zdrowy to wczoraj bym był na Suwalszczyźnie.
Jedno, najmniejsze zawahanie w naszej głowie, a każdy plan runie już na początku, albo w gorszym przypadku w środku swojej realizacji. Mam cel, i póki będę miał możliwość wejścia na rower, dojadę do niego.
Rower jest dla mnie ważny, chcę być z nim kojarzony.
Jakoś przejadę ten trudny dla mnie okres.
Pozdrawiam raz jeszcze Wszystkich, bez wyjątku, którzy w pozytywny sposób kibicują mi, szanują to, co robię.
Dziękuję za miłe słowa, jest mi niezmiernie przyjemnie z tego powodu. To wszystko scala moje siły, które są we mnie.
Dziękuję.



Nad rzeką Nogat
Nad rzeką Nogat © Robert1973


  • DST 159.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Niedziela, 11 czerwca 2017 · dodano: 11.06.2017 | Komentarze 7

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 122.157 km. 1301 dni

najpierw mnie wspaniale przywitano, a na koniec jeszcze ładniej mnie pożegnano. Warto mieć takich kolegów.
A więc...nie byłem sam. Wyjazd bardziej terenowy- najpierw z grupą Mareckiego, od Krasina jechałem już tylko z Mario i Tomkiem.
No cóż, było wspaniale. Czasami odstawałem, ale obiecuję, że się poprawię. Jechałem na 120 procent swoich aktualnych możliwości.
Oczywiście nie walczyłem. Psychicznie znowu się naładowałem, a i przy okazji całemu ciału co raz bardziej daję do zrozumienia co to jest normalność. przejechaliśmy przez kilka pochylni na kanale elbląskim, potem byliśmy i w Miłomłynie i Liksajnach.




Elbląscy Bikerzy
Elbląscy Bikerzy © Robert1973 Na kanale elbląskim
Na kanale elbląskim © Robert1973 Pochylnia Jelenie
Pochylnia Jelenie © Robert1973 Pochylnia
Pochylnia © Robert1973 Ale tu ładnie
Ale tu ładnie © Robert1973 Tak to właśnie działa
Tak to właśnie działa © Robert1973 Pochylnia Kąty
Pochylnia Kąty © Robert1973 Polem do Miłomłyna keszcze nie jechałem
Polem do Miłomłyna keszcze nie jechałem © Robert1973 Z Tomkiem i Mario
Z Tomkiem i Mario © Robert1973 Podziwiamy uroki naszego kraju
Podziwiamy uroki naszego kraju © Robert1973 Tunel of love
Tunel of love © Robert1973 Były dworzec kolejowy w Miłomłynie
Były dworzec kolejowy w Miłomłynie © Robert1973 Akcja Kot
Akcja Kot © Robert1973 Action Kot
Action Kot © Robert1973 No i złowił świeżą rybę z jeziora
No i złowił świeżą rybę z jeziora © Robert1973