rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 577959.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(69)

Moje rowery

GIANT ANTHEM 3 227717 km

GIANT TERRAGO 3 108808 km

WHEELER ROUTE 21

GIANT TCR 1 389409 km

GIANT TCR ADVANCED 2 245 km

GIANT PROPEL PRO 1 150 km

Wigry 3 155 km

NEXTBIKE Zielona Góra

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 104.00km
Sprzęt GIANT ANTHEM 3
Aktywność Jazda na rowerze

PLUTON - to brzmi dumnie.

Niedziela, 16 maja 2021 · dodano: 16.05.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 548 tysięcy 183 kilometry

EUS- elbląskie ustawki szosowe.
Nie interesuje mnie to wcale.
Bo gdy wracam na śniadanie to EUS dopiero startuje.
Gdy ja wyjeżdżam po śniadaniu to EUS kończy już swoje osiągnięcia.
...a wtedy zaczął lać deszcz.

Niedziela, jak niedziela. Nie była zwykła, bo majowa, bo było ciepło.
Bo tak jak ostatnio tak i dziś w porównaniu do zimy nagle pojawiło się na drogach więcej bikerów.
Dziś także byli, choć...na przystankach autobusowych zarówno w mieście, jak i poza nim.
Ubaw miałem co nie miara, gdy rozpoczęła się ulewa.
Poza miastem w Kazimierzowie, Bielniku Drugim, Kamionku Wielkim, w Nowakowie pod sklepem...
pewnie do domów mieli mniej niż 10 kilometrów, ale nie...podjęli słuszną decyzję.
Nigdy tego nie pojmę. Jak można stać i marznąć i przeciągać ten czas w nieskończoność ?
Jeszcze, żeby ktoś miał info o tym, że zaraz przestanie padać.
Padało jednak coraz mocniej, a czarne chmury nade mną nie wskazywały na szybki koniec ulewy.
Takie chwile cieszą mnie najbardziej.
I smutno mi trochę było, że nie odczuwałem tego w kategorii, że robię coś wyjątkowego.
Owszem, nigdy nie ukrywałem faktu, iż w deszczu w obecności innych na drodze, albo w obecności kibiców
na przystankach jeździ mi się cudowniej, na pewno lepiej. Ba, twierdzę, że jazdy w deszczu nie da się nauczyć w sensie...zaakceptować to,
przyzwyczaić się do tego, polubić. Nie tęsknię za ulewami, ale jazdy w nich nie uważam za coś wyjątkowego.
Mimo to widok bikerów na przystankach...to dla mnie duży ubaw.

...choć powinienem mieć większy wiedząc, że uczestnicy EUS już od dawna chodzą po domu w kapciach.

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.

Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!