Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 577366.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2021

Dystans całkowity:2602.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:86.73 km
Więcej statystyk

KSIĘŻYC - PLUTON

Wtorek, 21 grudnia 2021 · dodano: 21.12.2021 | Komentarze 0

w Elblągu miało dziś być trudniej i...jest trudno.
Bo i u mnie już nie ma asfaltu w asfalcie. Wszędzie śnieg.
75 km. Jest godzina 20.30.
po 22- giej wyjeżdżam jeszcze sobie pojeździć po śniegu aż do północy.
Po co ? Po to tylko, by pokazać zimie jak bardzo ją nienawidzę.

Elbląg zimowy przed północą.


czyżby stał się bardziej biały?


KSIĘŻYC - PLUTON

Poniedziałek, 20 grudnia 2021 · dodano: 20.12.2021 | Komentarze 1

27 kilometrów.
I tylko ja mam na to usprawiedliwienie.
Nienawidzę zimy !!
śnieg, zimno, ślisko.
po prostu i naprawdę nienawidzę zimy.
27 kilometrów....miłośnicy zimy mieli ich dzisiaj z pewnością więcej,


KSIĘŻYC - PLUTON

Niedziela, 19 grudnia 2021 · dodano: 20.12.2021 | Komentarze 0

...już nie zostało wiele.


KSIĘŻYC - PLUTON

Sobota, 18 grudnia 2021 · dodano: 18.12.2021 | Komentarze 0

Gdańsk.
z Mareckim.



KSIĘŻYC - PLUTON

Piątek, 17 grudnia 2021 · dodano: 18.12.2021 | Komentarze 0

będzie 8 raz.
Nie pozostało wiele.


KSIĘŻYC - PLUTON

Czwartek, 16 grudnia 2021 · dodano: 18.12.2021 | Komentarze 0

. 8 raz.


Pluton to brzmi dumnie.

Środa, 15 grudnia 2021 · dodano: 15.12.2021 | Komentarze 0

...by wydarzyło się po raz ósmy, 
nie wiele brakuje.


Księżyc- Pluton

Wtorek, 14 grudnia 2021 · dodano: 15.12.2021 | Komentarze 1

... zero komentarzy, więc miłośników zimy nie ma. Przynajmniej Ci mnie tu nie odwiedzają.
Dajcie znać, jeśli o Kimś takim się dowiecie.
ja jadę dalej.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Poniedziałek, 13 grudnia 2021 · dodano: 13.12.2021 | Komentarze 0

Dziś zaledwie 167 km,
lub jak kto woli...blisko osiem godzin spędzonych na rowerze
w najbardziej atrakcyjny dzień tygodnia.
Dlaczego ?
Bo nienawidzę zimy !!

...aż strach myśleć, co robili dziś Ci, którzy zimę uwielbiają.

ja uwielbiam Gdańsk.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Niedziela, 12 grudnia 2021 · dodano: 12.12.2021 | Komentarze 0

Zima.

Nienawidzę zimy. Jak co roku.
Tak teraz, jak i uprzednio.
Po prostu i naprawdę...nienawidzę jej.

Rozpocząłem jej odliczanie już od 01 grudnia i zakończę ostatniego dnia lutego.
Bo w tym okresie trwa zima.
Bo jej nie chcę, bo się jej spodziewałem, bo wywołuje we mnie najgorsze możliwe uczucia.
I przykre jest to dla mnie, że w niej być muszę i patrzeć na jej piękno widziane oczywiście innymi oczami.
Nienawidzę jej zarówno podczas jazdy na rowerze, tak i podczas stania przy rowerze, jak i wtedy,
kiedy obok mnie roweru zwyczajnie nie ma.
To co mi daje...to znaczy nic mi nie daje, oprócz poczucia tego, że chce być we wszystkim najważniejsza.
A nie jest. I nie będzie miała tak znaczącego wpływu na to, co dotychczas robiłem, wpływu na to,
gdzie pojadę i którym rowerem pojadę.
Wiem, że kilkukrotnie latem było mi zimniej niż teraz, w tym okresie właśnie,
ale to zimy nienawidzę. jednoznacznie. I nic tego nie zmieni.

Nic jej nie potrafi zatrzymać.
Nie można jej podzielić na tą srogą i chyba łagodniejszą.
Bo zima to zima. Koniec i kropka.
nie można napisać, że skoro śniegu jeszcze nie ma, albo jest go zwyczajnie mniej, niż analogicznie rok temu...
to znaczy, że nie jest jeszcze tak źle. Bo jest źle.
I to nie niska temperatura jest w tym wszystkim najgorsza...bo akurat ze wszystkich minusów zimy
ten da się oszukać wielokrotnie, prawie za każdym razem.
I cóż mam napisać ?
Dla mnie, czym cieplej tym lepiej.

Nienawidzę zimy.
Nawet kolory ma najbrzydsze z możliwych, bo tej czystej bieli jakoś nie mogę w niej
na dłużej zauważyć. Nie potrafię.
To jedyna pora roku, gdy na końcu każdego zimowego dnia spoglądam na prognozy jutrzejszego poranka.
Nie dlatego, aby mieć możliwość zrezygnowania z roweru.
Zima jest silna, więc próbuję z nią walczyć, próbuję się przygotowywać każdego dnia właściwie.
Aby z nią codziennie wygrywać, całkowicie i bezwzględnie.
Bo inaczej według mnie nie da się jeździć na rowerze.

...ale. Ale jest jeszcze jedno ale.
To jest tylko moje zdanie.
W żaden sposób nie mogę się porównać do większości z Was.
Bo Wy, to co innego. Wielu z Was marzy o tym, o tym białym puchu na polach,
o ślizgawce na drodze, o zamarzniętych koleinach i o niskiej temperaturze.
Marzycie o tych płatkach śniegu spadających na Was.
Wy wiecie, że to nie pogoda zimą jest zła, a z pewnością sposób ubierania się.
Wiecie, że w takiej porze roku wszystko da się zrobić i wszędzie dojechać.
Ba, wielu z Was czeka na nią od wielu miesięcy, by pod koniec nie mieć
poczucia, że właśnie przestała istnieć. W ogóle zapewne nie rozróżnicie tej granicy,
granicy między jesienią, a zimą i pomiędzy zimą, a wiosną właśnie...tak, jakbyście chcieli, aby
ona chociaż w Was trwała jeszcze z kilka dni choćby tylko dłużej.

No to jeszcze raz, ostatni raz: nienawidzę zimy.
Minęło właśnie dwanaście dni, a ja mam przejechane zaledwie nieco ponad tysiąc kilometrów.
Dlaczego ?
Bo nienawidzę zimy.

...pewnie z tym wynikiem wśród Was powinienem się schować.
Nie to, co Wy. Wy przecież kochacie zimę.