Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 603091.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Daleko za Księżycem

Poniedziałek, 14 października 2024 · dodano: 14.10.2024 | Komentarze 2

138 góral
14 wigry 3
3 wheeler

wspomnienia MRDP wschód 2024.

Bytyń - Włodawa - Terespol - Mielnik - Kleszczele - Hajnówka - Michałowo - Bobrowniki - Krynki - Sokółka - Dąbrowa Białostocka - Lipsk - Giby - Sejny 

jest dzień 22 września 2024 roku, niedziela.
jadę dalej z miejscowości Bytyń za Wolą Uhruską.
wschodnia ściana naszego kraju, totalne pustkowie, 
mam nieodparte wrażenie, że teraz jest jeszcze ciemniej niż ciemniej, cudownie.
Jest mi ciepło, ale kurtkę przeciwwiatrową założyłem na siebie
wiedząc doskonale, że wiele na trasie będzie okienek pogodowych
wprowadzających mnie w przenośni i dosłownie w stan zamarzania...i nie myliłem się.

pierwsze miejsce, gdzie spotkało się wielu ultrasów znajdowało się w miejscowości Włodawa,
kilkaset metrów od śladu, stacja paliw. Byłem tu jakoś około 2 w nocy, z najbardziej znanych
ultrasów był tu wraz ze mną Remek Siudziński, który przyjechał na miejsce w chwili, kiedy 
ja z niego wyjeżdżałem. W ogóle było tu dużo ultrasów...jedni podczas rozmów denerwują się sprawdzając
swoją aktualną pozycję, inni, tak jak ja bawią się tym wszystkim mając kompletnie
wywalone na to, gdzie jesteśmy, jak daleko jeszcze dziś dojedziemy, a zwłaszcza kiedy przyjedziemy na metę.
Najważniejsze dla nas jest to, że jesteśmy tu, spotykamy się ze sobą, rozmawiamy i,
że mamy w ogóle możliwość bycia tutaj...wszyscy po przerwie będziemy zmierzać ku promowi
na rzece Bug w rejonie miejscowości Mielnik do którego mamy 120 km, wszyscy planujemy być
tam wcześnie nad ranem mając nadzieję, że będzie już czynny :)

na tym odcinku, z Włodawy do Mielnika jadę blisko Marcina Kabały, Leszka Flaczyńskiego, Kazia Kosińskiego 
oraz Kasi Karewicz...czasem się może nawet nie widzimy, ale jednak często mimo wszystko tasujemy się na trasie.
Ciągle jest ciemno, w rejonie Terespola pięknie wjechałem w stan zamarzania. W okolicy 5 nad ranem
przy wschodzącym słońcu bałem się nawet o swoje zdrowie zakładając kaptur na głowę...to była
ostatnia rzecz która miała dać mi ciepło...i pomogło. Tak jechałem zaledwie przez godzinę, ale jednak, w najbliższych
okolicach Bugu, tu było mi najzimniej.  Musiałem nawet szybciej jechać niż zwykle. Ale co tam, jest fajnie.
Przed prom zjeżdżamy co kilka minut...wszyscy jesteśmy tu dokładnie o 7:40. Okazało się, że prom był czynny
oficjalnie od godziny 8:00, ale pracownicy promu, gdy nas zobaczyli postanowili wcześniej rozpocząć pracę :)

to zdjęcie jest jedynym zdjęciem zrobionym przeze mnie na całej trasie... można ? :)


Prom na rzece Bug to dokładnie 450 km trasy MRDP Wschód...dzisiejszego dnia to dla mnie zaledwie 150 km.
Od teraz jestem w domu...całą trasę od teraz aż do Rozewia znam jak własną kieszeń schowałem więc do kieszeni nawigację.
co było dalej ? pojawiło się słoneczko, zrobiło się cieplej...wszyscy jednak byliśmy bardzo głodni.
Około godziny 10 wraz z Kasią i Marcinem zjadłem pyszne śniadanko w miejscowości Kleszczele...
od teraz jeszcze trochę jadę w okolicy Marcina Kabały, od Hajnówki jednak tasuję jedynie z Kaziem Kosińskim, z którym
prawie równo wjadę do Sejn !!...ale o tym później.
bo tak naprawdę nie miałem dzisiaj planów na to, gdzie będę nocował.
byłem pewien tylko tego, że drugiej nocki nie będę jechał, że sprawię sobie w prezencie nocleg na Suwalszczyźnie,
później się okazało, że wybrałem na nocleg samo serce tego regionu.
Ta cała trasa dzisiejszego dnia to głównie Race Around Poland...emocje kosmiczne jak dla mnie,
oczy otwarte miałem na wszystko, starałem się ponownie patrzeć na wszystkie te miejsca przez które przejeżdżałem
bo to wszystko kiedyś było dla mnie niedostępne, a potem bardzo trudne.
Dziś jest zupełnie odmiennie...od Michałowa jadę samemu, a za mną jadą głównie Marcin i Kaziu...za nic nie chcą
abym odjechał od nich wiedząc, o czym ich poinformowałem, że na przestrzeni najbliższych dwustu kilometrów
ma bardzo dużo swoich miejsc noclegowych, liczyli więc na szybki nocleg...
w efekcie do końca dnia koło dotrzymał mi tylko Kaziu Kosiński, który wraz ze mną wjechał
do Sejn w okolicy godziny 22;30. nie jechaliśmy blisko siebie, Kaziu był bowiem solowcem...
światła rowerowe jednak pomagały nam bezbłędnie kontrolować swoje pozycje.
pogoda jest cudowna, stan nawierzchni dróg jest do zniesienia, rower działa sprawnie, a ja mam wspaniałe samopoczucie.

na początku miejscowości Sejn przy drodze stał kibic MRDP, mieszkaniec Suwałk ( przepraszam, nie zapamiętałem jego
danych osobowych, ale znam go dobrze z widzenia )...rozdawał wszystkim wodę i banany, porozmawialiśmy ze sobą,
byłem tutaj już razem z Kazikiem...wody nie wziąłem ponieważ nie wiem jakim cudem, ale miałem pełne bidony,
ale bananów za to dostałem kilka.

jak się czułem w Sejnach ? nie miałem zamiaru jechać dalej. 
Była noc, nie było jeszcze północy, a ja już miałem dzisiejszego dnia przejechane 456 km,
ogólnie był to 750 km trasy.
Nie chciałem jechać dalej i to nie chodziło oczywiście o jakieś zmęczenie, czy szybsze dojechane do mety ( do mety pozostało zaledwie 500 km ).
Sejny...wiele razy tu byłem, zarówno podczas dnia, jak i nocą, i czuję się tu wyjątkowo.
Bo to miejsce nie tylko określa dla mnie dany region naszego kraju...określa zupełnie coś innego.
Nigdy jednak, czy byłem tu na ultra czy w czasie wolnym...nie miałem możliwości tu spać :)
I dziś zrobiłem sobie prezent wynajmując jeden z pokoi pięknego hotelu SKARPA znajdującego
się w samym centrum Sejn !! w pokoju byłem razem z Kazimierzem Kosińskim...
Lubię Kazia, sympatyczny jest, często widzimy się na ultra, lubimy się...

...żałuję jednak bardzo, a nawet smutno mi jest, że nie ma tu ze mną, tu w Sejnach i teraz właśnie...
Mareckiego i Lucjana.




Komentarze
MARECKY
| 20:44 poniedziałek, 14 października 2024 | linkuj Ale widzę, że Sejny są w okolicach 500 km na pełnym MRDP. Wiesz, co to może znaczyć :-))
MARECKY
| 20:43 poniedziałek, 14 października 2024 | linkuj Hajnówkę okupowałem ;-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!