Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 579630.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:3084.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:99.48 km
Więcej statystyk
  • DST 63.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Pasłęk i z powrotem

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 3

Wyjechałem o 18.30. Średnia 28 KM/h. Już nie wiało.Nic szczególnego.
miejscowość PASŁĘK © Robert1973

PASŁĘK zabytkowy © Robert1973

PASŁĘK zabytkowy © Robert1973


  • DST 100.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Malbork-Sztum i z powrotem

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 2

W tej miejscowości mieszka mój najwierniejszy kibic- Mariusz.
Niestety nie pokażę Wam Go bo nie zajechałem do Niego.W Sztumie byłem przed ósmą rano, a ta pora dla niego to...środek nocy, pewnie spał.
Z domu wyjechałem przed szóstą nad ranem, w domu byłem o 9.30. Więcej nie miałem czasu. Nie padało tylko przez pierwsze 20 KM- potem na mokro w deszczu- przez trzy godziny. Oczywiście deszcz nie lał jak z cebra, ale mały z zimnym wiatrem wystarczył, że byłem mokry i zmarznięty.
miejscowość SZTUM © Robert1973


  • DST 50.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Aniołowo i z powrotem

Piątek, 9 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 0

Jazda w godz.20-22.
miejscowość ANIOŁOWO © Robert1973


  • DST 150.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Tolkmicko-Frombork-Braniewo-"Berlinka"-Milejewo-Elbląg

Czwartek, 8 marca 2012 · dodano: 08.03.2012 | Komentarze 10

Rano w godz. 7.30-8.20 dookoła Elbląga 22 KM. O 9-tej z kolegą Marco Pantani / czytaj Krzyś Kierski / wyjechałem na główną trasę 96 KM. Brakuje mi takich jazd- jedziemy bez zatrzymywania, non stop, z tętnem 140-170 i bez robienia zdjęć. Bo trzeba przyznać, że zdjęcia robią turyści. Sam nie mogę mieć motywacji do tego, by każdego dnia samemu jeździć średnią 30 KM/h.W domu byłem o 12.30 i miałem 118 KM. Pojechałem na 13- tą do pracy. Gdy wróciłem do domu po 21- szej miałem 124 KM.
I już wcześniej zadecydowałem, że będę kręcił do 150 KM- wyjechałem więc na kolejną rundkę dookoła Elbląga.
A teraz Jędris: najpierw twierdził, że przejechałem 500 pustych kilometrów. To mówi ktoś, kto nigdy tak dużo nie przjechał. Jak po raz pierwszy przejechałem 500 KM z kolegą Flash-em z Gdańska to po pierwsze podziwiałem siebie, że tyle właśnie udało mi się przejechać, a Go podziwiałem za to, że następnego dnia z rana znowu kręcił na rowerze. Ja nie miałem tyle siły. Tak mi zaimponował, że taki właśnie chciałem być. I jestem, choć nadal ciężko pracuję. Bo to, że taki Raptor jest szybszy ode mnie i wyprzedzi mnie na 1000 KM to jest nikim dla mnie, i tym mi nie imponuje, gdy przez następne dni odpoczywa i leczy się. Bo ja kocham taki styl i się nie zmienię: ciężko, codziennie i z pełnym obciążeniem psychicznym. I nikt nie musi się z tym zgadzać.
Zawsze powtarzam, że Ci co jeżdżą mniej ode mnie na pewno nie kochają mniej roweru niż ja. Każdy ma swoje cele. Trudno, jestem pierwszy- to wielu się to nie podoba. Wy piszecie, ja jeżdżę dalej.
Żałuję tylko, że Ci co robią jeszcze więcej km rocznie ode mnie nie są zalogowani na naszych stronach. Bo wtedy ja miałbym świety spokój, a wy byście ich gnoili. Ostatnio dostałem wiadomość, że Ktoś mnie chwali, ale w rzeczywistości nie wierzy, że robię rocznie dziennie średnio 90 KM na dzień- no to w tym roku będzię ponad 100 KM/h na dzień. Zawsze można się umówić i pojeździć razem.
No to, życzę wszystkim powodzenia. I będę bardzo skromny. Niech Komuś do głowy nie przyjdzie to by gonić mnie w KM w rocznym dystansie. Jak zimą mnie nikt nie przegonił to możecie o tym zapomnieć. Nawet jak będziecie fałszować wyniki to dam radę- bo tak według Jedrisa jeżdżę- żeby być pierwszym. Trzeba by było być nie normalnym, żeby rzucać całe życie rodzinne dla pierwszego miejsca.
Ktoś mi też powiedział,jak w zeszłym roku przejechałęm 30 tys. km, że nie da się co rok przejeżdżać regularnie 30 tys. km. Pewnie, że się nie da... bo można robić na przemian 30 i 40 tysięcy.
A propos. Jedris, na jakiej podstawie twierdzisz, że mam trenażera ?
Zobaczycie co będzie się działo od wiosny. I cieszyć się będę, jak mi się uda. Bo jak się uda to będę silny, szczęśliwy, a i wielu będzie to drażnić.


  • DST 51.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Kępa Rybacka-Nowinki i z powrotem

Środa, 7 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 11

popołudniowa jazda. Utrzymanie zdrowia psychicznego.


  • DST 50.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Pogrodzie- Elbląg

Wtorek, 6 marca 2012 · dodano: 06.03.2012 | Komentarze 0

Wyjechałem po 18- tej, tylko wtedy znalazłem czas. Zimno jak cholera, podobno to ostatni taki zimny wieczór i noc. Przy prędkości 40 KM/h zaczynałem hamować bo się nie dało jechać, tak kościło. Jak przypominam sobie co było w lutym...wspaniała pogoda była dziś wieczorem.


  • DST 100.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Frombork-Jędrychowo-"Berlinka"-Elblag

Poniedziałek, 5 marca 2012 · dodano: 05.03.2012 | Komentarze 1

Pierwsze 12 KM zrobiłem w drodze do i z pracy. O 14- wyjechałem na trasę.
W Narusy jak widać nowa wystawa
m. NARUSA © Robert1973
.Zaraz potem byłem we Fromborku. Oto port, w tle na jednym z nich widać wzgóze katedralne.
FROMBORK- port © Robert1973

FROMBORK- port © Robert1973

FROMBORK- port © Robert1973

Potem dziurami dojechałem do "Berlinki"- dopiero tu był normalny asfalt. Tu latem najczęściej jeżdżę- ładna trasa, prawda? Na pierwszym zdjęciu jak jadę z góry to prędkość mam niesamowitą- kiedyś mój fotograf zrobi mi na zjeździe serię zdjęć to pokażę.
BERLINKA © Robert1973

BERLINKA © Robert1973

Ogólnie było zimno- bo wyjeżdżając musiałem być lekko ubrany- od razu wjeżdżałem na Wysoczyznę elbląską- gdybym spocił się na początku to dopiero by było. Tymbardziej, że kaszlę jeszcze i gardło mnie boli- ale serdecznie mam to gdzieś. Bo jak leżałbym w łóżku tak samo długo bym się leczył. Samopoczucie mam dobre, więc jeżdżę.
O 17-tej 4 km przed domem w mieście minąłem DARECKIEB, którego nie przeoczyłem.


  • DST 200.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Malbork-Tropy Sztumskie-Stary Targ-Sztum-Stary Targ-Sztum-Kalwa-Malbork-Elbląg + miasto

Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 6

Wyjechałem przed 11-tą dopiero. Ruszyłem śladami elbląskich bikerów, którzy pojechali "śladami" wyklętych żołnierzy. Nie wiedziałem o co chodzi, ale ważne, że miałem cel by jechać. Jakoś przed 13- tą namierzyłem ich w rejonir Trop Sztumskich- było ich czterech, z Dyrektorem Jrzym Mockiem na czele. Zrobiłem im zdjęcie w Waplewie Wielkim
Bikerzy by Elbląg © Robert1973

Pojechałem z nimi do jakiejś wsi Tulice. Wyjeżdżając z niej rozłożyli się w lesie posilając się. Stygłem, więc pojechałem na Sztum sam- mieli też tam jechać, więc poprosiłem Dyrektora, aby dał cynk jak wjadą do Sztumu.
W tym mieście zjadłem obiad- cofnąłem się z znowu do Starego Targu z myślą, że wwyjadę na przeciw kolegom. Nie spotkałem ich na trasie, więc wróciłem do Sztumu jeżdżąc po nim i okolicach.
Oto Zamek Wójtów Krzyżackich w Sztumie. jakiś mały.Jak dla mnie, nic ciekawego.
SZUM zamek © Robert1973


Sztum zamek © Robert1973


SZTUM zamek © Robert1973



O 16.16 zadzwoniłem do Jurka z zapytaniem gdzie są? Okazało się, że zapomniał o mnie. Trudno, zacząłem więc wracać na chatę.
Do domu wróciłem o 19- tej. Było mi zimno od Malborka bo lekko byłem ubrany. Łapy mi zmarzły w rękawiczkach raczej od wiatru.
Miałem wtedy 174 KM- Po 30 minutach zrobiłem rundę dookoła Elbląga. Grubiej ubrany oczywiście. Oczywiście wszystko na szosowym.
No to się rozkręcam powoli.


  • DST 101.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Nowy Dwór Gdański-Kiezmark-Mikoszewo-Stegna-Marzęcino-Elbląg.

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 2

Wstałem późno, przed 9-tą. Postanowiłem do sklepu przejechać się rowerem, choć mam do niego z 200 metrów. Chciałem bowiem kupić sobie coś na śniadanie. Dacie wiarę, ,że nie dojechałem do sklepu ? Sąsiad rowerowy Krzysiu Kierski, jak mnie zobaczył na rowerze to rzucił wszystkie części, którymi grzebał coś przy samochodzie i zabrał mnie na trasę.
Do Kiezmarka wiało bocznie, ale mocno. Praktycznie pod wiatr było 60 % trasy. Nie przeszkadza to bardzo, ale bardzo za to mnie denerwuje, że dużo płacę za abonament, a oni w TV mówią, że dziś jest wiatr słaby, umiarkowany. To są jaja.
Jechaliśmy przy Wiśle- to zdjęcie jest jednak z 29 lutego, jak jechałem na Gdańsk.
rz. WISŁA © Robert1973

Z Krzysiem jak jadę to w rzeczywistości nie stajemy nawet na chwilę. Dziś namówiłem Go, by dać czas dla fotoreporterów.
KRZYŚ- rowerowy sąsiad © Robert1973

Tu jesteśmy na głównym rondzie w Stegnie- od tego miejsca jechaliśmy średnio 40 KM/h.- ogólnie mieliśmy 28 km/h. Za silnie wiało przez większą część trasy.
Krzyś rower ma oklejony legendą Eddy Mercks- dla mnie to jednak Marco Pantani, z uwagi na kolor.


  • DST 50.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Nowakowo-Kępa Rybacka- Kazimierzowo-Elbląg + miasto

Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 0

Jeździłem wieczorem szosowym. Wiało jak cholera, było mi zimno bo jeszcze jestem chory. Nie maltretuję się jednak.Nic szczególnego