Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 615119.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 150.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Tolkmicko-Frombork-Braniewo-"Berlinka"-Milejewo-Elbląg

Czwartek, 8 marca 2012 · dodano: 08.03.2012 | Komentarze 10

Rano w godz. 7.30-8.20 dookoła Elbląga 22 KM. O 9-tej z kolegą Marco Pantani / czytaj Krzyś Kierski / wyjechałem na główną trasę 96 KM. Brakuje mi takich jazd- jedziemy bez zatrzymywania, non stop, z tętnem 140-170 i bez robienia zdjęć. Bo trzeba przyznać, że zdjęcia robią turyści. Sam nie mogę mieć motywacji do tego, by każdego dnia samemu jeździć średnią 30 KM/h.W domu byłem o 12.30 i miałem 118 KM. Pojechałem na 13- tą do pracy. Gdy wróciłem do domu po 21- szej miałem 124 KM.
I już wcześniej zadecydowałem, że będę kręcił do 150 KM- wyjechałem więc na kolejną rundkę dookoła Elbląga.
A teraz Jędris: najpierw twierdził, że przejechałem 500 pustych kilometrów. To mówi ktoś, kto nigdy tak dużo nie przjechał. Jak po raz pierwszy przejechałem 500 KM z kolegą Flash-em z Gdańska to po pierwsze podziwiałem siebie, że tyle właśnie udało mi się przejechać, a Go podziwiałem za to, że następnego dnia z rana znowu kręcił na rowerze. Ja nie miałem tyle siły. Tak mi zaimponował, że taki właśnie chciałem być. I jestem, choć nadal ciężko pracuję. Bo to, że taki Raptor jest szybszy ode mnie i wyprzedzi mnie na 1000 KM to jest nikim dla mnie, i tym mi nie imponuje, gdy przez następne dni odpoczywa i leczy się. Bo ja kocham taki styl i się nie zmienię: ciężko, codziennie i z pełnym obciążeniem psychicznym. I nikt nie musi się z tym zgadzać.
Zawsze powtarzam, że Ci co jeżdżą mniej ode mnie na pewno nie kochają mniej roweru niż ja. Każdy ma swoje cele. Trudno, jestem pierwszy- to wielu się to nie podoba. Wy piszecie, ja jeżdżę dalej.
Żałuję tylko, że Ci co robią jeszcze więcej km rocznie ode mnie nie są zalogowani na naszych stronach. Bo wtedy ja miałbym świety spokój, a wy byście ich gnoili. Ostatnio dostałem wiadomość, że Ktoś mnie chwali, ale w rzeczywistości nie wierzy, że robię rocznie dziennie średnio 90 KM na dzień- no to w tym roku będzię ponad 100 KM/h na dzień. Zawsze można się umówić i pojeździć razem.
No to, życzę wszystkim powodzenia. I będę bardzo skromny. Niech Komuś do głowy nie przyjdzie to by gonić mnie w KM w rocznym dystansie. Jak zimą mnie nikt nie przegonił to możecie o tym zapomnieć. Nawet jak będziecie fałszować wyniki to dam radę- bo tak według Jedrisa jeżdżę- żeby być pierwszym. Trzeba by było być nie normalnym, żeby rzucać całe życie rodzinne dla pierwszego miejsca.
Ktoś mi też powiedział,jak w zeszłym roku przejechałęm 30 tys. km, że nie da się co rok przejeżdżać regularnie 30 tys. km. Pewnie, że się nie da... bo można robić na przemian 30 i 40 tysięcy.
A propos. Jedris, na jakiej podstawie twierdzisz, że mam trenażera ?
Zobaczycie co będzie się działo od wiosny. I cieszyć się będę, jak mi się uda. Bo jak się uda to będę silny, szczęśliwy, a i wielu będzie to drażnić.



Komentarze
Anonimowy tchórz | 06:53 wtorek, 13 marca 2012 | linkuj " Bo to, że taki Raptor jest szybszy ode mnie i wyprzedzi mnie na 1000 KM to jest nikim dla mnie, i tym mi nie imponuje, gdy przez następne dni odpoczywa i leczy się"
czytam i własnym oczom nie wierzę :] co ten rower potrafi zrobić z ludźmi
obserwator | 09:05 sobota, 10 marca 2012 | linkuj Mistrzu.Więcej skromności.
WuJekG
| 22:00 piątek, 9 marca 2012 | linkuj Tak JEST!!będę ścigał każdego, kto mnie chce niecnie wyprzedzić w statystykach!!!

(Jesusicku, jakie szczęście, że nie biorę tych wszystkich rzeczy na poważnie, miałbym już rozstrój nerwowy połączony z permanentną sraczką.. :P)

Łukaszu - niby czemu ktokolwiek miałby się ''dowalić''? Chyba tylko jakiś zazdrośnik, który nie może zdzierżyć, że ktoś więcej od niego przejechał któregoś tam dnia albo miesiąca.. ;)
(pozdrawiam!! :) )
G0re
| 18:35 piątek, 9 marca 2012 | linkuj Ja np TV nie oglądam wcale xD
lukasz78
| 10:15 piątek, 9 marca 2012 | linkuj Jeszcze jedno - wielu się pewnie zastanawia, skąd ludzie robiący ileś kilometrów dzień w dzień mają na to czas. Otóż przeciętny Polak spędza przed telewizorem ok. 4 godzin dziennie:
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/4-godziny-dziennie-przed-telewizorem-polacy-telewi_135497.html
Ja spędzam przed telewizorem dziennie średnio pół godziny. To zobaczcie, ile czasu na jeżdżenie zostaje :) Przez 3,5 godziny swoim spacerowym tempem, bo takim jeżdżę, zrobię 70 km.
lukasz78
| 09:58 piątek, 9 marca 2012 | linkuj Kurczę, jakaś dziwna atmosfera zrobiła się ostatnio na BS :(

Ja Roberta rozumiem, bo też uwielbiam kręcić kilometry, dziennie robię średnio jakieś 60-70 km, mniej niż Robert ale mimo wszystko też sporo jak na standardy BS. Aż dziwne, że jeszcze nikt się do mnie nie dowalił, ale coś czuję, że to tylko kwestia czasu.

Bez sensu jest też rozkminianie, jaką kto ma motywację, kręcąc swoje kilometry, bo każdy ma inną. Jeden buduje formę na zawody, drugi chce być w TOP10, trzeci uwielbia krążyć po mieście wśród aut, bo mu skacze adrenalina, czwarty śmiga po leśnych bezdrożach, piąty robi co jakiś czas długi wypad z sakwami itd. Każdy robi to co lubi i więcej szacunku by się przydało dla tych wszystkich osób, a mniej przypieprzania się.

PS. Ja też stosuję zasadę "1 dzień = 1 wycieczka". Łatwiej jest wpisać np. 76 km przejechane w ciągu dnia, niż rozbić to na "30 km przed pracą", "4 km na obiad i z powrotem", 32 km po pracy", "5 km do fryzjera i z powrotem", "3 km po chleb i mleko i z powrotem", "2 km po browary, bo kumpel się zapowiedział"
G0re
| 06:08 piątek, 9 marca 2012 | linkuj hehe .. bo WujekG sie wkurza, że mu zabierasz główna a de facto jeśli jechałeś rano, potem w południe, a potem wieczorem to masz 3 wycieczki a nie jedną,w sumie za 150 czy 200 .. mnie np irytuje,że Rorschaach na trenażerze jest przede mną w top 10 ale to tylko motywuje żeby przejechać więcej km xD
WuJekG
| 23:45 czwartek, 8 marca 2012 | linkuj I Ty się przejmujesz takim gościem, którego jedynym celem w życiu jest wyszczekanie się w internecie? ;) Do mnie piszą różne anonimowe buraki ale zlewam ich, oj mocno... ;)

Osobiście - niezwykle podziwiam Twoją dyscyplinę, mimo, że mam inne zdanie np na temat łączenia wycieczek z dnia (ale to tylko mój wewnętrzny dysonans).
Pozdrawiam i życzę jak najwięcej kilometrów.
romjan
| 23:22 czwartek, 8 marca 2012 | linkuj A co się przejmujesz, co ludzie gadają?.Człowiek jest z natury istotą zawistną także wiesz. Jeździsz jak lubisz i nic nikomu do tego, a nawet jakbyś jeździł tylko po to żeby być pierwszym, to nawet z czysto sportowej idei jest celem dobrym samym w sobie.
Więcej dystansu.
Pozdrawiam serdecznie.
G0re
| 23:02 czwartek, 8 marca 2012 | linkuj Robert Robert to nasz As.
Zawsze przejedzie więcej od nas xD

Ja Ciebie Robert bardzo szanuję. Mamy inny cel jazdy bo z tego co widzę Ty rozkoszujesz się samą przyjemnością jazdy, a ja jeżdżę po to żeby być silniejszym .. badam jak mój organizm zmienia się pod wpływem wysiłku i staram się zmaksymalizować efekty treningowe .. ale każdy z nas robi to co lubi i jest szczęśliwy xD

A krzykaczami się nie przejmuj .. trochę pokrzyczą, przyjdzie wiosna to będą cieszyć michy xD



Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!