Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 605750.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



DOM

Piątek, 14 grudnia 2018 · dodano: 14.12.2018 | Komentarze 3

...te najbardziej miłe wspomnienia przypominają mi...wycieczkę jednodniową do Częstochowy.
Ojejku, ale mi miło, nawet dziś, nawet teraz.
Ten właśnie przejazd stał się nieoczekiwanie moją pierwszą profesjonalną kwalifikacją. Pozwolił mi na uczestnictwo w pierwszej edycji Bałtyk Bieszczady Tour w roku 2010. Ale nie to było wtedy dla mnie najważniejsze.
Mimo upływu ponad 9 lat pamiętam wszystko. Tak samo Uczestników, jak i rowery na których jechali, ba, kolory i wzory Ich strojów.
Niesamowite. Choć w pewnym momencie na trasie było nas kilku, a do Częstochowy dojechaliśmy we czterech, to w rzeczywistości ta wycieczka to Marecki, Flash i ja. 
W roku 2009 coraz częściej myślałem o wyjazdach typu 300+, ale coś się nie udawało. Wycieczka do Częstochowy to moje pierwsze 500 km w ciągu 24 godzin i kilkudziesięciu minut. Marecki od początku miał duży wpływ na moje życie rowerowe, ale to Flash wywarł na mnie niesamowite wrażenie w trym sporcie. Tomek imponował mi przez wiele godzin wycieczki...jechał na ostrym kole, bez żadnych ubrań na zmianę, czegokolwiek, z reklamówką dwóch kanapek zawiniętą na kierownicy. Z totalną pewnością na twarzy. W Turku po 330 kilometrach udało się nam zjeść coś normalnego, potem krótki odpoczynek. Flash zjadł szybciej, więc i podczas naszego posiłku i podczas naszego odpoczynku kręcił kółeczka na  miejscowym rynku. Zaimponował mi. Jechał tak, że w ogóle nie było widać zmęczenia na Jego twarzy, był uśmiech i zadowolenie z tego, co robi.
Na mojej twarzy też był uśmiech, ale ja wtedy siedziałem w barze i odpoczywałem, a Tomek z taką właśnie radością jeździł na rowerze. W tamtym okresie Tomek był jakby dla mnie wzorem, bo ja też taki właśnie jak On chciałem kiedyś być i miałem zamiar do tego dążyć. Następny dzień w Częstochowie był już bez roweru, początkowo byłem dumny z siebie, ze swojego przejazdu, ale to prysnęło...bo Tomek już rankiem jeździł po Częstochowie na rowerze, a ja nie miałem wtedy na to ani sił ani chęci. Tak bardzo chciałem być taki jak On właśnie. Jeździł w taki sposób, że po każdych przejechanych 100 km nie było widać zmęczenia na Jego twarzy.
...no cóż, teraz jestem jaki jestem. Flash nigdy nie uczestniczył w BB Tour, uczestniczył, ale nie ukończył MRDP ( rezygnując z powodu zerwania Achillesa gdzieś w górach ), nie przypominam sobie, aby brał udział w jakimkolwiek ultramaratonie o długości minimum 1000 km, w 30 dni po Europie przejechał zaledwie 7000 km. Ale mimo wszystko w tamtym okresie był dla mnie mocny. Wiem, że przejechał 700 km w ciągu doby, co mi się dotychczas nie udało, ale ja w rowerowym świecie jeszcze istnieję, a Tomek nie, i jest mi niezmiernie przykro z tego powodu.
Bo kiedyś nie miałem śmiałości i możliwości, by z Nim kiedyś tylko we dwoje pojeździć. A teraz ?
Flash dobrowolnie zmienił rower na bieganie. Szkoda. Smutno mi.

...cudnie by było jeszcze raz
w takim samym towarzystwie przejechać rowerkiem po tej samej trasie.



Komentarze
MARECKY
| 19:39 piątek, 14 grudnia 2018 | linkuj Ech, Częstochowa i pierwszy w życiu Red Bull :-) Za chwilę minie 10 lat od tej życiówki. A tymczasem jedziemy do Parku Astronomicznego we Fromborku.
mototramp
| 19:01 piątek, 14 grudnia 2018 | linkuj Mount Ventoux
koszmar67
| 17:38 piątek, 14 grudnia 2018 | linkuj No to dzisiaj głosuję na Częstochowę. Niedaleko mieszka moja córka i dwie wnuczki. Mam zamiar wybrać się tam rowerem.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!