Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 576498.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 150.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

50.000 km !! tylko tyle mi pozostało !!

Sobota, 20 października 2018 · dodano: 20.10.2018 | Komentarze 12

- Księżyc,
- co?
- czekaj na mnie, zbliżam się do Ciebie

pozostało 50.000 km i 803 dni.
Kod Apollo 6.23
tylko tyle tysięcy
tylko tyle tysięcy © Robert1973


w 2014 roku przejechałem łącznie 50 tysięcy km. A potem ?
Potem był wypadek.
Po wypadku jakoś to wygląda. Bo jeżdżę już więcej.
08.06.2017 - 07.06.2018 : 54 tysiące 775 km;
01.07.2017 - 30.06.2018 : 55 tysięcy 049 km - średnia na dzień 150 km i 819 m !!
01.08.2017 - 31.07.2018 : 51 tysięcy 798 km;
01.09.2017 - 31.08.2018 : 50 tysięcy 972 km;
01.10.2017 - 30.09.2018 : 52 tysiące 210 km;
01.11.2017 - 20.10.2018 : 50 tysięcy 625 km.

...już słyszę moich przeciwników, że to puste kilometry.
A ja odpowiem: moje marzenia są wyjątkowe, drogie i są dalekie ode mnie. Nie mogę inaczej.
Ktoś jeździ mniej, ale za to w przepięknych sceneriach Europy, a nawet w innych, bardziej odległych miejscach od Polski.
Jak się to ma jednak do tego, co ja widzę ?
Ja widzę Księżyc już blisko ośmiokrotnie większy od tego, widzianego z Ziemi.
Już wiem, kiedy tylko na Niego spojrzę, widzę wszystko to, czego zawsze szukam.
Wszechświat, który już mam, jestem jego częścią.
Cóż Wam mogę napisać ?...może już czas wyjechać poza granice naszej atmosfery ?

Jestem sam, niejako dowódcą projektu APOLLO 19. A bardzo chciałbym mieć przy sobie zarówno pilota modułu księżycowego, jak i pilota modułu dowodzenia. Bo to wszystko jest trudne, gdyż należy zrealizować cel wyłącznie w czasie zaledwie 10 lat.
Muszę więc sam polecieć na Księżyc, wylądować i...wrócić na Ziemię.
Nie dość, że muszę jechać bez względu na pogodę i stan zdrowia to jeszcze w tych trudnych dla mnie okresach muszę zachowywać się tak, jakby nic poważnego się nie stało.
Mając na koncie uczestnictwo w dziewięciu ultramaratonach posiadam umiejętności do lądowania na Księżycu.
I tak sobie myślę...jakie będą moje pierwsze słowa po wylądowaniu ? Nie wiem. jeszcze nie wiem, ale myślę o końcu co raz częściej bo to naprawdę jest już blisko. W trybie patataj wyląduję 03 marca 2020 roku, ale jest to oczywiście symboliczna data.
W rzeczywistości jeżdżę już ponad 50 tysięcy kilometrów rocznie, więc data będzie podobna do dzisiejszej w przyszłym roku.
Bez względu na to, co się jeszcze wydarzy, wszystko pozostaje jedynie w kwestii czasu.


Lot nie przebiega bez problemów. Mało brakowało, a mógłbym zginąć i Nikt na Ziemi nawet nie wiedziałby, co się stało.
Udało mi się jednak ustabilizować moje życie rowerowe. Paradoksalnie to zdarzenie wzbudziło we mnie jeszcze więcej emocji, poczucia radości i wzmocnienia konsekwencji w tym, co robię.
Nie mogę się zatrzymać. Nie odpuszczam. Proszę o dobre słowa, myśli, o choć częściowy udział w moim projekcie.
Bo nadal będę jechał bez względu na pogodę, bez względu na stan zdrowia.
Bo jest krótki czas.
Bo inaczej się nie da.




Komentarze
gustav
| 12:39 wtorek, 23 października 2018 | linkuj przylądek canaveral - przelot tam samolotem a resztę dokulać rowerem. O!

coo, wyszły gały z orbit :P

ps. w Rybniku też jest psychiatryk, w niedawnym czasie bardzo medialnie rozreklamowany hehehe
jotka69
| 21:22 poniedziałek, 22 października 2018 | linkuj Nie, że zwarowałeś, ale że to szalony pomysł. A jednak udaje Ci się go realizować. :) Ale nie obawiaj się, lądować będziesz przy obserwatorium, nie przy szpitalu.
robert1973
| 20:05 poniedziałek, 22 października 2018 | linkuj no to mam rozumieć, że jednak zwariowałem ?.....
jotka69
| 06:14 poniedziałek, 22 października 2018 | linkuj No i prócz obserwatorium astronomicznego jest szpital psychiatryczny. Obie instytucje na swój sposób kojarzą się z projektem Roberta. :)))
jotka69
| 06:12 poniedziałek, 22 października 2018 | linkuj gustav, głosujemy na miejsce lądowania Roberta. Przyłącz się do zabawy. Od czasu do czasu Robert publikuje listę miejsc, Frombork z Parkiem Astronomicznym przoduje. Ale Lutowiska, to miejsce, w którym sam Robert chciałby najbardziej wylądować. Problem w tym, że trudno pogodzić marzenia z realiami. Chce, żeby było nas dużo tego dnia, a Ci co głosują, mają bliżej do Fromborka, no i miejce symboliczne: Park Astronomiczny i obserwatorium.
koszmar67
| 21:11 niedziela, 21 października 2018 | linkuj Gustav: We Fromborku jest szpital psychiatryczny :))))
robert1973
| 20:42 niedziela, 21 października 2018 | linkuj Gustav, nie wiesz o co kaman ?
Napisz "Lutowiska" to zobaczysz co się stanie.
gustav
| 18:10 niedziela, 21 października 2018 | linkuj Będzie oficjalny rekord kraju w kilometrach?

Co Wy z tym Fromborkiem? xD :)
kgrzany
| 12:44 niedziela, 21 października 2018 | linkuj Frombork
koszmar67
| 02:21 niedziela, 21 października 2018 | linkuj Park Astronomiczny we Fromborku.
MarekDIVE
| 22:10 sobota, 20 października 2018 | linkuj Park Astronomiczny we Fromborku.
jotka69
| 19:18 sobota, 20 października 2018 | linkuj Frombork.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!