Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 598046.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 204.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

na KSIĘŻYCU będę 01 sierpnia 2020 roku

Czwartek, 26 października 2017 · dodano: 26.10.2017 | Komentarze 5

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 101.154 km. 1162 dni
KOD APOLLO: 6.10 ZIEMIA: 0.82

Marzenka, Marecki zaprasza Cię na pączki, no to ja zmieniam menu na ptysie...miejsca oczywiście pozostają bez zmian.

Ptysie dwa
Ptysie dwa © Robert1973



trasa Elbląg-Nowakowo-Kępki- Marzęcino-Nowy Dwór Gdański-Ostaszewo-Leszkowy-Pszczółki-Pruszcz Gdański- Gdańsk- Sobieszewo-Błotnik-Ostaszewo- Nowy Dwór Gański-Marzęcino-Nowakowo-Kamionek Wielki-Elbląg

cel wyprawy: Pruszcz Gdański, miasto rodzinne moich węży.
Już je widziałem, już prawie mam dla nich domek...jeszcze tylko kilka dni.
Pogoda cudowna, przepiękna, w porównaniu oczywiście do dnia wczorajszego. Mało lało, mało wiało.
Ulica Piwna na Starówce w Gdańsku
Ulica Piwna na Starówce w Gdańsku © Robert1973 Gdańsk
Gdańsk © Robert1973 W Błotniku
W Błotniku © Robert1973 Przystań w Błotniku
Przystań w Błotniku © Robert1973 Dom podcieniowy oczywiście
Dom podcieniowy oczywiście © Robert1973 Właśnie wyprzedzam Bożenę
Właśnie wyprzedzam Bożenę © Robert1973



Komentarze
MARECKY
| 20:45 piątek, 27 października 2017 | linkuj Ptysie też są w Nowym Stawie i z innymi łakociami też mi tutaj nie wyjeżdżaj :-))
robert1973
| 19:55 piątek, 27 października 2017 | linkuj A widzisz, ze mną jest inaczej. Ja nadal mam nieodparte wrażenie, że ...za mało jeżdżę.
I w ten sposób właśnie co rok okrążam Ziemię.
Są trzy podstawowe warunki do spełnienia takiego marzenia:
- po pierwsze: trzeba będzie często jeździć od 5.00 nad ranem lub nocą
- po drugie: trzeba będzie często jeździć i w deszczu i w śniegu po kolana
- po trzecie: w dni wolne przejechanie zaledwie 100 km to totalna porażka.
To wszystko. Inaczej się nie da.
Darecki
| 14:47 piątek, 27 października 2017 | linkuj Kristofer głowa do góry i wpinaj się ostro w SPD-y :-)
kbialy2002
| 06:25 piątek, 27 października 2017 | linkuj Robert nie wiem ile Ty masz czasu na to wszystko.... Ja jakoś nie mogę go znaleźć za nic. Jedyne co mnie gryzie to to, żeby w przyszłym roku spróbować okrążyć ziemię... Ale pewnie nie dam rady...
Czas jest wrogiem rowerzysty...
Czas pokaże...
broo
| 19:56 czwartek, 26 października 2017 | linkuj Panie Marku do Księżyca "niedaleko" , ale poźniej trzeba jeszcze wrócić... ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!