Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 579228.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 313.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Węgorzewo-Gołdap-Wiżajny-Sejny-Lipsk-Sokółka-Supraśl-Michałowo

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 29.08.2013 | Komentarze 0

II dzień MRDP.
trzydzieste piąte TRZYSTA / w tym roku /.

Wyjazd o 8 nad ranem. Śniadanie po dwóch godzinach w Gołdapi w kultowej dla mnie restauracji Jędruś. A potem?
Zaczęły się znaczne przewyższenia, podobno na niektórych sprawiały wrażenie, że jest już się górach. Drogi złe, wiele robót.
Ten dzień dla mnie nie był szczególny. po prostu należało go zaliczyć. Trochę było jazdy po lesie po zjechaniu z Augustowianki.
W okolicy Dąbrowy Białostockiej zacząłem odczuwać lekki ból w okolicy kolana nogi prawej.
Stało się to po tym jak z Lucjanem znaczny odcinek przejechałem z prędkością bliską 40 KM/h.
Znam swój organizm, natychmiast reagowałem. Drogę znałem doskonale, krajobrazy których tym razem nie podziwiałem- także.
Nocowaliśmy w m. Michałowo, gdzie dojechaliśmy o północy. Pani recepcjonistka była dla nas bardzo miła- dała zniżkę na pokój, do pokoju pozwoliła zabrać rowery, dała nam też na noc kilka półlitrowych napoi.
pogoda ok. Dzień jak co dzień. We mnie nadal mnóstwo emocji, choć już co raz mniej, niż pierwszego dnia. Wiem, że przede mną
jeszcze wiele trudności- nie są one jednak przeszkodą, wystarczy to wszystko przetrwać i tyle.
Jazda z Lucjanem układa się doskonale. czasami Ktoś z nami jechał dłuższy odcinek. Dzisiaj też wiatr nie sprzyja, wręcz przeciwnie- wieje w twarz.
najważniejsze, że nie pada deszcz. Gorąco jest, ale jak dla mnie czym cieplej, tym lepiej. Rower też bezbłędnie pracuje, nic nie stuka, nic
nie puka. To miłe, że nikt nie dzwoni z pracy, że jutro ma II zmianę, a nie I. Jeszcze lepiej, że tak przez kolejne osiem dni nikt z pracy
nie będzie do mnie wydzwaniał, więc mogę spokojnie sobie jechać, kilometr po kilometrze...aż do celu.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!