Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 605799.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Daleko za Księżycem

Poniedziałek, 7 października 2024 · dodano: 07.10.2024 | Komentarze 0

18 wigry 3
7 góral

wspomnienia MARATON PÓŁNOC POŁUDNIE 2024

sobota, jest dzień 07 września 2024 roku

...obudziłem się w dniu dzisiejszym dokładnie o godzinie 4:15,
pierwsza myśl po przebudzeniu...szkoda, że to już dziś bo naprawdę kilka dni więcej dużo by zmieniło
w moim ciele. A tak, musiałem wstać, ubrać się i rozpocząć na pewno trudny dzień.
To będzie moje trzecie MPP, po raz drugi jadę na start samochodem w tym samym dniu.
Kierowca już od kilku dni zastanawia się nad tym, jakie ryzyko dla niego będzie stanowić moja bliska obecność w samochodzie,
zwyczajnie obawia się tego, że się zarazi...ale czego nie robi się dla przyjaciela.
Napisać, że czułem się źle to...nic nie napisać. Kaszel był niczym w porównaniu do osłabienia
na które nie miałem żadnego wpływu. 
W dodatku na jednej ze stacji paliw, już na półwyspie helskim, Jacek zobaczył mój sposób dojścia do budynku...
a mnie właśnie dziś od rana coś w korzonkach się popsuło, więc nie mogłem się w pełni rozprostować...akurat tego się nie obawiałem
bo pozycja na rowerze w późniejszym czasie i tak ustabilizuje moje ciało...Jacek jednak chciał mnie szybko wsadzić do samochodu
i odwieźć do Elbląga. Tak było.

Na starcie pojawiłem się kilkanaście minut przed godziną 9.00...Elbląg licznie potwierdził swoją obecność,
wszyscy mi oczywiście kibicują życząc sukcesu...później dowiem się, że kilka osób widząc wtedy na Helu na twarzy moje zmęczenie
tłumaczyło to moim uczestnictwem w dwóch dotychczas przejechanych ultra w tym roku...więc pytam się ich teraz:
jak długo muszę jeszcze jeździć na rowerze i jak wiele muszę przejechać kilometrów, by ktoś mógł poznać mnie rowerowo ?

Start wspólny 9:15.
1000 km, limit 72 godziny.
Ubrany jestem dokładnie tak samo jak na Race Around Poland oraz Bałtyk Bieszczady Tour,
rowerem jadę szosowym marki Giant Advanced, tym samym jechałem na RAP.
tym razem zabrałem ze sobą dwa bidony o łącznej pojemności litra.
Pogoda wspaniała na pierwsze dwa dni, wiadomo było wszystkim to, że w poniedziałek na końcu ultra będzie lało.
cel na te ultra...na metę przyjechać przed moją rowerową koleżanką Asią Balawajder
z Zielonej Góry. To dopiero drugie ultra Asi, więc to na mnie ciąży obowiązek przywitania jej na mecie :)


Cóż pamiętam z dzisiejszego dnia ?
Pierwsze 50 km przejechałem w licznej grupie bikerów z wiadomych powodów,
później jechałem albo samemu, albo w trójkę...
po dwustu przejechanych kilometrach dowiaduję się od Remka, że Asia jest już przed nami jakieś 60 km...no to zajebiście :)
w zasadzie nie pamiętam z kim jechałem przez dłuższy czas dzisiejszego dnia,
przepraszam, nawet nie starałem się zapamiętać danych tych właśnie osób....nie znałem ich.
znałem chyba tylko Remka, który dojeżdżał na miejsce odpoczynku w tym momencie w którym
ja akurat z niego wyjeżdżałem.
MPP nie ma oczywiście żadnych punktów żywnościowych, każdy liczy tylko na siebie.
Do północy dojechałem do miejscowości o ciekawej nazwie: Wiewiórki : ) to za Grudziądzem jest,
od mety dokładnie 318 km...
Jadę swoje, normalnie, bez jakiegoś specjalnego wysiłku...uporczywy jest
dla mnie kaszel.
Jest mi trudno, ale również doskonale wiem, że od dłuższego czasu chciałem
być dziś właśnie w tych miejscach, a nie gdzieindziej, na rowerze oczywiście.
Jest ciepło, nogawki zakładam na siebie dopiero przed północą,
w Grudziądzu zakładam też na siebie kurtkę przeciwwiatrową zdając sobie sprawę z tego,
że nocą będę przejeżdżał przez liczne pogodowe okna zamarzania.
a w dzień się nawet trochę gotowałem, ja uwielbiam się gotować :)

Nie planuję spać dzisiejszej nocy.
Mimo wszystko jest zbyt wspaniale, żeby zasypiać.
...nie mogłem sobie pozwolić na to, aby być w dniu dzisiejszym w innym miejscu.
bo zwyczajnie dzieje się coś, co się nigdy nie powtórzy.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!