Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 579842.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



PLUTON - to brzmi dumnie.

Poniedziałek, 10 maja 2021 · dodano: 10.05.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 548 tysięcy 891 kilometrów.

..inaczej już to wszystko odczuwam.
Lepiej, choć motywacja jest w tym okresie trochę mniejsza.
Jest taka, jak słabe hasło w systemie informatycznym.
Albo już odczuwam zmęczenie, albo to nagroda dla organizmu, że po dziesięciu
latach mogę sobie pozwolić na luksus wyjeżdżania pół godziny później niż zawsze.

5.30. Czyli dwie godziny przed pracą.
15.30. Czyli dwie godziny po pracy.
Dzień jak co dzień, niezwykły dzień.
W takich dniach nigdy nie zabieram ze sobą picia. Pierwszy w tym roku słoneczny poranek,
nawet gdyby trwał cztery godziny- a trwał dla mnie dwie, więc to nie był powód, aby mieć ze sobą bidon.
Ale tak już jest, że czasem nagle cos nie zmieni.
Dziś przed pracą postanowiłem zajechać do PRL- owskiego sklepu na Stawidłowej w Elblągu.
Wchodzę do sklepu, kupuję wodę, słodycze i...wychodzę.
Podchodzę do roweru opartego o witrynę sklepu i...nagle zmierzająca w kierunku sklepu dziewczynka,
może ośmioletnia, nagle się zatrzymała przede mną...powiedziała mi ładnie Dzień Dobry i...z uśmiechem na twarzy czekała aż wsiądę na rower i odjadę, dając mi jakby pierwszeństwo. Trochę głupio mi się nawet zrobiło...trzymała pieniążki w jednej dłoni, w drugiej zaś siatkę z kartką na której zapewne była lista zakupów. Nagle przypomniało mi się moje dzieciństwo...to, że zawsze ja mogłem sobie zatrzymać resztę, albo coś sobie kupić. Miła dziewczynka, sytuacja.
A w drodze powrotnej w Helenowie, już prawie przed domem sytuacja podobna lecz w roli tym razem był chłopiec w wieku ok. 10 lat.
Jedzie w moim kierunku, na rowerze i... widząc mnie kłania się mi mówiąc głośno....Dzień Dobry.
Nie znałem tych dzieci, widziałem je po raz pierwszy.
Nie ukrywam, że takich sytuacji już wiele razy miałem okazję doświadczyć,
ale przenikają mnie dogłębnie, za każdym razem, tak samo.
I tylko żal mi się robi na myśl, że kiedyś słuchając muzyki podczas jazdy wiele takich sytuacji mnie omijało, gdyż zwyczajnie ich nie słyszałem.
czasem udawało mi się zareagować właściwie po mimice twarzy lub po ruchu warg, ale widzieć to, a słyszeć to dwa zupełnie odmienne światy.


...z takich sytuacji czerpię radość, spełnienie, witalność i inspirację.
Takie sytuacje powodują to, że przeprogramowuję się ponownie na pozytywny
obraz siebie i świata.



Pogodne Suwałki totalnie całe w deszczu.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!