Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 606091.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



JASNA STRONA KSIĘŻYCA- MRDP 2017

Czwartek, 7 listopada 2019 · dodano: 07.11.2019 | Komentarze 2

...radość na mecie, przeogromna.
podziękowania i gratulacje od Mareckiego i Sierry...to uczucie pozostanie we mnie już do końca.
Cudowne uczucie.
start i całkowity przejazd...pełen emocji.
Ale najbardziej to, co działo się kilka miesięcy przed sprawia, że
MRDP 2017 jest moją Jasną Stroną Księżyca.
Jasna Strona Księżyca istnieje.

28 marca 2017 roku...wypadek, szpital
13 kwietnia 2017 roku...wracam do domu.
co dalej ?
cały kwiecień przeleżałem unieruchomiony w łóżku.
W początkowych dniach maja nieśmiało, nadal leżąc w łóżku, potrafię opuścić nogę, by dotknąć nią podłogi.
potem ?
przyspieszony kurs poruszania się za pomocą "chodzika" ( jakieś dwa dni )
następnie przyśpieszony kurs jazdy wózkiem inwalidzkim ( jeden dzień )
11 maja nie potrafię jeszcze chodzić, ale już potrafię stać za pomocą "kul".
...07 czerwca otrzymuję pisemną zgodę lekarza ortopedii na jazdę na rowerze.
Domyślacie się kiedy wsiadłem na rower ?...następnego dnia.
08 czerwca.

Opłaty za MRDP...nocleg, opłatę startową, kupno niezbędnych do maratonu akcesorii rowerowych itp. zacząłem realizować w maju, w czerwcu już miałem wszystko opłacone. W lipcu miałem natomiast nowy rower na którym MRDP przejechałem.

Czas MRDP 2013: 9 dni 20 godzin 26 minut
Czas MRDP 2017: 9 dni 4 godziny 4 minuty.

Nie znałem opinii bliskich mi rowerowo Osób. Może i dobrze.
Rodzina nie tyle nie wierzyła w mój powrót, co pewnie Wszyscy woleliby abym raczej nie wracał na rower, przynajmniej nie z takim zaangażowaniem, jakie wykazywałem dotychczas...w trosce o moje zdrowie oczywiście.
Poznałem tylko dokładną opinię Lucjana.
Z całym szacunkiem do Niego, ale On nie wierzył w mój powrót na trasę MRDP.
Według Niego decydowała o tym, zbyt mała ilość dni jakie pozostały mi wtedy na przygotowanie.
Więc, aby wygrać z czasem...dystanse zacząłem od pełnych 100 kilometrów...mnóstwo dni w ten sposób zdobyłem.

Tamte  początkowe dystanse mogłem śmiało porównywać do moich obecnych ultramaratonów.
Były każdego dnia.  Bolało mnie wszystko. Jakbym zaczynał przygodę z rowerem.
Wszystko co wtedy czułem podczas jazdy mogło śmiało mnie raczej zniechęcać do roweru, a mimo wszystko tworzyło miłość.
Nie miałem ciała. Ale wszystkie dotychczasowe myśli, niezrealizowane rowerowe marzenia,
obrazy uprzednich sukcesów, wyniki, swoje możliwości...to wszystko pozostało mi w głowie. Było niezmienne.
Nie zmieniłem swoich myśli. To wszystko, co wydarzyło się uprzednio...pozostało we mnie.
Tłumaczyłem to sobie nawet potem w taki sposób, że moje ciało...było trochę głupiutkie.
Ciało moje konsekwentnie było oszukiwane przez mój umysł...było mu posłuszne.
Ciało robiło więc dokładnie to, co robiło przed wypadkiem.
Na pewno wolniej, mniej sprawnie, ale każdego dnia z coraz mniejszą różnicą.

Nie myślcie, że te słowa wynikają z mojej pychy.
To nie może być tak, że piszę obecnie w taki sposób bo teraz jest po wszystkim, bo się udało, więc cwaniak ze mnie.
To się nie udało, ja to zrobiłem.
Nikomu niczego nie chciałem udowadniać.
Nikogo nie chciałem pokonać.
Ba, nie miałem zamiaru pokonywać nawet własnego siebie.
Wierzyłem w to wtedy nieprzytomnie w taki sposób, w jaki wierzyłem przez ten cały czas w Księżyc.
Czułem zwyczajnie, że to moje, że musiałem tam być.

Dziękuję Danielowi za to, że wymyślił MRDP.
Dobrze, że istnieje ten ultramaraton – to dla mnie ważne.
Byłem gotów doświadczyć ogromności trudów tamtych przygotowań, godziłem się na  jeszcze większą presję niż dotychczas,
...wszystko dla tej świadomości,  że mogę być w Rozewiu na starcie.
To wszystko było dla mnie jak grawitacja.
Pionizowało mnie, w efekcie dając sens tej układance, jaką jest moja droga na Księżyc”.

Nawet mając tak krótki czas na przygotowanie się, wtedy wiedziałem, że uczestnictwo w MRDP jest możliwe.
Bo tylko niemożliwe wymaga więcej czasu. Tylko Księżyc.
8 lat 10 miesięcy i 15 dni.

Poniżej jest link do wywiadu udzielonego przez Pawła Pieczkę po MRDP 2017.
...najważniejsze dla mnie i o mnie jest od dwudziestej minuty. Posłuchajcie proszę.
W drodze na Księżyc poznałem Osoby o których będę pamiętał.
W drodze na Księżyc usłyszałem o sobie słowa, o których wcześniej mogłem tylko śnić...

symetria kosmosu




Komentarze
mors
| 22:35 czwartek, 7 listopada 2019 | linkuj Zabrakło dziś informacji, ile pozostało km do Księżyca. Bodaj pierwszy taki przypadek w całej drodze. ;)
Gość nie byle jaki | 20:46 czwartek, 7 listopada 2019 | linkuj Kiedy wracasz z księżyca ?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!