Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 577366.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



HOUSTON, mamy problem.

Środa, 31 lipca 2019 · dodano: 31.07.2019 | Komentarze 5


to pewne.
Zanim kosmos da mi swój najwspanialszy prezent, życie zdąży mi go owinąć jeszcze w jakieś przeciwności losu.
Obecny problem już nie jest dla mnie problem. Bo wiem, że się skończy i kiedy się skończy.
Kłopotliwe jest dla mnie to, co będzie następne i jak wiele czasu mi to zabierze?
Bo czasu mam coraz mniej. Ale akceptuję to.

I nie może być tak, że ktoś o ciemnej stronie Księżyca nie wie nic, albo wie mało lub zaledwie cokolwiek.
Nie może być tak, że piszę o całodziennej jeździe w złych warunkach atmosferycznych, ale w efekcie do nikogo to nie dotrze bo i tak zostanie pomyślane...robert da radę, to dla niego nic.
Od samego początku świadomie zrezygnowałem z pewnych rzeczy.
Bo to było oczywiste. 
Zgodziłem się również na utratę kilku innych uczuć w trakcie drogi. Tych, których nie musiałem, ale mogłem utracić. I utraciłem je.
Wziąłem również na siebie ryzyko tego, że nawet po wszystkim mogę pewnych rzeczy lub uczuć nie odzyskać w ogóle.
Godzę się także na to, że po ukończeniu celu kilka rzeczy odzyskam...ale po cięższym wysiłku.
Najgorsze jednak dla mnie jest coś, co nie może zostać nigdy przeze mnie zaakceptowane.
Kompletnie nie rozumiem dlaczego właśnie tak się stało? Bo to było wręcz niemożliwe.
Bo przez Księżyc chyba utraciłem coś, co właśnie przez ten sam Księżyc miało zostać w życiu właśnie jeszcze bliżej przy mnie.
On nie był dla niego nigdy zagrożeniem.
Gdybym nawet nic nie robił, to powinniśmy być dziś razem, we dwoje.
A ja podczas całej drogi, ani przez chwilę tego nie zaniedbałem.
co z tego, skoro nie ma tego uczucia przy mnie. A jest mi potrzebne.
Bo za kilka, kilkanaście dni znowu będę leciał na Księżyc.
I pewnie bez tego wyląduję.
Ale ja tak nie chcę.





Komentarze
koszmar67
| 04:51 czwartek, 1 sierpnia 2019 | linkuj Niezmiennie Giant TCR 1. Będzie dobrze :).
mors
| 20:48 środa, 31 lipca 2019 | linkuj Wigry 3. A najlepiej monocykl. ;)
jotka69
| 20:35 środa, 31 lipca 2019 | linkuj Jutro będzie lepiej. Trzeba żyć nadzieją, bez niej umieramy.
Giant TCR1. A Ty, jak byś zagłosował? Czego Ty pragniesz? Który rower chciałbyś uhonorować?
mototramp
| 19:48 środa, 31 lipca 2019 | linkuj Wigry 3
MARECKY
| 19:00 środa, 31 lipca 2019 | linkuj Wigry 3. Tylko :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!