Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 575507.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 260.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

X dzień MRDP

Poniedziałek, 28 sierpnia 2017 · dodano: 30.08.2017 | Komentarze 7

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 109.308 km. 1221 dni
KOD APOLLO: 6.27 ZIEMIA: 1.09


Kołobrzeg- Mielno- Darłowo- Ustka- Wicko- Żelazno- Gniewino- Krokowa- Karwia- Rozewie

Na metę wjechałem o godzinie 16.14 co daje mi czas łączny 9 dni 4 godzin i 4 minut.
Który przyjechałem, jeszcze nie wiem. Myślę, że nawet w czołówce.  Wiem jedno...wypadek zmienił moje rowerowe życie, jednak jego nie zaburzył.
Zdobyłem kolejne trofeum. W tym roku jestem spełniony rowerowo. Poprawiłem czas o jakieś 20 godzin.
Nie ma co gdybać co by było gdyby wypadku nie było.
Cały dystans przejechałem głową, bo chyba nikt nie uwierzy w to, że odrodziłem kondycję w dwa miesiące.
Kocham rower bo rower robi wszystko, abym kochał życie.
W Jastrzębiej Górze przyjechali do mnie: Marecki i Mario. Sposób w jaki mnie przywitali nie zapomnę do końca życia.
Docenili to, co uczyniłem. To miłe mega super.
Nie zmienię sposobu swojego życia. I choć Księżyc jest najważniejszy, stawię się w Rozewiu oczywiście za cztery lata.
To ważne dla mnie było, że Rodzina moja oraz Koledzy byli zarówno na starcie, na trasie, jak i na mecie.
Rower jest dla mnie ważny.
Dziękuję pozostałym Osobo, które były myślami ze mną i kibicowały mi przed komputerem. Czułem to, to dodawało mi także sił.
Po za tym, co mnie bolało w ciele po wypadku, nic innego mnie nie bolało po przejechaniu trasy MRDP.
Chodzę normalnie, nie jestem zaspany...jestem szczęśliwy.
Tylko pierwszego dnia, bo był za krótki oraz drugiego bo...już była meta, przejechałem poniżej 300 km.
Minimum 300 km to cel, który nawet w górach zrealizowałem.
I tak sobie myślę, że Kto 300 km w górach nie przejedzie, to celu MRDP nigdy nie osiągnie.
Takie moje skromne zdanie.
...jestem szczęśliwy. Życie jest trudne, zawsze szukałem czegoś co by je odmieniło i nadało mu jakieś znaczenie.
I to jest to.

Na mecie
Na mecie © Robert1973 To ja jestem
To ja jestem © Robert1973



Komentarze
GoralNizinny
| 14:27 wtorek, 26 września 2017 | linkuj Gratulacje.
Dla mnie jesteś największym wygranym MRDP.To jest wielka sprawa wsiąść na rower i przejechać taką trasę po takim wypadku.Widziałem na trasie jak siedzisz na rowerze,jaki jesteś powyginany.To nie przeszkadzało Ci w szybkiej jeździe.Moc była z Tobą :)
Chylę czoło.
czarnykotek
| 12:30 sobota, 2 września 2017 | linkuj Gratuluję! Przede wszystkim wewnętrznej siły, motywacji i mocnej głowy do przejechania MRDP po takim wypadku. A w dalszej kolejności gratuluję oprawienia wyniku, bo to też istotne :) Ten maraton jest niesamowity, dostarczył tylu pozytywnych emocji, że długo będę go wspominać :)
robert1973
| 19:49 czwartek, 31 sierpnia 2017 | linkuj Dziękuję, dziękuję
anetkas
| 18:34 czwartek, 31 sierpnia 2017 | linkuj Moje WIELKIE gratulacje. Jesteś WIELKI!!!
Darecki
| 07:02 czwartek, 31 sierpnia 2017 | linkuj Gratuluję.
BUS
| 23:51 środa, 30 sierpnia 2017 | linkuj Jesteś Wielki.. mam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie móc z Tobą pojeździć..
fliker
| 19:27 środa, 30 sierpnia 2017 | linkuj Gratuluję świetnego wyniku, chociaż właściwie to on nie był tak ważny jak samo to że stanąłeś na starcie. Wydaje mi się, że każdy który staje na starcie takiego maratonu już jest zwycięzcą. Dziękuję też za emocje, których dostarczyłeś wraz z innymi, ten maraton jest jak igrzyska. Po pierwsze dlatego że odbywa się co 4 lata, po drugie na tych kilka(naście) dni pozwala zapomnieć o codzienności i przeżywać zwycięstwa i kryzysy razem z uczestnikami.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!