Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 579842.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 130.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg- Pasłęk i z powrotem + miasto i okolice

Czwartek, 2 stycznia 2014 · dodano: 03.01.2014 | Komentarze 4

Głównym moim celem w bieżącym roku jest kontynuowanie tras minimum 300 km-
mam zamiar w tym roku zbliżyć się do ich liczby łącznej 100.
Wszystko po to, by przygotować się do jazdy przejechania 10.000 km w ciągu 30 dni.
W tym roku na pewno tego nie uczynię, ba, nawet w przyszłym może nie podejmę tej próby.
Bo żadnych prób nie będzie- po prostu w danym roku przejadę to i to wszystko. Co do tej jazdy muszę wyrobić w sobie mega pewność. Czas daję sobie przed kolejną edycją MRDP, realnie pojadę w 2016 roku. Nie chcę teraz cudować. Jest to do zrobienia. Jeśli będą pieniądze to tak jak Flash pojadę ...do Europy, jeśli nie- zrobię to w Polsce.
A tak poza tym, to oczywiście końcówka moich rocznych kilometrów znowu będzie wynosić...076 km. Pytanie tylko, czy będzie to 30076 km, czy 40076 km. Będę też przygotowywał organizm do przejechania non stop 72 godzin tj. bez spania pod rząd trzech nocy.
Konsekwencja i tylko konsekwencja w tym co się robi. Oczywiście nadal się tym bawię. Poważnie to zajmę się rowerem, gdy przejdę na emeryturę...teraz nie bardzo mam na to czas.



Komentarze
Hipek
| 15:38 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj Kawę czy redbullopodobne twory również uznajesz za wykluczone wspomagacze?
Robert
| 22:03 piątek, 3 stycznia 2014 | linkuj No, kurcze. Nieźle, jeśli masz takie plany roczne, to i tak masz sporo czasu. Ja ledwo 2-3 tys. robię rocznie. Powodzenia.
robert1973
| 21:24 piątek, 3 stycznia 2014 | linkuj Żadnych wspomagaczy. Wszystko co najcenniejsze mamy...w głowie.
W głowie mamy wszelkie blokady. Psychika jest dla mnie najważniejsza.
Będę do tego dążył, to to uczynię...nie powiem, mam swoje ulubione napoje i słodycze bez których czasami nie da się jeździć, ale żadnych wspomagaczy.
mors
| 13:11 piątek, 3 stycznia 2014 | linkuj Każdy akapit wart osobnej książki. ;)
Jedno pytanie: te 72h non-stop zamierzasz przejechać bez jakichkolwiek wspomagaczy (farmakologicznych, chemicznych...)?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!