Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 626086.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 100.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Łęcze- Milejewo-"Berlinka"-Gronowo Górne-Nowy Dwór Gdański-Elbląg

Piątek, 6 maja 2011 · dodano: 06.05.2011 | Komentarze 1

Do południa zrobiłem 13 KM- to dojazd do pracy i z powrotem. Na poważne wyjechałem z domu o 17.15 i do 20.15 zrobiłem kolejne 87 KM, czyli łączną średnią miałem 29 KM/h ponieważ się nie zatrzymywałem. Patrząc na te 87 KM to pierwsze 10 KM do Łęcza miałem średnią 24 KM, gdyż wiatr miałem równo na twarz- skręcając na Milejewo i dalej w drodze na "berlinkę" miałem wiatr boczny- na prawdę trudno mi jest nyśleć nawet co 10 KM o średniej i ją zapamiętywać- jak jadę to słucham muzyki i kompletnie o niczym nie myślę- denerwuje mnie tak częste spoglądanie na licznik. Jak wjechałem na Berlinkę to miałem już średnią 27,5 KM/h, gdyż na tym odcinku jechałem ponad 30 KM/h. "Berlinką" jechałem już 35 KM/H, a przed samym Elblągiem nawet 50 KM/h bo było z górki. Tak więc na 50 KM tego odcinka miałem już średnią 30,5 KM/h- wjechałem na "siódemkę" w drodze do Nowego Dworu Gdańskiego i to był odcinek płaski. Te ostatnie 37 KM jechałem w granicach 28 KM/h bo jak byłem w Elblągu to średnia spadła mi właśnie do 29 KM/h. Na temat wiatru nie chce mi się już gadać bo czasami już nie wiem z której strony wieje.Nie było jednak już zimno. W średnią wliczam kilka zatrzymań na sygnalizacjach świetlnych w Elblągu- a tak poza tym mam licznik Sigmy i nie pochwalam go- bo nawet jak rower się zatrzyma to licznik jeszcze chodzi 2- 3 sekundy- pojawia się wtedy prędkość kilku km/h, więc średnia spada, wystarczy kilka razy się zatrzymać w drodze 50 KM dosłownie po kilka sekund, a średnia potrafi spać nawet o ponad kilometr mniej. A przecież jechać 28, 5 a 30 KM/h i 30,5 a 32 KM/h to jest różnica znacząca, bynajmniej dla mnie. Nie jeżdżę na maksa bo nie trenuję jazdy, by szybciej jeździć- tak na prawdę te średnie mnie nie interesują. Po prostu najważniejsze dla mnie, gdy jestem po pracy zajęty to zrobić 50 KM, a gdy po pracy nic nie mam do zrobienia to muszę zrobić stówę i to przejechany dystans jest dla mnie ważny. Postaram się jednak coś więcej podawać- a tak w ogóle jeszcze mnie gardło boli i czuję ogólny cielesny dyskomfort. Jadąc 87 KM nic nie wypiłem i nic nie zjadłem- wyssałem dwie tabletki Holisept. A teraz oglądam mecz Legii Warszawa z Koroną Kielce.



Komentarze
grigor86
| 19:23 sobota, 7 maja 2011 | linkuj Miał Pan rację Panie Robercie. Te stukania odchodziły mi z spd :-) Wszystko rozkręciłem, posmarowałem i jest ukochana cisz! :-) No a jeśli chodzi o Pana dystanse, to brak mi słów hehe. Tak trzymać! pozdROWER
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!