Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 579228.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 312.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdynia-Puck-Władysławowo-Hel-Władysławowo-Gniewino-Luzino-Szemud-Gdańsk-Elbląg

Sobota, 16 września 2017 · dodano: 17.09.2017 | Komentarze 4

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 107.114 km. 1202 dni
KOD APOLLO: 6.24 ZIEMIA: 1.08

Na Helu byliśmy jakoś o piątej nad ranem. Tragedia. Spali wszyscy uczestnicy ultramaratonu, spało całe miasto.
Byliśmy głodni, a mi w dodatku było mocno zimno. Weszliśmy do jakiegoś baru nad morzem, w którym było równie zimno niż na dworze. I tak trzeba było czekać od pobudki innych.
Śniadanie zjedliśmy w domku Kota i Wilka.
Byliśmy obecni i na starcie i na trasie. Marciny, Marek i Mario w peletonie dojechali do Władysławowa, natomiast ja z Mareckim towarzyszyłem maratończykom dłużej. Przejechaliśmy z Nimi 100 km, głównie z Kotem i Wilkiem, których pożegnaliśmy w miejscowości Luzino przy krajowej 6 tce. 
Potem z Mareckim przez Szemud i Trójmiasto wróciłem do domu.
Podczas powrotu do domu oczy przecierałem ze zdumienia. Chciałem być ładnym wieczorkiem w domu, więc nie chciałem z Trójmiasta jechać do Elbląga na około. Po linii prostej jest co prawda krajowa 7- ka, ale z uwagi na budowę ekspresówki jest ruchliwa.
Oczy przecierałem ze zdumienia z tego powodu, że Marecki postanowił nią jechać. Bym był już zdumiony wtedy, gdybym Go do tego przekonał, ale to On ją wybrał sam. Nadmieniam, że ja na sto razy jeżdżę tą drogą 99 razy, ale innych chętnych na to nigdy nie znalazłem.
czas dobrze spędzony. fajnie było na podjazdach w rejonie Gniewina wyprzedzać szosowców na swoim góralu.
Z uwagi na kończący się łańcuch non stop jechałem na jednym przełożeniu, zresztą blat z przodu mam tylko jeden.
Na prostej mnie raczej wyprzedzano, bieg pozwalał tylko na 35 km/h.
Pewne kilometry ciągnąłem grupę nawet 20 kolarzy...wszyscy powinni być zdyskwalifikowani bo...według regulaminu mogli sobie jechać na kole, a nie na moim bo ja uczestnikiem nie byłem, ha ha ha.


Hel nad ranem
Hel nad ranem © Robert1973 Koledzy
Koledzy © Robert1973 Hel...p
Hel...p © Robert1973 Jest Hel, to musi być woda
Jest Hel, to musi być woda © Robert1973 Latarnia na Helu
Latarnia na Helu © Robert1973 Przygotowania do startu
Przygotowania do startu © Robert1973 Właśnie startują
Właśnie startują © Robert1973 Właśnie się żegnamy
Właśnie się żegnamy © Robert1973 Mój górski rowerek
Mój górski rowerek © Robert1973



Komentarze
Mariobiker1973
| 06:57 poniedziałek, 25 września 2017 | linkuj Razem z ekipą z Elbląga zrobiłeś nam wielką niespodziankę :) To było bardzo miłe. Dziękuję !!!
wilk
| 11:03 piątek, 22 września 2017 | linkuj Dzięki za miłe towarzystwo na trasie maratonu!
MARECKY
| 19:46 poniedziałek, 18 września 2017 | linkuj Ciekawy bylem postępów w budowie S7 i tylko ten TIR tak dziwnie trąbił? A tak naprawdę to bez Ciebie bym na nią nie wjechał :-)
michuss
| 19:54 niedziela, 17 września 2017 | linkuj No właśnie tak mi się wydawało, że to Marecki krzyknął moje imię pod Kębłowem. Widzę, że nie myliłem się :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!