Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 605750.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 102.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ziemia- Księżyc

Poniedziałek, 9 stycznia 2017 · dodano: 09.01.2017 | Komentarze 5

Księżyc jest moją inspiracją, widzę Go co raz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 134.503 km. 1452 dni

Księżyc...to inspiracja. Najważniejsza jest teraz jednak motywacja.
Każdego dnia, codziennie jest kosmicznie i muzycznie. To muzyka jest w tym wszystkim najważniejsza.
Są takie chwile, że na kilka sekund podczas jazdy słuchając ją zamykam po prostu oczy, albo szeroko otwartymi oczami spoglądam wysoko w górę, by sprawdzić, czy on nadal tam jest, wysoko. Bo choć czuję go zawsze, nie zawsze go widzę.
Jest księżycowo, to musi być również cyfrowo. Zarówno te wielkie, jak i te co dzień zmniejszające się potrafią skutecznie motywować mnie do tworzenia w sobie siły na każdy kolejny dzień I tak będzie jutro. Jutro będzie pięknie cyfrowo księżycowo.
Jest jeszcze człowiek. Również nie na co dzień, bo niemal każdego dnia jeżdżę sam. Ale jest. I być musi.
Wyjechałem dziś, jak zawsze, wcześnie nad ranem, jak zawsze niczego specjalnego się nie spodziewając.
Jakoś po szóstej, w drodze na Malbork...było niesamowicie mi zimno, było ciemno. Nagle podjeżdża do mnie samochód, zrównał się z moją prędkością, po otworzeniu szyby okazało się, że jedzie nim Mikołaj, pewnie do pracy. Wszystko trwało kilkanaście sekund, nie usłyszałem co mówił bo słuchałem muzyki. Zrobił jednak coś, co wywarło na mnie ogromne wrażenie, co da mi motywację na bardzo długi okres, być może nawet na cały okres zimowy bo potem będzie łatwiej. Mikołaj klaskał w moim kierunku dając  mi do zrozumienia to, że szanuje to co robię i uznaje to za właściwe i wyjątkowe. W takich momentach najbardziej tego potrzebuję.
Tylko raz kiedyś spotkało mnie coś podobnego. Było to na trasie ultramaratonu Bałtyk Bieszczady, od nieznajomego kierowcy.
Przepraszam, że piszę w sposób wyraźny to co czuję, ale to wszystko zwyczajnie na to zasługuje.
Bo pasja to jedno. Za bardzo mnie jednak ona kosztuje, nie tylko finansowo,  by zwyczajnie to rzucić, o tym zapomnieć.
Wystarczy przecież jeden dzień, by stracić chęci. Więc próbuję nadal, by jeszcze te cztery lata przejechać z pełną mobilizacją.
Potem będzie łatwiej.
Księżyc to inspiracja. Najważniejsza jest jednak motywacja.
Pamiętajcie. Jutro będzie księżycowo, cyfrowo.



Komentarze
robert1973
| 21:19 sobota, 14 stycznia 2017 | linkuj a gdzie on jest ?
wilk
| 14:19 piątek, 13 stycznia 2017 | linkuj No ale jak będzie na Księżycu to raczej pomnik Neila Armstronga patrzącego na Ziemię ;))
MARECKY
| 18:06 wtorek, 10 stycznia 2017 | linkuj Na finał można odwiedzić pomnik chłopca patrzącego w księżyc :-)
Darecki
| 21:50 poniedziałek, 9 stycznia 2017 | linkuj Masz szczęście, że Mikołaj nie trąbił bo w moim przypadku to w przeciągu tygodnia pękł mi amortyzator. Ostatnio jak mi Mikołaj klaskał to następnego dnia złapałem gumę. :-)
mors
| 21:02 poniedziałek, 9 stycznia 2017 | linkuj Klaskałbym ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!