Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 575865.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 207.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Straszyn-Kolbudy-Żukowo-Chwaszczyno-Gdańsk-Sopot-Gdańsk-NDG-Malbork-NDG-Marzęcino-Elbląg miasto

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 26.07.2014 | Komentarze 0

pięćdziesiąte siódme TRZYSTA / w tym roku /.
Jadę od wczoraj, ale dzień zaczynam od przerwy, przed chwilą wjechałem do Straszyna.
Kuzyn Sebastian mnie ugościł, okazało się, że jest też również Mariusz/ z rodziny oczywiście /.
I to Mariusz zaskoczył mnie pozytywnie. Nie widzieliśmy się dość długo, myślałem nawet, że stracił siły na obserwowanie
mojej jazdy, na kibicowanie mi. A On już na samym początku widząc mnie na rowerze wiele kilometrów od domu powiedział...
no właśnie, gdyby powiedział, że pewnie jadę na kolejne trzysta to by nie było nic w tym ciekawego, ale On powiedział, że jest pewien, że robię pięćdziesiąte siódme TRZYSTA. Czasami ja sam gubię się w tym liczeniu, a On tak z marszu wiedział.
Wyjechałem na trasę grubo przed 1- szą. To miłe, to bardzo mi pomaga, że nie jestem sam. Tak, rower kocham, daje mi wiele radości, ale ja też biję się czasami z myślami, pokonuję słabości w psychice, by zwyczajnie wyjechać na rower i coś stworzyć.
mam mały kryzys, tak jak Legia Warszawa, nie chce mi się nocą jeździć samemu.
Wolę jednak mimo wszystko teraz zmęczony pojeździć nocą niż dobijać końcówkę w zimowym grudniu.
Bo i tak osiągnę cel. Widzę w tym sens, a takie kilka słów jak Mariusza budują mnie.
Jazda dalej ok, asfalt też, ale tylko do Chwaszczyna- tu mała zmiana- były dziury, ale zryli teraz asfalt- dla samochodów może to lepiej, dla rowerów zaś jeszcze gorzej- dobrze, że to tylko jakieś 2 km- zjechałem Oliwą do Gdańska i pojechałem sobie na molo w Sopocie.
W Sopocie mnóstwo policjantów i barierek przed monciakiem...wiadomo dlaczego.
Wróciłem do Starówki Gdańska przez Zaspę. Na Starówce diabelski młyn, niesamowicie ogromny. Nowość/
Trochę posiedziałem na molo w Brzeźnie. Od rana gorąco- przysypiałem, ale dojechałem do domu na 10-tą.
O 13 byłej znowu w pracy.
aparat popsuty.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!