Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 579630.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



  • DST 75.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg i okolice

Piątek, 21 marca 2014 · dodano: 21.03.2014 | Komentarze 4

Tak to jest.  
Na Warszawę nie mogę wyjechać normalnie- mam zakaz / dla rowerów oczywiście /.
Do Rosji "Berlinką"- zakaz. Owszem mogę jechać przez Frombork i przy okazji niszczyć rower, bo nie da się tu jechać z uwagi na nawierzchnię.
Do Gdańska...już jest zakaz / najnowszy /.
Została mi się trasa na Malbork. Ciekawostką jest to, że i na drodze do Gdańska i do Malborka obowiązuje 90 km/h, na trasie do Gdańska dodatkowo mam boczny pas z którego samochody raczej nie narzekają. I co ? Na Gdańsk nie mogę, a na Malbork, gdzie nie ma bocznego pasa, obowiązuje ta sama prędkość dla samochodów, a ja dodatkowo na początku jadę wręcz środkiem jezdni bo po łatach się nie da- to tu nie ma zakazu dla rowerów bo tu według specjalistów jest dla mnie bezpiecznie.
Oto droga wylotowa na Gdańsk- nie mogę jechać, najciekawsze jest to, że jak jadę rowerem jak ten TIR z lewej na prawą stronę to rowerem mogę bo tam wcześniej znaku zakazu dla rowerów nie ma. Czyli jak jadę odcinek od ul. Żuławskiej to tu jeszcze mogę jechać rowerem, zaś jak wyjeżdżam stąd to nie mogę. Zakazy na Gdańsk
Zakazy na Gdańsk © Robert1973 Ależ czemu ja się pcham na gładki asfalt skoro obok mam piękną ha ha ha drogę dla rowerów. Wartym uwagi jest idealny na nią wjazd- głównie dla szosowych rowerów Wjazd idealny dla rowerów szosowych
Wjazd idealny dla rowerów szosowych © Robert1973 Ale to nic za chwilę jest odcinek od drogi Bielnik Drugi do Jazowa. To nadal jest trasa na Gdańsk. I co? Rowerem nie mam prawa dalej jechać. Opcja jest taka, zsiadam z roweru, przechodzę kilkadziesiąt metrów i dalej wsiadam na rower bo o dziwo dalej jest droga wspólna dla rowerów i pieszych. Oto to miejsce. Tu też nie da się jechać ...rowerem
Tu też nie da się jechać ...rowerem © Robert1973 . I teraz wyjaśniam. ten odcinek ma łącznie 5,5 km. Jadąc normalnie, z prędkością średnią 40 km/h pokonuję ten odcinek łącznie w 8,5 minuty. Przestrzegając zaś przepisy w ruchu drogowym pokonuję ten odcinek w czasie 23 minut. Bo łącznie 7 razy muszę zejść z roweru i pokonać niemały dystans pieszo bo kilkukrotnie jest tam wyłącznie droga dla pieszych. Czy się czepiam ? Rower jest po to, by jeździć. Owszem, by żyć zgodnie z prawem mogę zsiadać z roweru, ale tylko pod warunkiem, że w tych samych miejscach kierowcy samochodów będą wysiadać z wozów i je będą pchać. Nie mam ograniczonych praw, nigdy nie byłem w moim Państwie skazany, nie widzę więc powodu dlaczego moja wycieczka rowerowa ma polegać na zsiadaniu z roweru. Na tym 5,5 km odcinku znaków typu droga dla rowerów i pieszych lub jej zakaz, albo znaki droga dla pieszych- po obu stronach jest łącznie aż 44 !! I nic to nie zmienia. Pieszych na niej trudno zobaczyć, a i podłoże dla rowerów jest tragiczne. Ale nie jest tak źle. W pewnym miejscu stało też takie cudo. Najciekawszy tu znak
Najciekawszy tu znak © Robert1973 Czyli ja mogę się jeszcze przeistoczyć w pieszego. Ale jak pieszy ma znak koniec drogi dla pieszych to już nie wiem, jak on ma dalej iść przed siebie- pozostaje mu tylko chyba teleportacja. Tego znaku już nie ma bo go wczoraj zdjęli panowie z GDDK i A przyznając, że jest głupi. Dla nich poniższy znak jak najbardziej prawidłowy Tu wszystko OK
Tu wszystko OK © Robert1973 Trudno mi więc nie z powodu braku sił, czy sprzętu albo pogody. Nie dadzą mi tu normalnie wyjechać z miasta. Ale skoro dyrekcje w Elblągu nie są normalne to i ja nie jeżdżę nienormalnie, więc km mi przybywają. takie to oto moje odczucia.



Komentarze
Rahimo
| 13:04 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Co zrobić w naszym kraju absurdu rowerzystów nie bierze się pod uwagę. Samo robienie ścieżek rowerowych z kostki brukowej do dla mnie porażka. Jazda mtb w moim rejonie po niektórych ścieżkach z kostki to masakra, a tym którzy jadą szosówkami to tylko współczuć.
robert1973
| 17:41 sobota, 22 marca 2014 | linkuj przykro mi ale nie mam żadnych możliwości. Co bowiem policjanci siedzący codziennie za biurkiem siedzą w przekonaniu, że to oni właśnie wiedzą najlepiej. I trudno, nikt i nic ich nie przekona.
benek
| 16:50 sobota, 22 marca 2014 | linkuj Kolego zamiast malkontecic jako znany policjant i rowerzysta elblaski moze bys zapdal jakas miejscowa akcje a rzecz poprawy sytuacji innych bikerow bo nie kazdy ma czas jezdzic po nocy krecac trzysetki na dwa razy albo cos zacznij robic albo nie wypisuj andronow bo kazdy z nas we jak jest u niego w okolicy ze sciezkami prosze nie zachowoj sie jak typowy tzw dobry obywatel (polaczek)tylko zrob cos bo masz mozliwosci kazdy w Elblagu Cie zna albo nie katuj nas kretynsko ustawionymi znakami jak teleexpres:-[
Do nasrepego
ramboniebieski
| 21:45 piątek, 21 marca 2014 | linkuj Koszmarek ścieżek rowerowych to standard w całej Polsce-niestety i co gorsza nie mamy na żadnego wpływu. Oczywiście w budowie tych ścieżek pomija się zupełnie rowerzystów.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!