Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 648346.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



GMRDP

Niedziela, 27 sierpnia 2023 · dodano: 27.08.2023 | Komentarze 0

Wilkanów - Jabłonka
4451 metrów przewyższenia
a co, przecież są wakacje.


GMRDP

Sobota, 26 sierpnia 2023 · dodano: 27.08.2023 | Komentarze 0

Świeradów Zdrój - Wilkanów
3735 metrów przewyższenia.
a co, przecież są wakacje.


Daleko za Księżycem

Piątek, 25 sierpnia 2023 · dodano: 26.08.2023 | Komentarze 0

26 advanced

dziś, po teleportacji, przejechałem sobie odcinek Szklarska Poręba - Świeradów Zdrój.
a jutro wracam do domu.


Daleko za Księżycem

Czwartek, 24 sierpnia 2023 · dodano: 24.08.2023 | Komentarze 0

241 propel

byłem dziś na Mazurach, a co.


Daleko za Księżycem

Środa, 23 sierpnia 2023 · dodano: 23.08.2023 | Komentarze 0

89 full
63 wheeler

...nad ranem Wheelerem nad Nogat, wczesnym rankiem, ale nie na ryby.
a potem...miało być terenowo.
nie było, ale też było zajebiście.









ULICE KSIĘŻYCOWE

Wtorek, 22 sierpnia 2023 · dodano: 23.08.2023 | Komentarze 0

376 propel

ulica Księżycowa nr 239 w miejscowości Janowo
ulica Księżycowa nr 240 w miejscowości Kęsowo
ulica Księżycowa nr 241 w miejscowości Bysław

...wreszcie nareszcie jest czas na kontynuację projektu ulic Księżycowych.
dzisiejsze ulice są w rejonie Starogardu Gdańskiego i Tucholi.
nie miałem żadnego problemu z ich odnalezieniem.
oczywiście, są tam wyłącznie domki jednorodzinne.
w Janowie nie było jeszcze tabliczki z nazwą ulicy, w Kęsowie...już jej nie było, w Bysłowie była, a jak, nawet ładna.

na uwagę zasługuje fakt, że w Stalewie wylali asfalt !!













Daleko za Księżycem

Poniedziałek, 21 sierpnia 2023 · dodano: 21.08.2023 | Komentarze 3

94 wheeler
7 advanced

...dzień bez pociągu, to dzień stracony, niezaliczony, czy jakoś tak...
no nic, pociąg jest, jaki jest, każdy widzi.
a teraz poproszę Mareckiego ( bo jest w tym Najlepszy ) do tablicy, aby nam o tym pociągi wszystko opowiedział...
nazwa, jego model, rok produkcji, ilość miejsc zajętych w czasie zrobienia zdjęcia itp, itd

dla ułatwienia napiszę, że pociąg zmierza na dworzec PKP w Elblągu





Daleko za Księżycem

Niedziela, 20 sierpnia 2023 · dodano: 20.08.2023 | Komentarze 0

100 propel
50 wheeler

...tradycyjnie, to właśnie wheeler jest najwłaściwszym rowerem dla mnie na przebudzenie się.
to ten rower jest dla mnie najlepszy z samego rana właśnie.

a potem ? no właśnie.
wheeler'em to normalnie nad ranem była wersja patataj, on nic nie musi, ja oczywiście też, śmiesznie to wyglądało.
wheeler to początek dnia, wjechanie w coś innego.
po śniadaniu po tym wszystkim byliśmy obaj pewnie zmęczeni.

propel to, co innego, na nim to dopiero można było odpocząć, wszystko w nim działa odmiennie.
propel na trasie Elbląg- Frombork- Biedkowo- techniczna S 22- Milejewo- Łęcze- Suchacz- Elbląg
z sumą przewyższeń 750 metrów na stu kilometrach utrzymał średnią 30 km/h.
Mariusz, na takim rowerze, to jest absolutne minimum.
pamiętaj o tym przed zakupem nowego roweru szosowego.


Daleko za Księżycem

Sobota, 19 sierpnia 2023 · dodano: 20.08.2023 | Komentarze 0

dzisiejszy dzień jest nade wyjątkowy.
przynajmniej dla mnie.
dziś nie jeździłem wcale, więc tym sposobem spędziłem czas ze wszystkimi moimi rowerami.
no, oprócz z Wigry 3, które wyjechało na półkolonie w Elblągu, nie mam go w domu.
czas z TCR też był wyjątkowy, bo on jako jedyny ze wszystkich teraz przebywa w domu myśląc sobie, że to on właśnie ze wszystkich jest najważniejszy ( oglądał ze mną mecze ).
pozostałe rowery przeżyły prawdziwe SPA w swoim miejscu, które również uległo zmianie,
miejsce to stało się bardziej niebieskie, niemal w pełni w numerach 1973.

...teraz ten czas bycia przy rowerach, mając na uwadze jego wielkość,  jest porównywalny do czasu, gdy o kulach ledwo schodziłem do piwnicy, by spojrzeć na rowery, ze łzami w oczach bo...nawet nie miałem siły ich wyczyścić.
wtedy mogłem jedynie usiąść przy nich i siedzieć tak długo jak teraz, wtedy jednak mogłem jedynie patrzeć na nie, tylko dotknąć.

tym sposobem dzisiaj nikogo nie było, ani w Jazowej, ani w Kępie Rybackiej, ani w Bielniku Drugim, ani w Nowakowie.
mimo braku Waszej obecności, ani przez chwilę na tym odcinku drogi nie poczułem się, jak na codziennym treningu.
cały czas na tej trasie, aż do Młynar czułem się uczestnikiem najtrudniejszego ultramaratonu w Polsce,
jakim jest Race Around Poland.



Daleko za Księżycem

Piątek, 18 sierpnia 2023 · dodano: 18.08.2023 | Komentarze 1

101 wheeler

...na pewno było to bardzo dawno temu, na pewno byliśmy wtedy na Helu, na pewno był też wtedy Darecki ( dacie wiarę ? )
aby móc wtedy w środkowej fazie jechać wraz z olbrzymią elbląską grupą, albo przynajmniej na jej końcu...wyjechałem wcześniej 
z przerwy obiadowej z Helu w kierunku na Puck. Bo nie wiedziałem, że istnieje coś takiego, że cała grupa będzie na mnie czekać. na mnie jednego, w ogóle nie brałem tego pod uwagę, cały czas rozważałem jedynie to, jak wcześniej wyjechać i jak sobie radzić podczas jazdy, aby istnieć w grupie, aby to wszystko było jakoś płynne, wspólne, rowerowe. I tak nie było tylko wtedy, tak było zawsze na moim początku.

teraz jest całkiem inny świat, teraz jestem szybszy, wytrwalszy, mam więcej rowerów...w nagrodę teraz muszę czekać.
nie tylko ja muszę czekać.
i to nie jest problem słabości, bo ktoś jest zawsze silniejszy, słabszy, problem jest w tym, że trzeba na kogoś czekać.
problem jest w tym, że to czekanie innych dla nich jest czymś normalnym.
czekasz przez cały wieczór, potem przez całą noc, potem przez poranek, a potem w samo południe dowiadujesz się, że ta osoba dalej nie jedzie...its amazing.

ale potem było jeszcze ciekawiej, bo byłem na czele najsilniejszych.
początkowo było nas co prawda siedmiu, potem czterech bo trzech dobrowolnie się odłączyło.
...niby szybka jazda, ale jeden chce coli, drugi się nagle odlać, trzeci nie daje rady pod górkę,
potem okazuje się, że cała trójka nie daje rady pod każdą górkę w tym samym tempie, co jadą z górki.
ja to mam kurrwa szczęście, każde rondo...czekam na nich, każde większe skrzyżowanie...czekam, każdy orlen....czekam,
nawet na tym ostatnim w Sztumie, żeby tylko źle nie pomyśleli,
a oni mnie zostawili jakieś 30 km przed Elblągiem na całkowicie zdezolowanym asfalcie w Stalewie.
z szacunku dla siebie i dla roweru jechałem wolniej, a oni po przejechaniu szybciej tego odcinka odjechali mi na dobre.
a co tam, moja wina, nie można ludzi szanować, tak jak w życiu.
nawet nie starałem się ich gonić. pewnie bym ich dogonił, gdyby było choć jedno małe wniesienie...a tak...Markusy i cała reszta prosta jak stół...potem były emocje, przynajmniej dla mnie.
Cała trójka z Marcinem B i Markiem B na czele czekała na mnie...w Elblągu.
ciekawe po co ?
co nie zmienia faktu, że Copernicus się wypadł wyśmienicie.