Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 579630.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2021

Dystans całkowity:2266.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:73.10 km
Więcej statystyk

PLUTON - to brzmi dumnie.

Poniedziałek, 11 stycznia 2021 · dodano: 11.01.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 560 tysięcy 819 kilometrów.


...terapia kontynuowana.
Znowu jeżdżę mniej.
Ale tylko po to, by kiedyś jeździć jeszcze więcej.
muszę ponownie doświadczyć tej różnicy.


Księżyc - Pluton

Niedziela, 10 stycznia 2021 · dodano: 10.01.2021 | Komentarze 4

Pluton jest moją inspiracją widzę Go coraz bardziej większego jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 560 tysięcy 822 kilometrów.

...a miałem nie jeździć dużo kilometrów.

to zdjęcie zrobione zostało chyba na końcu wycieczki.
Nad ranem chyba było nas wwięcej...



PLUTON - to brzmi dumnie.

Sobota, 9 stycznia 2021 · dodano: 09.01.2021 | Komentarze 2

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 561 tysięcy 042 kilometrów.

...przejechałem już ponad 438 tysięcy kilometrów w Kosmosie.
Zważywszy na te okoliczności...czuję się nadzwyczaj normalnie.
Mam wciąż materialną postać, nie jestem przezroczysty.
Mogę przecież poruszać normalnie nogami i rękami.
Nadal moje ciało składa się z krwi i kości, a serce...nie zaskoczę Was, bije tak jak zawsze.

Trochę boli mnie szyja, tak jak czasem na Ziemi.
Ale ja przecież znajduję się w przestrzeni kosmicznej.
Mój rower znajdujący się obok mnie, tak samo namacalny i realny jest jak ja sam.

Ziemia zniknęła całkowicie, Księżyc z każdym dniem jest dla mnie coraz mniejszy.
Słońce znika mi zawsze na zachodzie, nie ma już chmur.
Cierpną mi czasem ręce od długiego trzymania kierownicy, ale jakoś
tego specjalnie tutaj nie czuję.
Spoglądam więc w swoje niebo i nagle zaczynam lepiej rozumieć, co oznacza bycie częścią
gwiezdnej rodziny.

Wszystkie gwiazdy wszechświata promieniują światłem, w pełni wypełniają nim swoje otoczenie.
Istota cudności tego zjawiska polega na tym, że się nigdy nie zmienią.
Bez względu na cokolwiek, mimo innych milionów zaistniałych zjawisk w kosmosie nie przestaną świecić.
Nic ich nie jest w stanie zmienić, ani natura, ani zwłaszcza człowiek nie wymyślił dotychczas niczego,
nadal nie zna sposobu na to, co mogłoby to zakłócić.

...a Ty dałeś się zmienić.
Jestem przekonany o tym, że to czytasz.



PLUTON - to brzmi dumnie.

Piątek, 8 stycznia 2021 · dodano: 09.01.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 561 tysięcy 117 kilometrów.

czyimś celem może być dno Oceanów- środowisko tak trudne do zbadania, że dotarło tam mniej ludzi niż na Księżyc.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Czwartek, 7 stycznia 2021 · dodano: 07.01.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 561 tysięcy 210 kilometrów.


...na samym początku podróży, gdy byłem jeszcze bardzo blisko Ziemi, nurtowała mnie myśl, czy to,
co wtedy widziałem na niebie, co mogłem zobaczyć wyłącznie gołym okiem...jest całym wszechświatem.
Teraz już wiem. Że nie jest.

Jest tego cuda nawet znacznie więcej niż mogłem się domyślać.
Teraz mam możliwość patrzenia na wszechświat o promieniu wynoszącym niemal 14 miliardów lat świetlnych.
Nie powinienem jednak myśleć, że dalej nie ma już nic.

Obejrzyj się, a zobaczysz, że za Tobą też jest świat, mnóstwo świata.
Za Tobą jest wiele, dla Ciebie jednak to na zawsze pozostanie całkowicie niewidoczne.
Inni będą widzieć promienie Słońca, rosę na trawie i bardzo wysokie góry...
a Ty nie będziesz miał pojęcia o ich istnieniu.

jestem pewien, że to czytasz.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Środa, 6 stycznia 2021 · dodano: 06.01.2021 | Komentarze 3

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 561 tysięcy 316 kilometrów.


...jadę dalej. Nadal mogę obserwować Księżyc wznoszący się na galaktycznym niebie.
I chociaż otoczenie wydaje się ciche i bezpieczne, doskonale wiem, że to tylko pozorny spokój.
Czas tu płynie inaczej, a meteoryty zderzą się, gwałtowne zderzenia będą nieuniknione.
Świadczą o tym kratery znaczące powierzchnię Księżyca.
Setki tysięcy głazów- każdy o rozmiarach góry kiedyś dryfowały w przestrzeni kosmicznej- przez wieki musiały 
bombardować satelitę Ziemi. Uderzały z pewnością także w naszą planetę.
...to już przeszłość.

mam nadzieję tylko, że to czytasz.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Wtorek, 5 stycznia 2021 · dodano: 06.01.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 561 tysięcy 427 kilometrów.

...naprawdę, robię co mogę, aby dużo nie jeździć.
To bardzo trudne dla mnie.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Poniedziałek, 4 stycznia 2021 · dodano: 04.01.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów 739 milionów 561 tysięcy 497 kilometrów.




...gdy tak patrzę na taki mój rower, widząc, jak moja galaktyka i ta majestatyczna spirala
składająca się z tysiąca miliardów gwiazd wirują wokół siebie, uświadamiam sobie, że ten właśnie mój rower
brał udział w kosmicznym balecie.
Objąłem tym rowerem, jego całym umysłem wiele, najdłuższy odcinek kosmicznej drogi,
to on wjechał, aż po kosmiczny horyzont: Drogę Mleczną, Andromedę oraz inne, bliższe i dalsze galaktyki.
To dzięki niemu przez niczym niezakłóconą, błogą chwilę widzę wszystko...
dziesiątki, setki, tysiące, miliony, setki milionów galaktyk.
Są wszędzie, tworząc grupy o różnych rozmiarach.
Układają się w niezwykłe, przypominające włókna struktury, przecinające cały widzialny wszechświat.

Kto by pomyślał ?
Teraz jest taki. 
Gdy kontempluję ten zdumiewający widok, patrząc na ten rower patrzę jednocześnie na te wszystkie miejsca, 
nasze miejsca. I prześladuje mnie jednocześnie obawa, że bez tego roweru miałbym problem
z odnalezieniem tej galaktyki we właściwym czasie, taki sam problem, jaki czeka mnie w drodze na Pluton.

wydaje się bardzo mało prawdopodobne, żebyśmy znowu kiedyś razem pojechali.
Będziemy mimo to istnieć razem. Nie jesteśmy sami, nieustanna jazda z nim
byłaby dla mnie marnotrawstwem innych moich rowerów.
Poza tym, nie chcę żadnego z nich wyróżniać, choćby w najmniejszym stopniu.
One wszystkie, kiedyś, kiedyś w drodze na Pluton mają stać się takie same, obok siebie, bez różnic.

...musielibyście ze mną albo dużo rozmawiać, albo dużo jeździć,
aby zrozumieć jak piękne są chwile w kosmosie.




  • DST 53.00km
  • Sprzęt GIANT TCR 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

PLUTON - to brzmi dumnie.

Niedziela, 3 stycznia 2021 · dodano: 03.01.2021 | Komentarze 2

...ciemna przestrzeń wciąż jest przede mną i stale się powiększa.
Jest jak ogromny las, który lada chwila może połknąć moją rzeczywistość.
Otaczające mnie zewsząd odległe gwiazdy wyglądają teraz zupełnie inaczej.
Odnoszę nawet dziwne wrażenie, że wszystko, co widzę przed sobą w rzeczywistości jest z tyłu.
...obracam głowę i zdaję sobie sprawę, że to tylko złudzenie.
Widzę Księżyc tylko za sobą, nadal jest duży, choć już za pomocą niego nie mam możliwości ujrzenia wschodu Ziemi.
To już nie jest dla mnie możliwe.

Jadę wśród blasku świateł emitowanych przez gwiazdy znajdujące się za mną,
poruszają się z właściwą dla mnie prędkością. Wielokrotnie wyprzedzają mnie
przemieszczając się po zakrzywieniu wytworzonym przez czarną dziurę.
Wszystkie promienie świetlne rozchodzące się po lewej stronie nagle zawracają o 180 stopni,
podobnie jak w kolejce górskiej i pojawiają się natychmiast po prawej stronie.
Na końcu światło kieruje się w moja stronę i dociera do moich oczu.
W efekcie tego zjawiska patrząc do przodu widzę więc także to, co jest za mną.

...tęsknię za Tobą, ale już ani się nie zatrzymam, ani nie zawrócę.


PLUTON - to brzmi dumnie.

Sobota, 2 stycznia 2021 · dodano: 02.01.2021 | Komentarze 0

Pluton jest moją inspiracją, widzę Go coraz bardziej większego, jest ode mnie w odległości zaledwie 5 miliardów, 739 milionów 561 tysięcy 550 kilometrów.

Nie mogę cofnąć się w czasie i napisać nowego początku.
Gdybym mógł tak jeszcze raz, to zrobiłbym to samo. Ale to niemożliwe.
Mogę jednak zacząć od dzisiaj napisać nowe zakończenie.
Od wielu dni wiedziałem w jakim stylu zakończę tą dekadę mojego rowerowania.
Zrobiłem to w pięknym stylu wykręcając na końcu średnią 120 km na dzień
i kończąc grudzień z ilością ponad 4 tysięcy kilometrów, czego nie uczyniłem wcześniej.

Od wielu dni także myślałem nad tym, co mam teraz wymyśleć, aby to nie przestało istnieć.
Bez względu na to, co będzie potem, musi być to jeszcze silniejsze.
I będzie. Mimo to Księżyc w tym wszystkim będzie najważniejszy.

51 tysięcy rocznie.
Więc teraz ile trzeba wykręcić, aby być silniejszym ?
60, 70, 75...żaden problem.
Problem w tym, że to teraz nie świadczyło by w żadnym stopniu o większej sile.
Po Wigry 3 w BB Tour i Kosmosie trudno wymyśleć coś trudniejszego.
A jednak.

...dla mnie trudniejsze od zwiększenia ilości kilometrów rocznie będzie zmniejszenie tej ilości.
To jest tak trudne dla mnie, że nie wiem, czy sobie z tym poradzę.
Już raz tak próbowałem, w roku ubiegłym...wytrzymałem do marca, skończyłem, wiadomo jak ukończyłem rok.
Ale teraz na pewno będzie inaczej.
Będzie mniej. Ale tylko dlatego, by kiedyś było ich znacznie więcej.
By to, co wydarzyło się dotychczas było naprawdę mało znaczące do tego, co powstanie.
A to na pewno powstanie.

I jeszcze jedno, kto wie, czy nie ważniejsze.
Muszę nauczyć się umieć mieć wyjebane na ludzi, 
którzy codziennie, każdego dnia wchodzą na mój blog licząc, że w końcu z tym skończyłem.
Nic z tego. 
Czuję się dobrze, nie tylko jak na przejechane 438 tysięcy kilometrów.