Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robert1973 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 615119.00 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robert1973.bikestats.pl

Archiwum bloga



Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:3000.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:100.00 km
Więcej statystyk
  • DST 134.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Malbork-Tczew- A1-Tczew-Lichnowy-Nowy Dwór Gdański-Elbląg

Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 0

Dziś jazda z Lucjanem- spotkaliśmy się w Malborku na 35 kilometrze.
najpierw jazda na Tczew w średniej 30-40 KM/h.
Potem jazda krajoznawczo poznawcza / czytaj ślimaczna / po Tczewie.
Odwiedziny sklepów rowerowych.
potem dojechaliśmy trochę za Tczew do A1- a potem już do domów.
Ogólnie 134 KM zrobiłem w 4h 55 m- średnia 27,32.
Lucjan w odpoczynku © Robert1973


Trasa A1-Łódź-Gdańsk © Robert1973


  • DST 30.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg

Wtorek, 9 kwietnia 2013 · dodano: 09.04.2013 | Komentarze 0

Nie dość, że nie miałem na nic czasu to jeszcze musiałem czyścić rower szosowy bo jutro mam jazdę z Lucjanem, a on brudnego sprzętu nie toleruje...
Tradycyjnie pobudka o 5 rano. Tak wcześnie rano wstaję dla zasady, by przyzwyczaić się do tej godziny.


  • DST 52.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg i okolice

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 · dodano: 08.04.2013 | Komentarze 0

...trzeba być jak ptak, który siadając na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.


  • DST 302.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Malbork-Kwidzyn-Grudziądz-Gniew-Tczew-Gdańsk-Nowy Dwór Gdański- Elbląg

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 07.04.2013 | Komentarze 0

piąte TRZYSTA.
Wczoraj mi wiało nad morzem, więc dzisiaj chciałem zobaczyć jak wieje nad Wisłą.
Tragedia.
Wyjechałem po 6- tej - światła włączyłem bo była straszna mgła- po godzinie przeszła, ale już byłem cały biały od szronu- droga śliska.
Na Malbork pod wiatr- potem skręcam o 90 stopni...i pod wiatr.
Jak w Grudziądzu skręciłem na drogę nr 91 o 90 stopni...pod wiatr.
I wiecie co? jak znowu skręciłem o 90 stopni wracając na Gdańsk, to 110 km jechałem pod...wiatr.
Na tej drodze nr 91 to zawsze wieje, jest tu duża różnica wzniesień, więc jeszcze trudniej. W wielu chwilach jechałem poniżej 20 KM/h, a przez chwilę nawet padał śnieg. Było tak zimno, że tragedia.
Pomyśleć, że po wjechaniu do Gdańska miałem łącznie 240 km i zabójczą średnią 25 KM/h. Tragedia.
Za to ostatnie 60 km było normalne. Jechałem normalnie, czyli w przedziale
30-40 KM/h.
Łącznie szosowym 300 KM zrobiłem w 11h 38m, średnia 25,75.
Niech wieje, dobrze, że sucho było.
Mostu nad Wisłą jak widać jeszcze nie oddano- termin...grudzień 2012, fajnie.
Nie mogłem do niego dojechać od strony m. Rakowiec, bo jak widać leżał śnieg.
Jak widać też blisko miałem do Szwecji.
Nad Wisłą wiało bardziej niż nad morzem. Na całej trasie odpoczywałem łącznie
1h 20m- przerwa na śniadanie i obiad. Wyjechałem o 6-tej , byłem z powrotem o 19-tej.
wjazd na most od strony lewej © Robert1973


starówka grudziądzka- widiok z mostu © Robert1973


wjazd na most od strony prawej © Robert1973


bliska Szwecja © Robert1973


  • DST 316.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Nowy Dwór Gdański-Malbork-Elbląg + Elbląg-Gdańsk- Gdynia- Wejherowo i z powrotem

Sobota, 6 kwietnia 2013 · dodano: 06.04.2013 | Komentarze 0

Wyjechałem równo o północy. Najpierw zrobiłem rundkę przez Malbork. Do domu po 85 km wróciłem do domu jakoś po 3-ciej i...poczekałem aż się rozjaśni.

Zamek Krzyżacki nocą © Robert1973

Znowu wyjechałem chwilę po szóstej.
Pojechałem do sklepów w Wejherowie, Gdynii i Gdańska, żeby sobie kupić ubrania.
W rzeczywistości kupiłem tylko spodnie.
miasto Wejherowo © Robert1973

pomnik Podróżnych na dworcu w Gdańsku © Robert1973

Trasa tragedia- najgorsza dla mnie. Od Gdańska do Wejherowa, jakieś blisko 50 KM to jazda wśród samochodów, ciągłe stawanie na światłach, trąbienie. I pomyśleć, że tak też jest w sobotę i niedzielę. Ścieżkami oczywiście nie jeździłem bo ważniejsze jest dla mnie moje zdrowie. One nie są połączone ze sobą, mnóstwo na nich piachu pozimowego.
Po drugie jeździłem też od sklepu do sklepu. Aż dziwne, że utrzymałem średnią 25 KM/h.
Łącznie szosowym nowym zrobiłem 309 KM w czasie 12h 12m ze średnią 25,33.
Ostatnie 10 km jechałem na kapciu. Szkło powoli spuszczało mi powietrze.
resztę km zrobiłem starym szosowym- pojechałem do pracy po łatki...
A tak w ogóle to ...ZIMNO !!!!!!!!!!!!!!!!Wiał polarny wiatr z północy.
najważniesze, że było sucho. Choć od pierwszej do drugiej od Nowego Dworu do Malborka prószył śnieg, ale był malutki.

autentyczne drzwi na Starówce w Gdańsku © Robert1973


  • DST 22.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg

Piątek, 5 kwietnia 2013 · dodano: 05.04.2013 | Komentarze 0

dziś nie...


  • DST 35.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg i okolice

Czwartek, 4 kwietnia 2013 · dodano: 04.04.2013 | Komentarze 0

...bo było mokro.


  • DST 111.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg-Malbork-Nowy Dwór Gdański-Marzęcino-Nowakowo-Elbląg + miasto

Środa, 3 kwietnia 2013 · dodano: 03.04.2013 | Komentarze 0

Nad ranem po 6-tej zrobiłem 16 km góralem przed pracą. Po pracy jazda szosowym.
Tradycyjną trasę 95 KM zrobiłem w jakieś 3h i 22 minuty.
Wiało, ale najważniejsze, że asfalt był suchy. Średnia nie wiele ponad 28 KM/h. Jutro już nie będzie sucho.Szkoda gadać...kiedy to się skończy.


  • DST 55.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg i okolice

Wtorek, 2 kwietnia 2013 · dodano: 02.04.2013 | Komentarze 0

rano od 6.00 jeździłem jeszcze góralem przez godzinę, ale już wieczorem jak miałem też tylko godzinę to już wsiadłem na szosowy. nagle asfalt wysechł.
Ale emocje, jazda minimum 30 KM/h bez wysiłku, ale inna jazda, z emocjami- tak mnie ten góral przygnębia, że nie wytrzymałbym na nim przez rok.
O nie, jest jak najbardziej sprawny- wszystko w nim działa. To nie o to chodzi, nawet nie o tę prędkość. Nie wiem o co chodzi na szosowym, ale na nim czuję że żyję, czuję, że w tym roku da mi równie mnóstwo emocji...
I jeszcze przed chwilą w telewizji przez moment zobaczyłem Warszawę...nowe emocje się obudziły. Pojadę do niej jak najwięcej w tym roku.
A choroba, jeszcze cała nie wylazła ze mnie, ale już mam dobre samopoczucie, powoli te całe antybiotyki wypływają ze mnie...


  • DST 10.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Elbląg

Poniedziałek, 1 kwietnia 2013 · dodano: 02.04.2013 | Komentarze 0

tyle śniegu...coś tu mnie ładnie wyrolowało. A tak dziś chciałem wziąć szosowy.
Normalnie tragedia,bo tak bardzo czekałem na suchy asfalt.
Miałem czas, ale jak widać prawie nic nie jeździłem bo góral mnie już przygnębia na maksa. Więc przejechałem coś tam, ale bez emocji...bo musiałem.